Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 11, 2011 17:05 Re: Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

kurka... może mu odpuścić i niech sobie wychodzi? :roll:
Mądrala postawił na swoim, poszedł na wycieczkę a potem grzecznie wrócił. Wie czego chce ;)
Bezpiecznie tam u was?

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie wrz 11, 2011 19:53 Re: Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

no właśnie niby tak, podwórko duże, dużo trawy i zieleni nawet, ale boję się żeby jaki kundel go nie dorwał i nie rozszarpał! albo pijany jakiś dres może się trafić i zamęczy??
niziel

niziel

 
Posty: 17
Od: Wto gru 21, 2010 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 11, 2011 21:02 Re: Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

Jak tak dalej pójdzie, to on Was zamęczy, albo Wy go rozszarpiecie :twisted: :lol:

Jest tu gdzieś wątek o kotach wychodzących, jest na forum wielu zwolenników wypuszczania kotów na dwór. Poszukaj może coś Ci doradzą.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie wrz 11, 2011 21:12 Re: Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

Kup Kalm Aid i nie wypuszczaj ....

Sama pisałaś o dresach, pijaczkach i latających bezpańskich psach ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 12, 2011 7:17 Re: Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

W tym tyg kupię, ale on i tak się drze, a ja muszę spać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
niziel

niziel

 
Posty: 17
Od: Wto gru 21, 2010 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2013 20:35 Piorun, nasz Rudek

Kochani,
Piszę bo czuję, że Rudy by chciał..
19 marca w ten wtorek w nocy, Rudka (najprawdopodobniej) potrącił samochód....
Znałam go w środę...
Nie mogę się podnieść po tym jak go zobaczyłam, leżał taki spokojny pod samochodem...
Cały czas ryczę, babcia też płakała pół dnia...
Opowiem Wam co się działo od 2011 r...
Rudek wcale nie był kotem domowym, na 99% był wychodzący.
Wychodził codziennie, ok. 20-21, wracał około 23, spał, potem wychodził ok 2, wracał ok 4 jadł i wyłaził i był jak budzik dla mnie tzn. wracał 5:55 lub 6:05 (wstaje o 6 do pracy).
Koty lubił, z psami z bloku był zakumplowany.
Łaził po sąsiadach z klatki, u prawie każdego spał przynajmniej raz :)
Jak wracałam skądś wieczorem, a był na dworze przybiegał do mnie (nawet jak nie kiciałam żeby go poszukać) i grzecznie przy nodze wracał ze mną do domu.
Jadł mokre (od prawie roku tylko i wyłącznie Felix zielony), suche też wcinał..
Pamiętam jak chcieliśmy tego łachudra oddać, babcia się nie zgodziła, a ja nadal mordowałam go w nocy w myślach, ale człowiek się przyzwyczaił, to był cudowny, kochany kot.
Wielki pieszczoch, przytulak, przyłaził do mnie w nocy czy w dzień pokładał się, mruczał jak oszalały..
Na zmianę spał ze mną, z babcią lub z dziadkiem.
Tam gdzie czyste poskładane pranie tam był i on, żadna szafa, karton i pudełko nie stanowiło dla niego przeszkody.
Będzie mi brakować porannych pieszczot w wc, ja na "tronie" a on 3 min na kolanach wygłaskany, potem pozwalał mi zamknąć drzwi i się wykąpać.

Niestety pęd do przygód go zgubił, nigdy go nie zapomną, babcia chce nowego kota, małego może, ale ja nie potrafię sobie wyobrazić, żeby jakiś inny kociak zajął miejsce Rudego.
Ciągle beczę i mam nadzieję, że wejdzie do pokoju rozwalając na oścież drzwi (jak to miał w zwyczaju, jakby ważył 30 kg a nie 6), wskoczy na łóżko, położy się w poprzek i pomruczy...

Jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na zwierzę, to nie będzie wychodzący kot, za dużo stresów, co noc zasypiając martwiłam się o niego..a tego dnia akurat nie, myślałam, że wpuściła go babcia, babcia że ja i dopiero rano odkryła, że go nie ma...
Może jakbym zwolniła się wcześniej z pracy, kto wie, mówią, że już bym mu nie pomogła, ale może przynajmniej nie leżałby do 13 sam samiuśki pod samochodem?
Kończę, przepraszam, ale wciąż przeżywam to na nowo...
niziel

niziel

 
Posty: 17
Od: Wto gru 21, 2010 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 21, 2013 20:38 Re: Piorun, piękny, rudy szuka dt/ds. Ma czas do 1 sierpnia!

nie wiem jak dodaje się zdjęcia, nie mam do tego głowy
wrzucam link na fejsie

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 736&type=3

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

i ostatnie zdjęcie: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater


pilnujcie swoich kotów wychodzących...
niziel

niziel

 
Posty: 17
Od: Wto gru 21, 2010 19:37
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 512 gości