zachowanie kota po "głupim jasiu"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 10, 2010 21:05 zachowanie kota po "głupim jasiu"

Witajcie,

Piszę z prośbą o poradę, czy panikuję, czy mam powody do obaw.

Mam od prawie 3 lat kocią znajdę, zawsze była drobną kotką, po sterylizacji 2 lata temu nie przytyła przesadnie.
Od sierpnia gwałtownie schudła, więc byłyśmy w poniedziałek u veta. Okazało się, że kot mający 3 lata waży 3 kg 10 dag. Vet stwierdziła, że Kicia jest białaczkowo blada, zleciła morfologię i zarządziła zabieg sanacji jamy ustnej, który ma się odbyć 16.09. (Gdy znalazłam koteczkę, miała ubity kieł; nie było z nim nigdy problemu podczas kontroli u veta aż nagle ostatnio dziąsło wokół niego zrobiło się ciemno różowe. Co nie wpłynęło na apetyt Kici, który miała).

Dziś byliśmy na morfologii. Nie pozwoliła sobie pobrać krwi, więc dostała "głupiego jasia" o godz. 17. Po 5 godzinach kotka leci mi przez ręce, nadal ma problemy z chodzeniem, nie chce jeść i pić. Leży mi na kolanach przykryta polarem (łapki ma nadal co najwyżej letnie). 2x już zwymiotowała śliną, 2 x zsiusiała się i 1x wypróżniła.

Dziwi mnie to o tyle, że 2 lata po narkozie (do zabiegu sterylizacji) odzyskała siły jak przeciętny, żywotny kot. Dzisiaj była tylko premedykacja, co więc będzie w czwartek po zabiegu? :(

Czwartek to pieśń przyszłości. Doradźcie mi proszę, czy wyżej wymienione reakcje kota są naturalne, czy mam dzwonić do veta.

dotgosia

 
Posty: 13
Od: Pt kwi 11, 2008 19:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 10, 2010 21:22 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Piszę na podstawie własnych doświadczeń ( jako " ludzkiej " pacjentki )

Być może kotka jest uczulona na lek, który był użyty do premedykacji .

Powiedz o tych objawach weterynarzowi. Może zmienić lek, kiedy będzie usypiał kotkę do zabiegu.

Ja bym zadzwoniła teraz, żeby się upewnić czy mogę spać spokojnie.
Chciałabym też wiedzieć, czy wymiotując kotka za bardzo się nie odwadnia.
Ostatnio edytowano Pt wrz 10, 2010 21:26 przez Mulesia, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt wrz 10, 2010 21:24 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Dzięki za odpowiedź. Myślisz, żeby poczekać z telefonem przynajmniej do rana?

dotgosia

 
Posty: 13
Od: Pt kwi 11, 2008 19:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 10, 2010 21:27 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Edytowałam swój poprzedni post i dopisałam.

Tak, zadzwoniłabym teraz.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt wrz 10, 2010 21:31 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Ja bym chyba dzwoniła wieczorem jeśli wet jest osiągalny. Ale ja znana panikara jestem.
Poważnie jednak wg. mnie to trochę za długo trwa. Po tylu godzinach to już z pełnej narkozy wybudzają się. Mój kot przed tygodniem miał w narkozie usuwane ząbki, zabieg był między 14-tą a 15-tą mniej więcej, to o 19-tej wprawdzie pijanym krokiem, ale zaczynał już spacerować po mieszkaniu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 10, 2010 21:32 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

A jakie są wyniki morfologii?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt wrz 10, 2010 21:35 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Była robiona dziś, więc nie wiem.

dotgosia

 
Posty: 13
Od: Pt kwi 11, 2008 19:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 10, 2010 21:40 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Do dziś pamiętam kastrację persa. Kocurek po narkoxir był otumaniony i pijany ponad tydzień.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pt wrz 10, 2010 21:46 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

dotgosia pisze:Była robiona dziś, więc nie wiem.



