Józefów: dziki kot Tobiasz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 26, 2010 15:17 Józefów: dziki kot Tobiasz

Wczoraj tj. 25 lipca 2010 w niedzielę ok. godz. 17 uciekł mi koteczek.
Zdarzenie miało miejsce w Józefowie k. Otwocka, w rejonie ul. Ks, Malinowskiego, Ziarnistej i Jachowicza.
Kot dał dyla pomiędzy nogami panu, który przyjechał naprawić awaryjnie drzwi tarasowe.
Działka jest ogrodzona wysokim na 2m płotem ze sztachet i nie mam bladego pojęcia jak się wydostał.
Nigdy wcześniej nie wychodził i obawiam sie, że siedzi gdzies wystraszony w krzakach albo u kogoś na posesji i boi się wyjść.
Kotek ma 2 lata, jest bialy z szarym grzbietem i ma niebieskie oczy.
Jest tez zaczipowany.
Zaraz oblecialam okolicę, pytałam sąsiadów - nikt kota nie widział.
Nie wrócił na noc pomimo okropnej ulewy.
Rozwiesiłam ogloszenia na drzewach, ogłosiłam na lokalnym forum na gaziecie.pl
Ktokolwiek z okolicy wie coś o koteczku - proszą o wiadomość.

http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2354173,2,1,fido.html
Ostatnio edytowano Pon sty 30, 2012 9:16 przez Chatte, łącznie edytowano 32 razy
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Wto lip 27, 2010 10:48 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Wiem, że tu mało osób z mojej miejscowości ale może ktoś z Warszawy-Falenicy albo Otwocka dostanie cynk o błąkającym się koteczku...
Teren wokół to wyłącznie domy jednorodzinne i niezabudowane działki leśne, kilka domów w budowie.
Byłam rano o 5.30 na poszukiwaniach - bez rezultatu.
Szukałam w krzkakach i wysokiej trawie...
Wołałam, nasłuchując pod cudzymi garażami, w nadziei że z ciekawości niezauważony wszedł komuś do garażu i siedzi zamknięty.
Podobno koty zwykle nie oddalają się daleko od miejsca zaginięcia....
Czytam historie z happy endem ku pokrzepieniu serc i mam nadzieję, że moja tez się tak zakończy.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 7:22 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Nadal szukam. To już pięć dni i sześć nocy...
Rozwiesiłam kolejne ogłoszenia, zgłosiłam go do Azylu pod Psim Aniołem w Falenicy, byłam u najbliższego weterynarza, zaczepiam ludzi na ulicy i właścicieli domów, jeżeli tylko ich przydybię.
Regularnie wołam pod zamkniętymi domami w sąsiedztwie, licząc ze kot niechcący dał się zamknąć niepostrzeżenie w garażu lub piwnicy. Najgorsze, że większość domów jest zamkniętych, sezon urlopowy i nie ma jak tych domów otworzyć.
Kot miał wszczepiony chip elektroniczny, więc regularnie sprawdzam bazę.
Nic. :cry:
Co noc śni mi się, że kot wrócił sam. Widzę go tarzającego się w trawie, jest słoneczny dzień a kotek jest cały i zdrowy, nawet nie wychudzony. Wiem, że to projekcja moich pragnień ale czepiam się resztek nadziei, że sny się czasem sprawdzają...
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 7:29 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Chatte bardzo współczuję i kciuki trzymam. :ok:
Na forum jest dziewczyna z Otwocka Ask@ Nie wiem, czy mieszka blisko Ciebie. Może napisz do niej pw.
Jesli chodzi o domy jednorodzinne, to spróbuj ogłoszenia wrzucać do skrzynek na listy. Jest szansa, że nawet, jak nikogo nie spotkasz, to ogłoszenie przeczyta.
Ogłoszenia można też do Wyborczej dać do zwierzaków.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14691
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lip 31, 2010 9:40 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Nadzieja jest, to wcale nie tak długo, koty znajdują się czasami i po kilku miesiącach...

