Młoda matka z jedenastoletnią córką znalazła się w trudnej sytuacji życiowej. Musi się wyprowadzić z mieszkania. W miejsce nowego pobytu może zabrać tylko jednego z trzech jej kotów.
Byłam dzisiaj z wizytą. Przemiła osoba, dużo mi opowiadała, bardzo zaniepokojona losem kotów, nie chce ich oddać do schroniska, nie ma gdzie ich umieścić. W starym mieszkaniu mogą być do 15 wrzesnia. Nowy najemca nie chce kotów nawet tymczasowo.


Koty naprawdę super. Wypieszczone, zdrowe, wykastrowane, kuwetkowe, niewybredne, tolerują psy i koty, ale przede wszystkim przemiłe.
Kot muzyczny chował się w domu muzyka, podobno lubi słuchać muzyki. Mały 3-letni wiskas, no włazi w ręce. Nawołuje, zaczepia. Gada jak opętany. Wszyscy mu mili, nie miał żadnych oporów, aby mnie przywitać i się przymilić.
Bystrzak, miauczał i nawoływał, aż w końcu się dowiedziałam, że chce mnie zaprowadzić do lodówki. Zaprowadził. Nazywa się Susełka, bo w dzieciństwie był uważany za kocicę.
Krówka czarno-biała, 3-letnia. Zdrowa, wykastrowana. Też pogodna, towarzyska, miziata. Fajny kot. Trochę grubawy i powolny, ale w związku z tym ma tę zaletę, że nie skacze po meblach. Na imię ma Lolitka.
Koty są teraz w pustym mieszkaniu i wiać, że im ludzi barkuje.
Piszę ogłoszenia. To naprawdę koty, które mogą iść do każdego domku. Byle taki się znalazł. Co po 15 września.
Proszę o pomoc.
Link do allegro http://allegro.pl/kot-muzyczny-i-krowka ... 45423.html