Strona 5 z 103

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 8:03
przez Dyktatura
BOZENAZWISNIEWA pisze:Nie wiem ile u maluszla, ale u nas ok-200-300 :(

Temida dzisiaj w stasznej srace :( No i nie kuwetkuje...wszystko robi pod siebie....nawet tam gdzie leży :(

Temidko co się stało. Wracaj do zdrowia :ok:

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 8:38
przez jerzykowka
U nas usunięcie jednej gałki ocznej kosztuje od 150 do 400 zł.
Najlepszym przykładem tego, że taki kotek może znaleźć dom jest Layla (bez obu gałek ocznych)!!! Trzymam kciuki za maleństwo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I za zdrowie Tmidy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 9:19
przez BOZENAZWISNIEWA
Co do kosztów to mi mój wet, jaki bardzo nam pomaga przy znajdkach i nie tylko...tylko tyle(200zł)wział...Po kosztach leków...Wiem,że od innych więcej... :(

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 10:51
przez BOZENAZWISNIEWA
Dyktatura pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Nie wiem ile u maluszla, ale u nas ok-200-300 :(

Temida dzisiaj w stasznej srace :( No i nie kuwetkuje...wszystko robi pod siebie....nawet tam gdzie leży :(

Temidko co się stało. Wracaj do zdrowia :ok:




Temida ma srake...od małego chyba...Marzenka mówiła ,ze w szpitaliku cała klatka była obrudzona...strasznie....
Teraz zjadł Interstinal i na razie nie widać,że cos leci....Jutro , czy pojutrze(z mezem sie dogadac musze, bo pracuje do późna, a nie chce go talepać autobusem w ten upał)pojedziemy na badania...Zrobimy mu wszystko pod kontem lamblii, bo podejrzewam ,ze to jest problem...Odrobaczyc teraz go nie mozemy, bo ma bardzo pracie uszkodzone..i leje sie z niego....testy mu zrobimy na FeLV I FIV bo wyglada moim zdaniem "tragedia', boki zapadniete siersc matowa....biochemia tez bedzie.(pod katem nerek...)Mam karte wypisu i tam guzik napisali...zero prawie.Nie wiem nic...Musimy wszystko robic od podstaw... :( I ksiazeczke załozyc bo nie ma....9 miesiecy kot...nieszczepiony tez chyba jest....Nie prosiłam o wsparcie finansowe po smierci Kajusi, ale jesli ktos moze nas wesprzec bedziemy wdzieczni...Dzisiaj odbieram kota po amputacji nogi(zwyrodnienie kosci....)Temida jest na Interstinalu , wyglada jakby nigdy nic nie jadł..bo ile nałoze tyle zje.... 8O
Jako,ze mam koty białaczkowe po wyleczeniu zaszczepimy go Purevaxem RCPChFeLV-Na razie nie ma w hurtowniach....za ok.3 tygodnie maja byc...Drogie to,ale dobre....(szczepimy bezdomniaczki po ciachaniu..tez...)
No i co jeszcze mnie niepokoi...to,ze kotek ma padaczke...i nie dostawał zadnych leków....Nasz Lepek tez miał jeden atak padaczkowy...leków nie ma, bo sie atak nie powtórzył,ale tu chyba kot miewał ataki czesto.Czytałam na ten temat i jest napisane,ze podawanie leków musi byc do końca zycia....wiec tu musze obserwowac.Mały dziwnie sie zachowuje...Dzisiaj kiedy sprzatalam klatke i wyjełam go do pokoju synka(tam jest terakota)dostał szału -krecił sie w kółko uderzał główka..bał sie...W mojej sypialni na podłodze czuł sie bezpieczny i biegał z podniesionym ogonkiem....zadowolony...
Mimo "nagłego 'kryzysu finansowego ciesze sie ,ze Temida jest u nas i ma opieke...to cudowny kotek....wszyscy "skacza'wokół niego....Wypuszczam go ..nie siedzi w klatce..tylko tam spi, i je,zeby nie zaraził sie białaczką....Zrobiłam kilka zdjec, bo tak sie kreci,ze sie nie bardzo da.... :D

Alessandre prosze o wpisanie mnie na liste klubowiczów, bo składke już wysłałam wcześniej....

