W domu są trzy kotki wychodzące: dwie Pusie (jedna Pusiaczek, druga Pusieńka, nie wiem która jest która) i Marusia ich matka. Pusie są zeszłoroczne, Marusia ma dwa lata.
Oprócz nich Pani ma także trzy koty dochodzące, ale te są już dość nieufne.
Rodzina Pani jest przeciwna kotom. Zięć grozi, że zapakuje w worek i wywiezie na Paluch
O ile o te dzikawe jestem raczej spokojna (już widzę jak się dadzą złapać), to tym domowym grozi realne niebezpieczeństwo. Pani jest naprawdę stara i schorowana. Nie ma siły przebicia w rodzinie, no i przede wszystkim koty mają bardzo realną szansę ją przeżyć.Naprawdę serce mnie boli, że musze je stamtąd zabierać
Mają piękny i czysty dom, do dyspozycji przydomowy ogródek, codziennie pełna micha. Widać, że są tam szczęśliwe. No ale deblowi nie przetłumaczysz. Pusia nr.1 i Marusia pojechały dziś na kastrację. Pusia nr. 2 ma małego synka i jeszcze karmi (widać zresztą na zdjęciach). Mały ponoć już zaklepany... Pusia nr. 1 i Marusia też niedawno miały kociaki. Już wydane... jak tylko zaczęły jeść same...
Pusia nr.1 Urocza dziewczynka
Jak widać słodka i prześliczna. Delikatna niczym mgiełka 
Marusia była przestraszona
Nie wyszła zbyt dobrze na zdjęciu. Widać przerażenie. Może jak się uspokoi, to wyjdą lepze fotki
Pusia nr. 2 z synkiem. Wkrótce także będzie szkać DT/DS
POMOCY!!!!
