Wieści, wieści...
Dla takich chwil warto zyć
Dobry wieczór Pani Joanno,
przesyłam serdecznie pozdrowienia od Bolka i Lolka - oba burasy zdrowe i zadowolone. Badania jak Pani radziła dawno porobiliśmy, wszystko ok, nie chudnie dalej. Lolek generalnie jest wrażliwy, zazdrosny i roszczeniowy )- jego święte, niezbywalne, kocie prawo - chodzi i krzyczy na mamę, żeby usiadła i wzięła na kolana, już natychmiast.
Nie od uwierzenia, jak bardzo zmieniły się koty od czasu, kiedy przyjechały do moich rodziców. Teraz zero stresu, luzik, wręcz namolność do gości. Cudownie.
Jakiś czas temu któryś alpinista zrzucił telewizor z szafki (telewizor poniósł śmiertelne rany), zawsze wiedziałam, że płaskie tv nie nadaje się dla kotów - ani na nim usiąść, ani się przytulić. Biją się dalej ze sobą, jak to bracia. Tata opanował obcinanie pazurów do tego stopnia, że jeździ do cioci, żeby poobcinać jej kotce. To się nazywa rozwój.