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 12:26
przez delfinka
melduję się


odrobiłam zaległości i włos mi się zjeżył, ogrom nieszczęścia powiększa się.


Kluseczko, ponieważ jesteś Aniołem ślepaczków i ponosisz koszty zdobywając dla nich fundusze, uważam, że należy Ci się zwrot kosztów związanych z Temidą. są to koszty Temidy.

Bożenko jesteś :ok:
Może na początek pobrać próbki kału do badania? Proste i niedrogie

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 12:39
przez anita5
Dyktatura pisze:Mam pytanie, do Was. Ile może kosztować operacja usunięcia gałek ocznych u miesięcznego maluszka? Czy taki kociak będzie szczęśliwy w przyszłości, czy znajdzie się dla niego dom? Na razie to wielki miziak i mruczuś. Mieszkaniec koszalińskiego schroniska. Te oczka bardzo mu krwawią wystarczy, że uderzy się o pręt klatki. Cały czas ma smarowane oczy maścią Tobrex.
Zdjęcia zrobię mu w niedzielę, bo wtedy będę w schronisku.


Jestem tego pewna! (Podkreślenie moje).
:ok: za maluszka, niech mu się uda.

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 13:42
przez delfinka
Dyktatura pisze:Mam pytanie, do Was. Ile może kosztować operacja usunięcia gałek ocznych u miesięcznego maluszka? Czy taki kociak będzie szczęśliwy w przyszłości, czy znajdzie się dla niego dom? Na razie to wielki miziak i mruczuś. Mieszkaniec koszalińskiego schroniska. Te oczka bardzo mu krwawią wystarczy, że uderzy się o pręt klatki. Cały czas ma smarowane oczy maścią Tobrex.
Zdjęcia zrobię mu w niedzielę, bo wtedy będę w schronisku.

Czy tego maluszka widział jakiś wet? Okulista?
Czy to wet zawyrokował, że najprościej będzie po prostu wyjąć oczy?
Czy była podjęta próba leczenia? Chyba nie bardzo skoro maleństwo ma zaledwie miesiąc.
Dlaczego tu pytasz o cenę, zamiast weta w Twojej lecznicy?

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 13:57
przez BOZENAZWISNIEWA
Dziewczyny-ja z Kluseczka rozlicze sie po wypłacie w sierpniu...teraz moje nastolatki pojechaly po odbiór kota po amputacji nogi...W sobote tydzień temu tez składlaismy innego kota-szyty...-na mój koszt)
Prosze o przekazanie jesli przyznacie pomoc Temidzie dla mnie...szczegóły ma Ksiezna kluska i Alessandra...
Mały dostał leki przeciwsrakowe tam w Warszawie, ale wedlug mojego weta i mnie tez nie działaja, bo sa od nie tych spraw....Teraz dostanie wieczorem leki od sraczki na wypadek Lamblii i zobaczymy...Jutro, pojutrze bedziemy u weta na szczegółowe badania.Jak cos sie pogorszy to zaraz pojade...
Mam wrazenie (zrobiłam zdjecie),ze siuska napletek został obciety...strasznie to wyglada...Jest straszny...wystawiony....wysusza sie....Dlatego wazne jest jak najszybciej go dokładnie zbadac....nie podstawy Delfin 612...(wiem o tym)-Oni robili jakies badania...Według tych Panów(gejów)on sie tam ugryzł jak miał atak padaczkowy 8O Tyle wiemy...wyglada na uraz mechaniczny....
Mały 'kału 'nie ma -sama woda.zółtawa...
Teraz pieknie spi....zjada teraz 2 saszetki Interstinala dziennie i suche...Interstinal...raz w kuwetce siu zrobił....przy mnie...

