AlkaM pisze:Wszystkie koty z PNN maja lub beda mialy problem z fosforem. Nie tylko koty ale rowniez, psy, kozy , ludzie itd. Taka jest kolej rozwoju tej choroby.
Kontrolowanie poziomu spozywanego fosforu jest podstawa walki z PNN.
Piszesz, ze poziom fosforu Twojego kota byl normalny. A jaki on byl ? Normy fosforu dla mlodych kotow i kotow z PNN sa inne, ale niestety laboratoria tego nie rozgraniczaja. Fosfor u kotow z PNN jest w normie jezeli jest ponizej 6, choc juz bardzo wysokia jezeli powyzej 5, a fosfor powyzej 6 jest juz ponad norme. Fosfor na poziomie 7 jest jak najbardziej normalny dla mlodego zdrowego kota.
Nadmiar fosforu powoduje szybszy rozwoj choroby nerek co jest udukomentowane licznymi badaniami na podstawie , ktorych wielu wetow uwaza , ze to nie nadmiar bialka ale fosforu jest zabojczy dla nerek. Dlatego wielu wetow nie zaleca diety niskobialkowej dla kotow (karm renal) , ale wrecz przeciwnie zalecaja wysokobialkowa ale z wiazaniem fosforu.
Ciekawe jest to co piszesz o normach, z tego wynika, że u młodego kota fosfor jest normalny gdy jest powyżej normy, bo w moim labie górna granica to 6,8.
Nie pamiętam dokładnych wyników Dracula, ale to jest do sprawdzenia i zrobię to z ciekawości. On, poza epizodem ze skokiem wapnia zapewne w wyniku ponad półrocznego stosowania ipakitine, miał dobre wyniki jonogramu, jakoś tak w środku normy, żaden z pierwiastków nie był w dolnej czy górnej granicy. Putita ma fosfor poniżej wartości 5 (4,2 – 4,5, tak jej się waha) czyli, z tego co piszesz jest ok.
Zastanawiam się jaka jest tego przyczyna. Oba moje nerkowce zapadły na to choróbsko już w podeszłym wieku, Dracul miał lat 14, a Puti 15 (u niej przyczyną był ostry stan zapalny, u Dracula zapewne wiek i zły stan paszczy). Żadnego nie karmiłam karmą dla nerkowców. Puti nie dostaje nawet ipakitine bo nie tknie jedzenia z jej dodatkiem.
Może kwestia tkwi właśnie w sposobie żywienia? Nigdy nie karmiłam i nie karmię kotów gotowymi karmami, a wyłącznie mięsem. Suchą karmę dostawały i dostają okazjonalnie, w sensie przysmak, a nie posiłek. To samo z dobrej jakości karmą mokrą – mała przekąska w ciągu dnia (przysłowiowe coś na ząbek).
AlkaM, przecież ja nie neguję faktu, iż zbyt wysoki poziom
fosforu jest zły i trzeba go zbijać. Stwierdzam tylko, że oba moje stare nerkowce nie miały z tym problemu. A w każdym razie stałe podawanie rubenalu nijak się nie przekładało na ich wyniki.
AlkaM pisze:Dlatego jak najwczesniejsza kontrola fosforu jest podstawa prowadzenia kota z PNN. Uniknie albo opozni sie mase problemow zwiaznych z PNN. Jest udukomentowane badaniami, to ze kontrola ilosci fosforu w diecie przedluza kotom zycie (zainteresowanym moge przeslac info na temat tych badan)
Napiszę pw, jestem zainteresowana.