Gutek z FeLV - może kiedyś jeszcze się spotkamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 02, 2010 14:51 Gutek z FeLV - może kiedyś jeszcze się spotkamy

Miało być tak jak zwykle:
Kot w potrzebie, więc zgarniam z ulicy, wiozę do weterynarza - leczenie, kastracja i szukanie domu.
Czarnuszek z kocim katarem, z wyłysiałym brzuszkiem i łapkami, zawszony, z paszczą wymagającą interwencji, pełnojajeczny - damy radę.
Od początku miał powiększone węzły zażuchwowe, przypuszczenie było że od chorych zębów.
Miał zrobione badanie krwi - wyniki ładne, więc został wykastrowany i zrobiono mu porządek w pyszczku. Dostawał antybiotyk - ale węzły nie zmniejszyły się. Test wykazał FIV "-" i FeLV "+". Styczeń 2010 - Biopsja węzła nie dała odpowiedzi czy rozrost ma charakter nowotworowy.
Od tego czasu Guciu miał dwa razy nawrót kociego kataru, za każdym razem ładnie i szybko reagował na antybiotyk. Dostawał Zylexis i scanomune.

Gucio wygląda pięknie, ma futerko gęste i miękkie, błyszczące. Łasi się do nóg, przytula, uwielbia głaskanie po brzuszku. I wcale nie wygląda na chorego kota chociaż chory jest i będzie już zawsze.
A ja jestem załamana, nie wiem co robić. Zaszczepić swoje koty i wziąć Gucia na stałe? Ale będzie to oznaczało rezygnację z tymczasowania, i jak zniesie to moja charakterna 10letnia kocica która nie cierpi kocurów i daje temu wyraz zachowując się jak niekastrowany kocur?
Szukać mu domu? Ale jak? Gdzie? Kto weźmie sobie na głowę cudnego pieszczocha z białaczką? Żeby jeszcze był rudy, długowłosy.. a tu zwykły czarny dachowiec.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Tak wyglądał Gucio w marcu.


Proszę Was o rady i wsparcie.
Ostatnio edytowano Czw sie 22, 2013 8:23 przez fili, łącznie edytowano 5 razy
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw cze 03, 2010 10:32 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

mój Fisio ['] z białaczką był biało - rudy i nie znalazł domu, został u mnie na zawsze
teraz mam z białaczką Timona (na dodatek z FIV) i jakoś żyjemy
na dodatek miewam tymczasy ( w łazience ) jesli jest koniecznosc
moje koty (8) są regularnie szczepione na białaczkę, co półtorej roku (tak sobie wymyslilam bo weci mowia roznie, jedni co rok inni co dwa lata), za pierwszym razem były szczepione dwukrotnie
Timonowi podaje tylko interferon i lecze infekcje, on tez ladnie reaguje na leki
no i zostal u mnie na tzw "kocie dozywocie" bo wiecej nic dla niego zrobic nie moge
moge z nim byc do konca
a srednia dlugosc zycia kota z bialaczka to 2 lata (Fisio byl u mnie 3 lata), Timon jest juz poltorej roku i ma sie nadzywczaj dobrze, choc juz rokowania byly marne


fili zaszczep swoje koty i daj Guciowi dom bo to najlepsze co go moze spotkac
nawet jakbys miala zrezygnowac z tymczasowania
kiedys jeszcze mozesz do tego wrocic
:ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto wrz 07, 2010 8:22 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

W końcu moja trójkocia rodzinka była na tyle zdrowa, że mogłam wszystkich zaszczepić.
Dostały wczoraj pierwszą dawkę szczepionki Purevax RCPCh FeLV.
Dzisiaj rano wszystkie trzy odmówiły śniadania, jedna bardzo nietykalska.
Powtórka po 3 tygodniach. Potem będziemy do stadka dołączać Gucia.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto wrz 07, 2010 8:39 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

Doczytałam dopiero.
Ma szczęście Gucio - dzięki Tobie :1luvu:

A powtarzałaś mu test? Bo czasem po kilku miesiącach ten "+" znika.
Może warto test powtórzyć?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 23, 2010 16:34 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

Ano nie robiliśmy kolejnego testu.
Dwóch wetów do których jeżdżę nie miało paskowych - polecali wysłać krew do Laboklinu, a to wiadomo kosztuje.
W poniedziałek moje kocice dostana powtórne szczepienie i zabieramy Gucia do siebie.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 24, 2010 7:45 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

fili :king:
a test powtorz :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt wrz 24, 2010 8:50 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

