Historia Majki nie jest optymistyczna.
Majka trafiła do Koterii mając niespełna rok. Była zupełnie dzikim kotem, złapanym do sterylizacji. W trakcie pobytu w Koterii okazało się, że Majka ma problemy ze zdrowiem – wypadający odbyt jako efekt wcześniejszej ciąży. Kotka z takim defektem nie przeżyłaby na ulicy. Została w Koterii, gdzie otoczono ją bardzo troskliwą opieką i obdarzono wielką sympatią. W ten sposób Maja z dzikiego kota przeobraziła się w bardzo proludzką, przyjacielską, domagającą się czułości, zupełnie oswojoną kotkę. Teraz tym bardziej nie mogła wrócić na ulicę – z nieustępującą chorobą i takim stosunkiem do ludzi, nie byłaby bezpieczna.
Majeczka znajduje się w Koterii od jesieni 2009 roku. Osoby opiekujące się Majką w ramach Koterii próbowały znaleźć dla niej odpowiedni dom: doświadczony w bardziej wymagającej opiece, gotowy przyjąć tę przemiłą roczną kotkę. W końcu pojawiła się szansa dla Majki. Maja trafiła do swojego domu. Zamieszkała z ludźmi i innymi kotami. Niestety szczęście Majki nie trwało długo – po miesiącu Majka wróciła z adopcji. Nie znany jest powód zwrotu Majki, jednak wiemy, że nie był to powód, który rzutuje na dalsze losy Majki czyniąc ją nieadopcyjną. Korzyść Majki z pobytu w nowym domu, choć krótkiego, jest taka, że kotka została poddana operacji odbytu, dzięki czemu problem nie ma już tak dużych rozmiarów. Choroba zaczyna się cofać, według operującego lekarza jest szansa na całkowite cofnięcie, taki efekt może pojawić się w ciągu 3 miesięcy po operacji. Miejmy nadzieję, że tak się stanie w przypadku Majki, bo jej choroba to przede wszystkim ogromny ból dla Majki, zwłaszcza w stadium sprzed operacji.
Tułaczka Majki póki co nie ma szczęśliwego zakończenia. Koteczka, mimo młodego wieku, bardzo wiele już przeszła. Wczesny poród, bardzo dotkliwa choroba, kilkumiesięczne życie w klatce (w Koterii nie ma dla niej innej możliwości), adopcja, operacja, powrót z adopcji z powrotem do Koteryjnej klatki. Tutaj długo już nie będzie mogła zostać, być może trafi do schroniska.
Czy jest szansa na inne zakończenie? Na to, że Majka trafi do swojego własnego domu na zawsze? Że zostanie tam obdarzona odpowiedzialną i bardzo troskliwą opieką oraz miłością, na jaką zasługuje?
Jeśli chcesz, żeby tym domem był Twój dom, chcesz dać Majeczce nadzieję, zanim ją straci, uważasz, że sprostasz opiece, chcesz przerwać Majeczkową tułaczkę, nie czekaj dłużej, skontaktuj się z Ewą:
efcia1@autograf.pl lub tel. 606 703 799.