PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 08, 2010 20:05 PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Witam serdecznie. Na osiedlu Chełm w Gdańsku jest chory kot którego dokarmiam regularnie. Kotek jest chudy ma zaropialy nosek i brak futerka na bokach, odgryziony kawalek ucha, ciezko oddycha podejzewam ze ma problemy z drogami oddechowymi, nie chowa jezyka i ciezko mu jesc, jest spokojny ale bardzo slaby. Nie wiem juz jak moge mu pomoc dzwonie po rodzinach adopcyjnych szukam fundacji. Ma ktos jakies rady?? Prosze o pomoc! Nie moge wziasc go do siebie dopiero co adoptowalam kotke 5 letnia z internetu i obawiam sie ze i ona zachoruje, nie chce kota oddawac do schroniska na 100% uspia go tam a ja chce go leczyc i znalesc mu dom. To naprawde lagodny kot ktory lubi byc glaskany i czeka zawsze az dostanie jedzenie. Nie wiem jak powaznie jest chory, ale liczy sie kazda rada ktora moze pomoc kotu. Pozdrawiam !!

modliszka-hrhr

 
Posty: 10
Od: Śro wrz 08, 2010 19:51

Post » Śro wrz 08, 2010 20:29 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Dowiedz się, czy jakaś lecznica w Twojej okolicy ma szpitalik ... czy Twoja kotka jest szczepiona i kiedy? Bo może ryzyko nie jest duże ... masz jakieś pomieszczenie, gdzie mogłabyś kota izolować na czas leczenia?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 08, 2010 20:46 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Moja jest szczepiona wysterylizowana ale ona ucieka nawet przed muchami wiec inny kot ja o zawal przyprawi. Wynajmuje mieszkanie i nie wiem czy kobietka zgodzi sie na dodatkowego kota bo z pierwszym nie bylo latwo. Lecznica jest mala bez szpitalika ogolnie nie zacheca mnie za bardzo. Nie chce kota stresowac niepotrzebnie. Wozic gdzies daleko. Naprawde nie wiem jak ten temat ugrysc... Dziekuje za szybka reakcje na posta !!

modliszka-hrhr

 
Posty: 10
Od: Śro wrz 08, 2010 19:51

Post » Śro wrz 08, 2010 20:56 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Ja nie mam doświadczenia w opiece nad bezdomniakami, ale widzę to tak: jeśli sama nie możesz go wziąć, to albo sziptalik (nawet gdzieś dalej, ostatecznie będzie jechał tam1 raz a nie codziennie :wink: ) albo jakimś cudem znajdziesz DT w Twojej miejscowości, który go przyjmie ... piszę o cudzie, bo DT (którym sama jestem) są w większości jeszcze przekocone po lecie :roll: . Napisz może w tytule miejscowość i że potrzeba DT? Szybciej odezwie się ktoś, kto Ci będzie mógł pomóc ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 08, 2010 21:01 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Nie wiem naprawde wole od szpitalika oddac go w dobre rece ktore bede miala pewnosc zajma sie nim jak nalezy z sercem a nie takie masowe trzymanie kotow... Moze sama go wezme jakos ukryje... Wylecze... Dzwonilam juz po ogloszeniach adopcyjnych zaczyna sie dziac cos sensownego. Moze ktos z okolicy sie odezwie?? Mam juz namiar na kobiete z osiedla ktora sie zajmuje bezdomnymi kotami ale zadzwonic dopiero jutro bede mogla po pracy. Moze do tego czasu ktos cos wymysli... ?? Pozdrawiam dziekuje za posty :)

modliszka-hrhr

 
Posty: 10
Od: Śro wrz 08, 2010 19:51

Post » Czw wrz 09, 2010 8:29 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

co z kotem?
AnielkaG
 

Post » Czw wrz 09, 2010 9:58 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

witam, mam na imię Ola i jestem bardzo ciekawa, czy autorka tego tamatu dzwoniła do mnie wczoraj i czy ma na imię Ela?

Jeśli tak, to dobrze, bo jest tylko jeden kot na osiedlu Chełm potrzebujący pomocy. Jeśli nie, to gorzej, bo biedaki są dwa.

Opiekuję się bezdomnymi kotami od jakiegoś czasu. Szczególnie jednym, o imieniu Herbatnik. Kot ten pojawił się nagle w okolicach parku, między stocznią a Aleją, w okolicach rury ciepłowniczej. Był kotem ewidentnie domowym, łasił się i spoglądał mi prosto w oczy. Nie mogłam go wziąć, bo niedawno z trudem, siłą zmusiłam małża do przygarnięcia innego chorego podruraka, jako drugiego kota w domu i złożyłam uroczystą przysięgę, że na tym koniec 8O .

Herbatnik był w stanie tragicznym, oczy zaklejone, nos także, a do tego łysa szyja. Oddychał bardzo ciężko, rzęził. Karmiłam go regularnie, ale nie było żadnej poprawy.
Zdesperowana wsadziłam go w kontener i zawiozłam do weta. Okazało się, że ma zapalenie płuc, nie licząć świerzbu, pcheł, wszy i robaków. Nikt ze znajomych ani rodziny go nie chciał wziąć, więc...wrócił pod rurę. Udało mi się podać mu całą dawkę antybiotyku. Potem dostał preparat na świerzb i inne żyjątka.
Potem znów się pogorszyło, ale nie dał się włożyć do kontenera, więc sama po konsultacjach z lekarzem dałam mu antybiotyk.
Herbatnik nie jest zdrowy, cały czas ma lekki katar, oczy też nie są najlepsze. Ale jak je regularnie przemywam i zakrapiam, to jest dużo lepiej. Sierść ma błyszczącą i czarną, a był wyrudziały. Łysiny dawno zarosły, no i przejął rządy pod rurą.
W końcu udało mi się, oczywiście z pomocą z dziewczyn z forum, znaleźć stały dom, do którego wprowadzi się w przyszłym tygodniu :ok: .

