Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 24, 2010 9:58 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

Śpij Franiu [*]
Przykro bardzo :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 24, 2010 10:46 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

wistra pisze:Rozumiem Cię...

Prezes często w nocy pacał mnie łapką, jakby chciał sprawdzić, czy jestem.
Teraz ja szukam go w nocy ręką. Ale go nie ma.


Poryczałam się :cry:
Franuś, Franek- 23 sierpnia 2010r.
['] Śpij spokojnie koteńku...

hoooky

 
Posty: 183
Od: Śro mar 14, 2007 1:18
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto sie 24, 2010 14:42 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

Strasznie żal Franusia :cry: :cry: :cry: :cry:
tak dzielnie walczył :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto sie 24, 2010 15:03 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

hooky, płacz.
Płacz dużo, gdzie chcesz.

Ja do tej pory płaczę w pracy za Prezesem.
I może teraz nie tyle za nim, co za tymi ludźmi, których tu mam - nie rozumieją tego, ze można przeżywać stratę najukochańszego Przyjaciela.

Ale pierwsze tygodnie, to był horror.
No i o pracy nie można powiedzieć - cały czas miau/allegro/adopcje... Ale ja musiałam, nie mogłam inaczej.
Cud, że mnie nie wyrzucili.

Teraz, jak mi smutno - patrzę na Bisika.
I myślę sobie, że ten u góry wiedział, ze Bisik będzie w tym cholernym schronie i że to JA mam go uratować przed PP.
Ale żebym mogła go uratować, musiał zabrać mi moje serduszko.

Ale on wróci, wiem o tym.

Bo w Prezesie, wrócił nasz najukochańszy pies - pseudo Collie. Więc wiem, że wróci znów!

No i ryczę, znowu. :cry:
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9372
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 24, 2010 18:56 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

Tak bardzo mi przykro :cry:

Franiu [']

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Wto sie 24, 2010 21:37 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

wistra pisze:hooky, płacz.
Płacz dużo, gdzie chcesz.

Ja do tej pory płaczę w pracy za Prezesem.
I może teraz nie tyle za nim, co za tymi ludźmi, których tu mam - nie rozumieją tego, ze można przeżywać stratę najukochańszego Przyjaciela.

Ale pierwsze tygodnie, to był horror.
No i o pracy nie można powiedzieć - cały czas miau/allegro/adopcje... Ale ja musiałam, nie mogłam inaczej.
Cud, że mnie nie wyrzucili.

Teraz, jak mi smutno - patrzę na Bisika.
I myślę sobie, że ten u góry wiedział, ze Bisik będzie w tym cholernym schronie i że to JA mam go uratować przed PP.
Ale żebym mogła go uratować, musiał zabrać mi moje serduszko.

Ale on wróci, wiem o tym.

Bo w Prezesie, wrócił nasz najukochańszy pies - pseudo Collie. Więc wiem, że wróci znów!

No i ryczę, znowu. :cry:



Przeglądam zdjęcia Franka i nie wierzę, po prostu nie wierzę, ze go nie ma. To nie jest możliwe, na pewno gdzieś tu koci duszek mi się ociera o nogi, jakaś kocia łapa mnie paca po twarzy.... Jak on mógł odejść... Jest taki wiersz Szymborskiej "Kot w pustym mieszkaniu"- tego się nie robi też człowiekowi, koty nie powinny odchodzić :(
Franuś, Franek- 23 sierpnia 2010r.
['] Śpij spokojnie koteńku...

hoooky

 
Posty: 183
Od: Śro mar 14, 2007 1:18
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sie 25, 2010 17:02 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

Odebrałam telefon z kliniki. Zrobili sekcję- i nic 8O Nic w środku nie widać, żadnych anomalii, żadnych nowotworów, wynaturzeń, odchyleń.... Nie wiadomo co Frankowi było i już się nie dowiemy :( Na pewno bardzo duże zakażenie, może sepsa- ale co było przyczyną, co to spowodowało :?: I tak naprawdę mam wrażenie, że zabrakło kilku dni, żeby zadziałał antybiotyk- może zadziałałby, może Franuś by przeżył :(
Franuś, Franek- 23 sierpnia 2010r.
['] Śpij spokojnie koteńku...

hoooky

 
Posty: 183
Od: Śro mar 14, 2007 1:18
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sie 25, 2010 17:14 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

z sepsą to tak jest, nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo skąd...współczuję...
ważne że walczyłaś do końca...
AnielkaG
 

Post » Czw sie 26, 2010 10:48 Re: Chory Franek- GRONKOWIEC ZŁOCISTY, Ropniak opłucnej... [']

Trzymałam po cichu kciuki za Franka.
Przykro,że się nie udało :(
Aga__
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 203 gości