Mam bardzo podobną sytuację, kotek-miziak zabrany z ulicy, został wykastrowany, nawet znalazł się dla niego domek, ale test wyszedł dodatni. No i wszystko się zawaliło... Z tym, że ja nie mogę wziąć kocurka do siebie, bo mam dziewięć kotów w kawalerce, w dodatku wszystkie od dwóch miesięcy chorują na grzybicę i nie możemy jej opanować :roll:
Gutek miał szczęście że trafił na Ciebie :1luvu:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 05, 2010 15:14 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

Gucio powoli wchodzi w nasze domowe życie. Na razie od niedzieli rezyduje w łazience :) Ma trochę rozwolnienia, dostaje coś na florę jelitową. Nie widział jeszcze moich kotek ani one jego. Na razie mogą się tylko poczuć węchem.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 05, 2010 15:41 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 21:24 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10464
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 30, 2010 20:22 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

Gucio odwiedził dziś weterynarza. Miał usuniętych kilka ząbków i pozostałe oczyszczone z kamienia.
Biochemia: nerki, wątroba, cukier - w normie.
Leukocyty poniżej normy, pozostała morfologia ok.


Powtórzyliśmy test płytkowy - dodatni. Niestety :(
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 16, 2013 20:45 Re: Mission Impossible - Czarny Gutek z FeLV+ co dalej?

Do tej pory wszystkie infekcje (było ich trochę) kocurek przechodził leczony antybiotykami i wspomagany lekami podnoszącymi odporność.

Teraz się zaglucił mocno, antybiotyk nie pomagał.
Chyba wirus zaatakował :(
http://zapodaj.net/024efe7043a14.jpg.html
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 18, 2013 13:41 Re: Czarny Gutek z FeLV- szukamy specjalisty od RTG

Szukam pilnie przychodni gdzie zrobią dobre RTG głowy (zatok) z dokładnym opisem. Czy możecie polecić jakiegos specjalistę? Katowice, Chorzów i okolice.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 18, 2013 21:40 Re: Gutek z FeLV-szukamy specjalisty RTG Chorzów, Katowice

Nie wiem jak by było z opisem akurat bo raczej jak już tłumaczono mi słownie, ale RTG szczęki przed operacją u kota robiłam u mojego weterynarza w Łazach koło Zawiercia. Operacje kot zaliczył u nich dwie, obie bardzo udane.
Teraz leczę tam kocicę.

Szefowa (dr Rynkowska) z tego co zauważyłam sama robi RTG i bardzo dobrze operuje (ostatnio widziałam pieska wielkości ratlerka którego rozszarpał wilczur- pani doktor zamiast uśpić zoperowała pomimo uszkodzeń organów wewnętrznych- psina ma się dobrze!), w dodatku nie biorą dużo.

Może warto zadzwonić i zapytać?
http://www.rynkowska.com.pl/kontakt.php
Sadysta Zabrza cd http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=160149
Tona karmy dla schroniska !! http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU
Obrazek Julian [*] (13.02.14) i Rysia Obrazek Sara [*] 17.09.2013

Ventrue1

 
Posty: 417
Od: Pon mar 04, 2013 20:41
Lokalizacja: Łazy k/Zawiercia

Post » Czw lip 18, 2013 21:49 Re: Gutek z FeLV-szukamy specjalisty RTG Chorzów, Katowice

Dziękuję :) Zadzwonię tam jutro.
Dodatkowym utrudnieniem jest że chciałabym Guciowi oszczędzić znieczulania do tego badania.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 18, 2013 22:08 Re: Gutek z FeLV-szukamy specjalisty RTG Chorzów, Katowice

Właśnie doczytałam na ich stronce że robią obrazowanie z dokładnym opisem więc pewnie dałoby radę.
Szkoda że nie wiedziałam o sprawie o 16 bo sama bym zapytała jak byłam na wizycie.

Jakbym mogła w czymś pomóc to daj znać, obecnie tam kocicę leczę.

Gdyby trzeba było skoordynować dostanie się do weta to nie ma problemu- w Chorzowie jestem 5 dni w tygodniu bo tam pracuję, przez Katowice przejeżdżam- niestety jestem bez samochodu więc z transportem byłoby gorzej, chyba że nie masz nic przeciwko Kolejom Śląskim.

Pozdrawiam!
Sadysta Zabrza cd http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=160149
Tona karmy dla schroniska !! http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU
Obrazek Julian [*] (13.02.14) i Rysia Obrazek Sara [*] 17.09.2013

Ventrue1

 
Posty: 417
Od: Pon mar 04, 2013 20:41
Lokalizacja: Łazy k/Zawiercia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 44 gości