Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 19, 2010 10:22 Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Siedzę i gapię się w telefon. Powinnam zadzwonić do pewnego urzędu w małej miejscowości i ni cholery nie wiem co im powiedzieć. Wszystko zaczęło się w piątek. Zadzwoniła do mnie urzędnik z Psar z prośbą o pomoc. Otrzymał zgłoszenie, że w jednym z zakładów pracy na ich terenie karmicielka kotów została pogryziona przez przez kota. Kobieta ta zgłosiła się do lekarza i ten stwierdził, że jeżeli to nie jest jej własny kot, to ma przynieść zaświadczenie o obserwacji kota pod kątem wścieklizny, w innym przypadku będzie musiała dostać serię bolesnych zastrzyków. No i powstał problem, bo..... gmina ma podpisaną umowę ze schroniskiem w Miedarach, ale oni się kotami nie zajmują, bo nie mają kociarni. Taki problem ma wiele gmin z naszej okolicy, bo schronisk jest za mało i przy największych chęciach ze strony urzędów nie mają oni z kim takich umów podpisać. Na budowę własnych schronisk oczywiście ich nie stać.
Urząd zaproponował, że pokryje wszystkie koszty związane z kwarantanną i transportem. Jednak nie tędy droga. Ustawa wyraźnie nakłada taki obowiązek na powiatowego weterynarza i to on powinien wskazać miejsce kwarantanny i pokryć koszt. Nasza fundacja jest z innego terenu. Mimo iż nasza działalność to cały kraj, to dla powiatowego weta nie jesteśmy na jego terenie. Mamy lecznicę, która może przeprowadzić kwarantannę, jesteśmy w stanie kota złapać i tam przewieść, jednak ta lecznica podlega pod innego powiatowego. Ten powiatowy nie może zlecić kwarantanny w tej lecznicy, ponieważ kot pochodzi z innego terenu, co uniemożliwia mu sfinansowanie tej kwarantanny. Nawet jak pokryjemy koszty /czy też urząd pokryje/ lekarz nie może bez zgody powiatowego wydać zaświadczenia dla lekarza o przeprowadzonej obserwacji.
Chciałyśmy kota przewieźć do lecznicy wskazanej przez powiatowego z "jego" terenu. Niestety okazuje się, że tam nie ma lecznic, które zapewnią koty stacjonarną opiekę i kota owszem przywozić trzeba, ale 4 razy do wglądu w ciągu 15 dni. To kot wolnożyjący, dziś przyjdzie, na kolejny termin może się po prostu nie stawić :evil: Gdy zaproponowałam powiatowemu, że może da się zorganizować to w lecznicy na naszym terenie, dowiedziałam się, że jak ja sobie wyobrażam rozwożenie wścieklizny po całym województwie i co potem chcę z kotem zrobić, bo on się nie zgadza na to, że nawet jak kot okaże się zdrowy to zwrócę mu wolność na dotychczasowym terenie, bo wtedy on nadal będzie bezdomny 8O Powiedziałam mu, że to kot wolnożyjący, że po kwarantannie możemy go nawet wykastrować i zaszczepić na wściekliznę i że dla kota najlepiej jak wróci na swój teren bytowania, szczególnie, że jest tam dokarmiany. Żadne argumenty nie trafiały, bo przecież dalej to będzie wg powiatowego kot bezdomny.
Nie jestem w stanie nawet próbować łapać czterokrotnie tego kota i dowozić do ewentualnie wskazanej lecznicy. Jest to za daleko, a poza tym kot może da się złapać raz, z każdym kolejnym razem będzie bardziej cwany. Kobieta, którą spotkała cała ta sprawa też nie ma możliwości dowożenia kota, poza tym pracuje na zmiany i nie zawsze widzi się z tym kocurkiem.
Bardzo chcemy pomóc zarówno kotu jak i tej kobiecie, ale jesteśmy bezsilne.
Czy ktoś ma jakiś pomysł, czy zetknął się już z takim problemem ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lip 19, 2010 10:35 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Barbara Horz pisze:Nawet jak pokryjemy koszty /czy też urząd pokryje/ lekarz nie może bez zgody powiatowego wydać zaświadczenia dla lekarza o przeprowadzonej obserwacji.


Postaram się to sprawdzić jeszcze, ale mam wrażenie, że takie zaświadczenie może wystawić każdy wet, do którego odstawicie kota na obserwację. Nie ważne, z jakiego terenu jest kot i kto pokrywa koszty obserwacji.

Ale upewnię się jeszcze.

