Sis 02.05.10 pisze:Przeraził mnie wygląd Toriny, kotka nerwowo się wylizuje, miejscami widać gołą skórę, zaczynają przeswitywać mięśnieSterydy nie pomagają, przyczyna takiego a nie innego zachowania i wyglądu kotki musi tkwić w głowie - być może wdrożenie feliwaya plus leków uspokajających (anafranil) pomogłoby psychice kotki. To nie grzybica ani alergia. Nerwy kotki wymagają leczenia, nie do przejścia w warunkach schroniskowych.
Patrzyłam na nią długo, długo... i rozmawiałyśmy z CoolCaty, jak jej pomóc. I ze to kolejny kot, który idzie na tamtą stronę. Dalej będą rany do krwi, do kości, zakażenie i - tylko patrzeć jak pojawi się fip, przekleństwo kotów o słabszej psychice.
Tylko dom, systematyczne podawanie leków dałyby jej szansę na życie.
zdjęcia nie oddają nawet procenta skali problemu. Te rany są wszędzie, dosłownie wszedzie.
CoolCaty pisze:Torina to koszmar już. Rany ma straszne mimo baterii leków jakie dostaje.
Torina przyjechała do mnie. Na początku miała straszne zaparcie, nie robiła kup - ale, po Bezo-Pecie przeszło jak ręką odjął. Oprócz tego dostawała sterydy, została spryskana Frotlinem, Dexapolcort'em, testowałam kubraczki, kołnierze, testy ma ujemne. Pomaga, ale na krótką metę - dzisiaj przeżyłam horror, cały telewizor (na którym leży) w kupie kłaków, a przednie łapki łyse, jakby ktoś jej to wygolił... podejrzewam że to przez kołnierz, zbyt duży stres - zaraz ściągnełam, ale tym razem zaczeła się wylizywać. Znowu zapakowałam ją w kubrak, jak nie ściągnie, to będzie cud.
Może ktoś coś doradzi? Torina jadła Sensitivity control z Royala, teraz jada Intestinala, mięso, jakieś puszki.
Rozliczenie.



razem: 162,00zł