Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Aniu, jak nie Ty, to kto ma w lepsze czasy wiezyc? Poki sa i poki przychodza, moze byc tylko lepiej. Trzymaj sie tej mysli.

zapraszam na bazarek dla pabianickich kociaków

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=117397

Zadzwoniłam do Zduńskiej Woli zapytać się o maleństwa. Żyją wszystkie i matka się nimi ładnie opiekuje, choć są 4 bebisie. :1luvu:

Pojadę 2 października to zawiozę im znowu wałówkę i porobię zdjęcia, może ktoś wziął by je na tymczas, bo ja tak bardzo się boję.

Aniu, trzymamy :ok:

Ten babsztyl nie zrobil sterylki, to niech zostana u niej na tymczas. Oj, musze sie hamowac, bo opiepsz dostane.

Co się stało to się stało, i teraz trzeba sprawę doprowadzić do końca samemu.
Nie będę jej osądzać, bo jest rzeczywiście biedna a i ma psa i 3 koty,- jedna wysterylizowana i kocur wykastrowany. Chociaż tyle udało mi się osiągnąć w tym temacie.

Przepraszam. Juz siedze cicho. Aniu, Ty tez jestes nie bogata i oddajesz ostatnia koszule. Moze uda mi sie cos do pazdziernika uzbierac, zeby Ci wyslac cos na nich.

Zrobiłam bazarek dla kotków :kotek:

viewtopic.php?f=20&t=117461

kasia86 pisze:Wiadomo, że specjalnie, ale co mam zrobić?
Chodzę do nich, bo wiem, że tam na mnie czekają. Chciałabym je zabrać do domu, ale mój dom nie jest z gumy a i złotej karty też niestety nie mam.
Jest mi bardzo z tym źle.... one by mogły dać Komuś tyle szczęścia

Tak lecą do mnie...

Kaśka ma robale, bo dzisiaj je przyuważyłam w dupce.
Musze iść do lecznicy i zamówić Profender na kark dla nich.

Dzisiaj okienka już nie mogłam otworzyć tam gdzie jest Misia.

Dobrze, że chociaż pojemniczki stoją.

Brzydkie ludzie! Nie mozna tam jakiegos szyldu przyczepic, zeby zostalo okienko chociaz jedno otwarte?

Na robaszki pomoze?

Pomoże, bo to bardzo dobry lek i działa też na tasiemca.
Już byłam zamówić w lecznicy Profender dla Kasi i Agatki i jutro będzie.

To robaszki bye bye! Iiiii, nie moge tego sobie za bardzo przedstawiac...

Wolę Profender, bo ostatnio miała Advocata i na tasiemca nie pomogło.
Teraz jestem mądrzejsza. :mrgreen:

Kaśka to jak tylko mnie zobaczy i sie odezwę to leci do mnie takim radosnym miauczeniem, jak już to opisywałam, ale to taki słodki widok jest. Agacia wydaje się bardziej lękliwa, bo bardzo się rozgląda jak idzie do mnie, a Kaśka gna, aż się malutka robi.
Wielka szkoda, że nie mają domku.

Ten widok musi byc naprawde bezcenny. Ze az z taka radoscia do Ciebie biegna to jest cud. Mowi sie, ze koty swoja droga chodza. One napewno to tez robia, ale kochaja Cie. Jak by tez nie?! :1luvu:

Tyle, że ja, nie chciałabym Ich tak kochać! :cry:

Czy nadejdzie lepsze jutro? Tymczasów 7, niewidoma Bisia:(

Kto przegląda forum