Edit: usiłowałam się skontaktować teraz, ale niestety - nie mam odpowiedzi. W takim razie dopiero wieczorem będę widziała.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 19, 2010 10:47 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Rozmawiałam w tej sprawie z trzema lecznicami i wszystkie mi odpowiedziały w ten sam sposób. Mogą wystawić zaświadczenie, że kot był na obserwacji z powodu np. biegunki i jest wszystko ok, ale nie mogą wystawić zaświadzcenia, że kot był obserwowany pod katem wścieklizny. Taka obserwacja musi być zgłoszona powiatowemu, a ten musi za nią zapłacić. Jednak powiatowemu podlegają zwierzęta tylko z jego terenu :evil: Inaczej sprawa się ma jeżeli chodzi o kota domowego, wtedy nawet lekarz do którego się idzie z raną po pogryzieniu nie żąda zaświadczenia, wychodząc z założenia, że każdy opiekun zwierzaka wie, co ma w domu. I tak chyba jest, bo gdy mnie pogryzł własny pies to też pytanie lekarza było w tym kierunku. Po czym dostałam tylko surowicę :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lip 19, 2010 10:51 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Barbara Horz pisze: Jednak powiatowemu podlegają zwierzęta tylko z jego terenu :evil:


Acha.
Czyli nie ma alternatywy na wypadek, gdy na terenie danego powiatu nie ma lecznicy/schroniska, które mogłoby przyjąć kota na stałą obserwację.

Ale dopytam. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 19, 2010 10:54 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Na przepisach się nie znam, ale szczepienie na wściekliznę jest bardziej kłopotliwe, niz bolesne. To pięć zastrzyków w ramię, podawanych co kilka dni, boli tylko ukłucie, potem zaś ma się spokój na 5 lat. Szczepienie jest bezpłatne, można powiedzieć, że kot ugryzł i zwiał w niewiadomym kierunku. O ile oczywiście ta pani się na to zdecyduje....

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 19, 2010 11:15 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Ja na miejscu tej kobiety gdybym bała się zarażenia wścieklizną to wolałabym przyjąć zastrzyki, tym bardziej, że okres inkubacji wirusa może być bardzo długi i wg mnie takie kilkunastodniowe obserwacje mogą co najwyżej potwierdzić fakt zarażenia ale jeśli u zwierzęcia nie wystąpią objawy w tym czasie to i tak zarażenia nie wykluczają w 100%. A same zastrzyki nie są takie straszne jak kiedyś. Mam koleżanki z których jedna dostawała zastrzyki w brzuch a druga już w ramię i ich doświadczenia z tym związane bardzo się różnią.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Pon lip 19, 2010 11:27 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Mamy doświadczenie z bezdomnym, przybłąkanym psem. Pies został złapany, odizolowany w pracowym magazynie, weterynarza z uprawnieniami dowoziliśmy na wizyty obserwacyjne. Fakt, nie podejrzewaliśmy wścieklizny, bo wtedy na terenie nie było, pies pogryzł z powodu błędu TŻ, bo jak ostatni idiota pochylił się gwałtownie nad obcym i zestresowanym zwierzęciem. No to zapłacił przegryzionymi rękami za naukę :twisted: . Ja bym radziła kota w klatkę, odizolwać w jakimś pomieszczeniu i weta dowozić, zeby kot miał mniejszy stres. Ważne, bo jeśli rzeczywiście jest chory, to pomijając bolesne czy nie zastrzyki, całe stadko karmicielki jest śmiertelnie zagrożone!

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 19, 2010 11:46 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

majkowiec pisze:Ja na miejscu tej kobiety gdybym bała się zarażenia wścieklizną to wolałabym przyjąć zastrzyki, tym bardziej, że okres inkubacji wirusa może być bardzo długi i wg mnie takie kilkunastodniowe obserwacje mogą co najwyżej potwierdzić fakt zarażenia ale jeśli u zwierzęcia nie wystąpią objawy w tym czasie to i tak zarażenia nie wykluczają w 100%. A same zastrzyki nie są takie straszne jak kiedyś. Mam koleżanki z których jedna dostawała zastrzyki w brzuch a druga już w ramię i ich doświadczenia z tym związane bardzo się różnią.


Okres inkubacji u kotów to 10-15 dni. Dlatego obserwacja jest wystarczająca aby pojawiły się pierwsze objawy kliniczne. Niemal zawsze dochodzi do zgonu zwierzęcia [nieliczne przypadki przeżyciowego zakażenia wścieklizną]. Od pierwszych objawów klinicznych do zgonu - max. 3 tyg.
U ludzi okres inkubacji jest dłuższy - może trwać do ok. 2 miesięcy.

Inna sprawa, że zamiast czekać na wynik obserwacji - też bym wolała wziąć zastrzyki [choć jak pogryzła mnie ponad trzy lata temu dzika kotka, to nie wzięłam :oops: - na razie żyję :wink: .]
Jednak ryzyko zarażenia jest małe jeśli w okolicy nie stwierdzono przypadków wścieklizny u dzikich zwierząt.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 19, 2010 12:38 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Agn, dokładnie tak samo powiedziałam karmicielce. To prosta kobieta i ona myślała, że skoro jej się rana paprze to kot może być chory, a jak weźmie zastrzyki to jej szybciej się rana zaleczy . Kot ją ugryzł, bo cofając się do tyłu nadepnęła mu na ogon. W okolicy nie ma stwierdzonych przypadków wścieklizny. Poza tym kot nadal przychodzi, ma się dobrze, ma apetyt, ale co z tego. Po rozmowie z powiatowym to ja się teraz raczej obawiam jego działań :evil: Wcześniej rozmawiał z nim urząd i jak mi dziś powiedział urzędnik, ma podobne odczucia jak ja :wink: Dla powiatowego to stado bezpańskich kotów, stanowiących zagrożenie dla ludzi :evil: I jakie mogą iść za tym decyzje ?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lip 19, 2010 12:44 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Barbara Horz pisze:Dla powiatowego to stado bezpańskich kotów, stanowiących zagrożenie dla ludzi :evil: I jakie mogą iść za tym decyzje ?