Ja bym jeszcze rozwiesiła ogłoszenia u wetów i podała nr chipa. I obiecała nagrodę. W końcu ktoś mógł go przygarnąć.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lip 31, 2010 10:27 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Numer chipa podałam w ogłoszeniu, które rozwieszam systematycznie w okolicy, zostawiłam w najbliższym schronisku i u najbliższego weterynarza. Nagrodę obiecałam.
Ludzie mieszkający wokół są różni, sporo jest kociarzy, którzy mnie rozumieją ale domy przeważnie ogrodzone szczelnie (dla ludzi ale nie dla kotów) i raczej zamożne, więc niechętnie wpuszczają na posesje.
Zniknięcie kota nastąpiło w ciągu najwyżej pół godziny, czyli od czasu kiedy go ostatni raz widziałam do chwili kiedy zauważyłam jego brak (tyle trwała wizyta pana od naprawy drzwi). Nawet dzwoniłam do tego pana czy przypadkiem kot nie wsiadł mu do samochodu, bo pan jest z Żyrardowa i w razie czego trzeba by było rozszerzyć miejsce poszukiwań.
Więc albo się gdzieś schował i nie może wyjść, albo go ktoś zgarnął z ulicy. Przeszukałam okoliczne krzaki czy gdzieś nie leży... Zero rezultatów.
W pobliżu jest szkola z internatem, w którym rezyduje kilka kotów (przeważnie niekastrowane kocury). Liczyłam na to, że polazł do nich i został z lekka poturbowany, więc siedzi gdzieś wystraszony i czeka na okazję żeby im zwiać. Codziennie robię obchód po blisko hektarowej działce tej szkoły i kiciam, wołam, trzęsę chrupkami. Niestety, zakamarków tam jest sporo, jakieś wiaty z gratami, garaże z blachy wyglądające na nigdy nie otwierane - miejsca w sam raz na zabunkrowanie się kota. Miejscowe koty są dokarmiane, w razie czego może i mój mógłby się pożywić ale jak dotąd nikt go nie widział.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 11:59 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

viewtopic.php?f=13&t=91762

Witam!
Podałam wyzej watek poszukiwan "mojej" tymczaski na gigancie w DS.
jak znajde inny to wrzuce co wg mnie powinnaś zrobić.
Ale pierwsze co anpisze i czego masz sie trzymac bezwzględnie:

Masz nie poddawać sie i go szukać. kot jest przerażony i moze nie odzywac sie albo robić to tak słabo,że nie usłyszysz. Wg mnie on nie uciekł daleko, tylko siedzi wystraszony w krzalunach lub zamknięty w jakiejś komórce.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55971
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lip 31, 2010 12:15 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

O, dzięki że się odezwałaś.
Przeczytałam wszystkie wątki z Klubu Kotów Odnalezionych - ku pokrzepieniu serc.
I ja mam wrażenie, że w tak krótkim czasie kot nie mógł, nawet w panice odejść zbyt daleko. W końcu koty to sprinterzy, nie długodystansowcy. Dlatego skupiam się na okolicy w promieniu 300m, zwłaszcza na najbliższych posesjach. Wszyscy są zawiadomieni plus ogłoszenia na ulicy, przy sklepie i kościele (zresztą powieszone pod groźbą grzywny...).
Moja ulica jest spokojna, gruntowa, samochód przejedzie raz na pół godziny i nie gna z prędkością oszałamiającą, bo nawierzchnia i doły na to nie pozwalają.
Zresztą rozjechanego kota natychmiast bym znalazła, bo poszukiwania rozpoczęły się od razu po stwierdzeniu zniknięcia kota. Spacerowicze też są sporadyczni.
Mam wątpliwości co do przebywania kota w krzakach - ostatecznie minęło sześć deszczowych nocy, musi siedzieć gdzieś schowany. Idę na obchód, trzymajcie kciuki.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 12:19 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Co ja robiłam jak szukałam kota.
Zacytuję sama siebie, bo nic madrzejszego nei wymyślę.Oprócz tego,ze do azylu foty i tekst ogłoszenia powinnaś wysłać+powiadomić liczniejsze wetowwskie kliniki.Nie tylko te najbliższe.
ASK@ pisze:!)zawiadomić wszystkich sąsiadów, przejrzeć szopy,komórki...moze być gdzieś zamknięty. Nawet jak ci sie wydaje,ze tam go nie ma to sprawdzić raz jeszcze. Dobrze miec latarkę bo czarne wcisniete w kąt nie widać.Chodzić wolno i kiciac uwazne nasłuchujac,czasem kot ledwo piska i wtedy nie słychać.Moze być ranny.
! Wystawiać jedzenie przed próg jego ulubione. I wodę.Szukać ciągle,bo jeśli kot wystraszony może żle zareagować.Nawet an znajomego.
!szukać drąc sie po okolicy jak jest spokojnie.Wiec rano i wieczorem. Pozostałe godziny tez dobre ale moze bać sie wyleźć przy dużym ruchu.
!pytać psiarzy na spacerach, naprawdę są pomocni.Wciskać ulotki.
!obwiesić wszędzie ogłoszenia, zaproponowac ew nagrodę.Powinny dyndać u wetów, sklepach zoo, słupach,przy kosciołach przede wszystkim.Mozna rozesłac mailem do pobliskich klinik i wetów, instytucji ogłoszenie.
!Moze porosić ksiedza o danie apelu o poszukiwaniach kota.Porobić ulotki.Pytać każdego.
!pogadać z (nie wiem co tam jest)wójt, burmistrz o pozwoleniu na wywieszenie ogłoszenia budynku włądzy
!w necie umiescic na portalach ogłoszeniowych treść+foty i zawiadomić schrony,TOZ, azyle...nawet jak sa wiele kilometrów od was.Przesłać im ogłoszenia
!jeśli macie SM im także zgłosić
!poszukac osoby dokarmiającej koty. I nie jest prawdą,ze takich nie ma w domkach. Jesli gdzies polazł to bardzo możliwe,ze tam trafi.
!na stronie ineternetowej Palucha takze można umieścić ogłoszenie.Dużo ludzi tam zagląda. Moze ktos go zapakował w samochód myśląc,ze wyrzucony i zawiózł do najbliższego schronu.
!na Paluchu, innych schronach pobliskich śledzic koty na kwarantannie.
! Na stronach lokalnych w necie powinny być mozliwości dodania ogłoszeń.Spróbowac dać i w gazecie.
!I ostatnie najważniejsze. Nie poddawać sie. Zrobić sobie długofalowy plan i realizowac go.

