Hej
Obawiam się, że to jednak dwie różne ruiny

Erjene pisze o kotce, której młode są widoczne, a tam na Komuny, gdzie próbujemy złapać jedną oporną kotkę, nie widać żadnych maluchów jeszcze

Owszem, przychodzi jedna kota karmiąca (bura), ale ona twardo trzyma się tego podwórka. Właśnie ona nam się wysypała przed sterylką, ale nie wiemy gdzie ma dzieci - jedno jest pewne, że jeszcze ich nie wyprowadza, bo urodziła jakieś 3-4 tygodnie temu i malce dopiero zaczną się pojawiać. Więc to chyba jednak dwie różne kotki.
W przyszłym tygodniu (chyba w poniedziałek) planujemy znów łapankę na Komuny. Mam nadzieję, że do tego czasu już się wyjaśni dokładnie wszystko...
Dla informacji podam tylko, że aktualnie na Komuny zostały wycięte przez nas 3 kotki, jedna była po sterylce już wcześniej, natomiast zostały jeszcze 2 lub 3. Z tego:
- bura się wysypała i karmi, więc na razie odpada,
- czarna od dwóch tygodni bawi się z nami w berka i za chwilę ją zagryzę, jeśli dalej będzie taką sprytną wredotą...
- jeszcze jedna czarna - aktualnie zniknęła z tego baraku i się nie pojawia. Czekamy aż wróci na podwórko.
Koty ewidentnie nie współpracują - nie działa łapanie na klatkę-łapkę. A do transporterów pakują się wszystkie, które już są wycięte

Łatwo tam nie jest...