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - latem zamiast ciacha, 5 zł ślepaczkom :-)

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 14:27
przez delfinka
viewtopic.php?f=1&t=84368&p=6195665#p6195665

dellfin612 pisze:Wśród tych wszystkich apeli jeden jest szczególnie dramatyczny.
Od 3-ch tygodni w klatce w lecznicy mieszkają 3 kociaki. Podobno 2 z nich maja po jednym oczku, trzeci jest całkiem ślepy. Lecznica jest zapchana po dach i od tygodnia monitują o zabranie dzieciaków. A nie ma dokąd :crying:
Są już zdrowe, nie licząc oczu. Myślę, że tu można byłoby jeszcze podziałać, powalczyć.
Dzieciaki są bardzo ze sobą zżyte. Wiadomo. Od zawsze razem.

Założę im wątek. Może jakiś cud....

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


POTRZEBNY JEST CUD - DT LUB DS

Jest możliwość zorganizowania dla kociąt pomocy: opłacenie szczepień, kastracji, worek karmy co miesiąc

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - potrzebny cud str.1 pilne :-(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 15:27
przez BOZENAZWISNIEWA
...

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - potrzebny cud str.1 pilne :-(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 16:45
przez pixie65
.

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - potrzebny cud str.1 pilne :-(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 16:47
przez delfinka
BOZENAZWISNIEWA pisze:Mam wrazenie (zrobiłam zdjecie),ze siuska napletek został obciety...strasznie to wyglada...Jest straszny...wystawiony....wysusza sie....Dlatego wazne jest jak najszybciej go dokładnie zbadac....nie podstawy Delfin 612...(wiem o tym)-Oni robili jakies badania...Według tych Panów(gejów)on sie tam ugryzł jak miał atak padaczkowy 8O Tyle wiemy...wyglada na uraz mechaniczny....
Mały 'kału 'nie ma -sama woda.zółtawa...

sam sobie odgryzł 8O
w życiu bym tego "sprytniej" nie wymyśliła. Co ci ludzie gadają?
Dobra, Ty się tym nie przejmuj, swój rozum i doświadczenie masz.

Ta biegunka zaczyna mi wyglądać na kokcydiozę. Bożenko, zasugeruj to wetowi.
I ja bym na Twoim miejscu przeleczyła sulfonamidem (antybiotyk jest nieskuteczny). Szkoda kociaka, strasznie się odwadnia. Jeśli to kokcydia, to uwaga, przenosi się (gdy to było u mnie, przeleczyłam całe stado)

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - potrzebny cud str.1 pilne :-(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 16:54
przez delfinka
:cry:

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - potrzebny cud str.1 pilne :-(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 16:58
przez alessandra
mysle,że tutaj trzeba przede wszystkim jednak kupę zbadac pod kątem kokcydii, lambli i pierwotniaków, dokłądnie takie objawy miał kotek, którego adoptowała moja znajoma, był leczony przez tydzien pzred przyjazdem na wszystko, tylko zaden wet w super klinice w K. nie wpadł na pomysł, zeby kupe zbadać, kot po podróżcy leciał nam przez ręce w badaniu wyszły lamblie i pierwotniak paskudny jakis, ale nie pamietam , jak sie gad nazywa :(

Re: ŚLEPACZKI cz.IV - potrzebny cud str.1 pilne :-(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 17:45
przez MarKotek
Witajcie
Zadzwonila dzis do mnie pani od ktorej mam dwa kociaki-oczywiscie z ulicy
Na terenie na ktorym dokarmia koty jest dorosły (wg.niej) kocurek ktory jest slepy.
Bardzo pilnie poszukuje tymczasu,poniewaz jest meczony przez dzieci,zabieraja go go piaskownicy,bawia sie nim.

Odrazu skojazylam ten watek wiec wklejam moj apel tu