Tak się rozpisałam, żeby pokazać, że warto nawet bezdomniaka zabrać do weta i dać mu szanse. Nie zawsze stan jest tak ciężki, że musi zostać w szpitaliku. A jeśli jest możliwość przetrzymania go w domu (np. w łazience) przez czas kuracji, to dla biedaka i tak dużo.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 09, 2010 10:07 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

A jeszcze dodam, że obecnie (bez wiedzy moich szanownych rodzicieli) przetrzymuje w ich łazience trójkę dzikich kociaków, które wkrótce pojadądą do domu tymczasowego. To dodaje nie po to, żeby się chwalić, bo wiem, że i tak nie mam co się równać z dziewczynami na forum, tylko żeby dodać modliszce odwagi. Co komu do tego, co trzymasz w nieswojej łazience :ryk:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw wrz 09, 2010 11:51 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Ja biorąc bezdomniaka chore na zapalenie płuc uratowałam mu życie...Do końca wykleczenia trzymałam w pokoju w piwnicy,teraz najbardziej wdzięcznym kotem na świecie...!Został u mnie :wink:
Gosiara
 

Post » Czw wrz 09, 2010 12:08 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

co z kotem?To herbatnik czy tez inna bieda?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56101
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw wrz 09, 2010 17:29 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Witam, nadgodziny w pracy mnie zatrzymaly dzisiaj, ale mimo to kot czekal na jedzenie, tym razem ciepla zupka ze wzgledu na brak zebow smakowala mu lepiej od miesa. Wyglada troszke lepiej niz wczoraj ale nadal chory wiadomo. Mialam brac go dzisiaj do weta natomiast jest juz zbyt pozno na to. Rano przed praca dostanie znowu zupe a jesli sie uda wezme go po pracy do weta. Martwia mnie koszty tego interesu ale to zobacze jak juz wet powie co i jak.

Autorka owszem ma na imie Ela i owszem dzwonila do Oli ^^

Na Chelmie jest wiele kotow ale sa w dobrym stanie i ludzie je dokarmiaja. Ten jeden jest w tak tragicznym stanie, ewidentnie widac ze ktos go wyrzucil z domu.

Jak wyglada sprawa szpitalika? Jakie sa to koszty, mozna odwiedzac kota itp??

modliszka-hrhr

 
Posty: 10
Od: Śro wrz 08, 2010 19:51

Post » Czw wrz 09, 2010 17:55 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

modliszka-hrhr

 
Posty: 10
Od: Śro wrz 08, 2010 19:51

Post » Pt wrz 10, 2010 9:14 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

To dobrze, że to Ty dzwoniłaś do mnie. Czyli kot jest tylko jeden. Obejrzałam zdjęcia, faktycznie biedak, potrzebuje pilnie pomocy.

Ja na Twoim miejscu jak najprędzej odwiedziłabym weta. Bo tak rozważania są czysto akademickie. Nie wiadomo, jaki jest stan kota, czego wymaga.
Niestety nie wiem, ile kosztuje szpitalilk, ale można zadzwonić i się dowiedzieć u źródła. Trzymam za Was oboje kciuki, żeby jak najprędzej udało się rozwiązać ten problem.

A czy masz dobrego weta? Takiego zaufanego, o złotym sercu? Bo jak nie, to polecę Ci wspaniały gabinet na ul. Potokowej, tel. 341-23-05. Są naprawdę niedrodzy, a jak widzą bezdomne bidy, to liczą po kosztach.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 10, 2010 9:59 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Ta też jest dobra, chyba ze szpitalikiem:
"Amicis" S. C. Przychodnia Weterynaryjna
Gdańsk, ul. Elbląska 65,
Tel. 058 301 91 43
Ja nie byłam, ale dziewczyny bardzo chwalą.
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob wrz 11, 2010 10:59 Re: PROSZĘ O POMOC I RADY DLA BEZDOMNEGO KOTKA!!

Wlasnie szukam weta taniego tu mi za pierwsza krzycza 45 zl :/ kot troszke lepiej ale dzis nie dostalam sie do niego ani wczoraj bo kosili trawe i schowal sie wystraszony. Bede potrzebowala faktycznie pomocy z ogloszeniami osobiscie nie mam totalnie czasu ledwo wyrabiam ze wszystkim zatem jesli ktos moze jakies ogloszenie wstawic z moim nr telefonu bede wdzieczna. moj nr to 691 028 178. Dzwonie do weta na potokowej nikt nie odbiera ma ktos godziny otwarcia?? Jak zlapie juz kota chce miec pewnosc ze kogos zastane a to dosc daleko i mam tylko jedno polaczenie z Chelmu chyba. W ktorym miejscu jest gabinet na potokowej dokladnie??
Pozdrawiam dziekuje za pomoc. Lece moze zupe zje teraz choc nadal kosza trawe.

modliszka-hrhr

 
Posty: 10
Od: Śro wrz 08, 2010 19:51

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości