Witam, moj kotek - kastrat wczoraj dostal glupiego jasia, bo mial czyszczone zeby z prochnicy i kamienia. W nocy czuwalam przy nim, okrywalam, zmienialam poslanie, bo zalatwial sie pod siebie. Dzisiaj juz lata, je ale zachowuje sie jak dzikus...
Nie reaguje na zawolanie, chowa sie za lozka, wodzi wystraszonym wzrokiem dookola - nie wiem skad ten strach? Jest 11 rano a kotek ocknal sie o 2 w nocy