Tyle pamiętam.Jak coś mi przyjdzie do głowy to dopiszę.
Szukałam kota.Wiem jak sie człowiek czuje.
Powodzenia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55971
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lip 31, 2010 18:24 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Dziś: dwa fałszywe alarmy (nie ten kot) oraz zmuszenie sąsiada, żeby otworzył mi garaż w celu osobistej inspekcji.
Obkiciana najbliższa budowa (okna zabite dechami - nie da się wejść do środka bez demolki) i przy okazji zajrzałam pod każdy krzaczek, który mógłby przykryć kota.
Cisza.
Naprawdę nie wiem gdzie kot mógł się schować, jeżeli przebywa w okolicy.
Może ktoś go przygarnął i nie wie, że kot jest poszukiwany?
W głowie mi się nie mieści, żeby w ciągu pół godziny kocina rozpłynął się bez śladu, zwłaszcza, że musiał, zanim zwiał z ogródka, wykombinować jak się z niego wydostać.
Najgorsze, że nie mam w domu zrozumienia - mój mąż pokpiwa z mojej rozpaczy (tak, ryczę po każdej porażce).

ASK@ - zrobiłam prawie wszystko z Twojej listy (za wyjątkiem księdza i ogłoszeń na urzędzie). Ogłoszenia w necie wiszą na różnych stronach, w tym na lokalnym forum, zaglądam na allegro i stronę Palucha. Zaprzęgłam też druga kotę - już raz mi odnalazła na wsi zamkniętego w komórce Rudego, ale ona wychodzi tylko przed bramę i miauczy. Coś mi opowiada ale człek głupi i kociej mowy nie rozumie. Może jasnowidz? - znacie jakiegoś?
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 18:54 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Na forum jest Delfin612 która szuka kotów przy pomocy kart tarota (nie jestem pewna, w każdym razie jest to sposób niekonwencjonalny).

I trzymam kciuki. Jeśli zrobiłaś wszystko z listy Ask@ to się musi udać, choć nie od razu. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14691
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lip 31, 2010 19:41 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Niestety, nie znalazłam nikogo o nicku Delfin612.

Co trzy godziny wychodzę na obchód, zaczepiam ludzi, poznaję dalszych sąsiadów, wrzucam ulotki z ogłoszeniem do skrzynek.
Następny obchód o 23, z latarką.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 19:53 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Tak, możliwe, że ktoś go przygarnął.

Coś mi przyszło do głowy - czy kot może łatwo dostać się z zewnątrz z powrotem do ogrodu? Może próbować wrócić...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob lip 31, 2010 20:20 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Wykryłam (a raczej pokazała mi stara kocica) jak mógł zwiać - rozpięte są dwa dolne oczka siatki pomiędzy moim ogrodem i niezabudowana działką obok. Stamtąd - to już chwila-moment, ogrodzenie jest mocno tymczasowe z tzw. siatki leśnej, mocno powyginane, z jednej strony niezapięte do końca i tamtędy chodzę przeszukiwać chaszcze. Jak wylazł to i może wrócić tą samą drogą. Ale to jest myśl - żeby mu ułatwić ewentualny powrót zostawię dodatkowo na noc uchyloną furtkę.
Kotek nie był specjalnie ufny, raczej bał się ludzi ale kto wie do kogo nagle mógł zapałać sympatią.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 31, 2010 20:26 Re: Józefów k.Otwocka 25.07.2010 Zaginął kot

Sprawdziłam i okazałao sie, że delfin612 zmieniła nick. Teraz się nazywa delfinka.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14691
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 10 gości