zadzwoń ,przepros,ze póxno,ale zadzwoń...
Nam niedawno zszedł bezdomniaczek jakiego na kastracje złapałam....Wyniki miał dobre, testy negatywne..po narkozie przelewała sie podobnie jak pisałas...i długo to trwało.Kiedy go wybudzilismy w końcu niestety dostał krwotoku i w ciagu 15 minut w strasznych meczarniach nam zszedl....Miał "nadkrzepliwość" krwi...(kto wiedział :( ,człowiek sie cieszył,ze ciachnie kolejnego wiejskiego kota, a tu taki smutny finał...)Mój wet odbiera ode mnie telefony...tak sie umówilismy,ze dzwonie o kazdej porze.....Trzymam kciuki....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt wrz 10, 2010 21:53 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Vet ma wyłączony telefon, albo jest poza zasięgiem. Zadzwoniłam na pogotowie weterynaryjne, Pani mówi, że to normalne objawy, ale ciężko jej stwierdzić, czy mogą trwać tak długo. Wszystko zależy od leku. A nazwy leku nie znam; przeszukuję książeczkę i nie wpisali.

Zmierzyłam Jej właśnie temperaturę elektronicznym termometrem. 35,8.
Ostatnio edytowano Pt wrz 10, 2010 22:14 przez dotgosia, łącznie edytowano 1 raz

dotgosia

 
Posty: 13
Od: Pt kwi 11, 2008 19:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 10, 2010 22:13 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

dotgosia pisze:(...)Od sierpnia gwałtownie schudła,
(...)
Dzisiaj była tylko premedykacja, co więc będzie w czwartek po zabiegu? :(

Moim zdaniem poza morfologią kotką powinna mieć przed zabiegiem KONIECZNIE zrobioną biochemię nerek i wątroby.
Być może jestem przewrażliwiona i wszystko mi się z nerkowymi problemami kojarzy ale bez takich badań i po takiej reakcji - nie odważyłabym się poddać kota ponownemu znieczuleniu.
Poza tym ja bym jutro pojechała z kotką do weta.
Być może dobrze byłoby jej podać kroplówkę, żeby pomóc organizmowi "oczyścić się".
I zastanowiłabym się nad zrobieniem testów FeLV/FIV.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt wrz 10, 2010 22:15 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Mano u moich rodzicow bardzo ciezko wybudzal sie z narkozy po czyszczeniu zebow. Kota dostalismy niewybudzonego, okolo 17-18, caly czas byl otumaniony.Ratowalismy go jak moglismy - termoforem na ogrzanie lapek, poruszalismy nozkami , pomagalismy mu chodzic. Tuz przed polnoca pojechalismy do wetki, ktora wyciagnelismy z lozka, na inwerwencje. Dostal leki - nie pamietam jakie, ich celem bylo "oczyszczenie" ogranizmu. Gdyby nie to to nie dalibysmy rady mu pomoc.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pt wrz 10, 2010 22:17 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Jeśli wyjdzie anemia, ma być zrobiony test na białaczkę. Jutro raczej na pewno pójdę, no chyba że koteczka będzie radośnie brykać.

dotgosia

 
Posty: 13
Od: Pt kwi 11, 2008 19:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 10, 2010 22:19 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

Nie mogę się dodzwonić do veta. Może mam zły numer... Patrzyłam na wątek vetowy na forum, ale nie znalazłam namiaru na komórkę. Kotkę leczę u Dr Szydłowskiego w Krakowie, na os. Złotej Jesieni.

dotgosia

 
Posty: 13
Od: Pt kwi 11, 2008 19:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 10, 2010 22:22 Re: zachowanie kota po "głupim jasiu"

pixie65, zgadzam się całkowicie. Nie zwróciłam uwagi, bo skupiłam się na samym wybudzaniu się, ale masz 100 procent racji. U nas to norma - przed zabiegiem podstawowa biochemia, właśnie nawet ważniejsza od morfologii.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kotcsg, Majestic-12 [Bot], martaffe i 283 gości