Nie za bardzo w ogóle mogą iść. Przynajmniej formalnie. Jeśli powiatowy nie stwierdzi wścieklizny u kota, który pogryzł kobietę [a nie stwierdzi, bo nie ma gdzie go umieścić na jego zlecenie na obserwację] to nie może wydać żadnej decyzji administracyjnej [bo niby na jakiej podstawie? bo pani powiedziała, ze ugryzł, a jak pani nie pamięta, który to kot był?].
Inna sprawa, że często powiatowy to pierwszy po bogu i różne miewa pomysły - nawet nie zawsze zgodne z prawem...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 19, 2010 12:55 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Agn pisze:
Barbara Horz pisze:Dla powiatowego to stado bezpańskich kotów, stanowiących zagrożenie dla ludzi :evil: I jakie mogą iść za tym decyzje ?


Nie za bardzo w ogóle mogą iść. Przynajmniej formalnie. Jeśli powiatowy nie stwierdzi wścieklizny u kota, który pogryzł kobietę [a nie stwierdzi, bo nie ma gdzie go umieścić na jego zlecenie na obserwację] to nie może wydać żadnej decyzji administracyjnej [bo niby na jakiej podstawie? bo pani powiedziała, ze ugryzł, a jak pani nie pamięta, który to kot był?].
Inna sprawa, że często powiatowy to pierwszy po bogu i różne miewa pomysły - nawet nie zawsze zgodne z prawem...


O tym to ja się już przekonałam niestety, w innej kwestii :evil:

Ciekawe w tym jest to, że powiatowy nie miał by nic przeciwko temu, co byśmy kota zabrały bezpowrotnie i tym samym rozwiązały problem jednego bezpańskiego kota z jego terenu :roll: To w przypadku pogryzienia, chyba tez nie jest zgodne z prawem :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lip 19, 2010 17:23 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Nie jestem osobą kompetentną natomiast np z tego źródła http://www.abcd-vets.org/factsheet/pl/p ... _kotow.pdf
interpretuję, że okres inkubacji jest dłuższy natomiast po wystąpieniu objawów kot umiera w przeciągu kilku dni.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Pon lip 19, 2010 17:54 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Ja się przychylam do opinii, żeby na wszelki wypadek wziąć te zastrzyki. Wścieklizna jest rzadka, ale umierać na nią nikomu nie życzę :(
Co do kota najlepiej obserwować a powiatowemu powiedzieć, że kot nawiał.

Ewentualnie zawsze można odmówić przyjęcia zastrzyków, ale to już na własne ryzyko :roll:

Katzenjammer

 
Posty: 330
Od: Śro lut 17, 2010 10:04

Post » Pon lip 19, 2010 18:26 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Chwilka.
Kota obserwuje się przez 2 tygodnie i jak kot po tych 2 tygodniach zachoruje, to dopiero wtedy pogryziony człowiek dostaje zastrzyki ?
Czyli człowiek ma dużo czasu na te zastrzyki i może sam tego kota poobserwować. Jak kot jest i będzie zdrowy, to ok. A jak kot zachoruje, wtedy jest czas na zastrzyki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14095
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 19, 2010 18:54 Re: Kolejne absurdalne przepisy i koło się zamyka.

Wścieklizna jet chorobą zwalczaną z urzędu i dlatego postępowanie po pokąsaniu przez zwierzę jest sciśle określone przepisami. Każdy przypadek pokąsania zgłoszony dolekarza jest ewidencjonowany i zgłaszany do sanepidu, który wymaga zaświadczenia o tym, że zwierzę nie wykazuje objawów choroby. W przypadku braku możliwosci przeprowadzenia obserwacji człowiek podlega obowiązkowemu szczepieniu. Obserwacja trwa dwa tygodnie, ponieważ wirus jest obecny w ślinie właśnie w takim czasie przed wystąpieniem objawów i zgonu chorego zwierzęcia.
Myślę, że można w tym przypadku przetrzymać kota dwa tygodnie i dostarczyć go na obserwację w wyznaczonych terminach. Istotne jest to, że obserwacja kończy się dwa tygodnie PO POKĄSANIU, więc prawdopodobnie termin pierwszej obserwacji już minął, bo jest to w pierwszym dniu... Wtedy dokonuje się obserwacji w piątym, dziesiątym i piętnastym dniu.

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości