Jego być..... albo nie być - [i]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 26, 2010 19:21 Jego być..... albo nie być - [i]

Vikram - zwany przez nas zdrobniale Virkonik
kot schroniskowy, katowicki niekochany
Po prostu młodziutki , niespełna roczny, najzwyklejszy burasek
niechciany
wyrzucony jak stary śmieć w marcu na ulicę
ktoś go znalazł, wziął do domu
ale po dwóch dniach oddał do schroniska- bo kot sikał wszędzie

Vikram trafił do schroniska całkowicie zatkany, wyjący z bólu
został zacewnikowany, poddany leczeniu, dostawał urinary, długo to trwało, długo bolało go jak oddawał mocz.Nie leczył się szybko, od początku się tym martwiliśmy.
Sytuacja w końcu jakby się usabilizowała, kicio już nie płakał przy siusianiu
Leki zostały odstawione, urinary nam się skończyło kilka dni temu.

dzis rano Vikram znowu wył, chociaż nie ,on skomlał, strasznie płakał
:crying: :crying:

znów się zatkał, maksymalnie, dostał leki
nic nie pomogło
po południu to była leżąca kocia kukiełka popłakujacą tylko cicho, którą szarpały mega wymioty
:crying: :crying: :crying: :crying:

pojechałam z nim do gabinetu wet
w drodze ze stresu opróznił trochę pęcherz, oczywiscie mocz z krwią
wielce prawdopodobne ,ze musi mieć jutro wyszyta cewkę moczową skoro tak bardzo ma silne i częste zatkania, został do jutra w lecznicy- co dalej, co jutro-nie wiem

a dlaczego założyłam mu wątek...
bo nie wiem czego się uczepić, jakiej nadziei
nie umiem mu znaleźć domu stałego, nie umiem mu znależć tymczasu
kto chciałby takiego kota
w schronisku nie może żyć, będzie cierpiał
po co o niego walczyć
co z tego ,że cudny, przemiły, przekochany , młody
może powinien być uśpiony.....
a może resztką sił liczę na forumowy cud-nie wiem

kto go zna nie uwierzyłby ,ze leży jak szmatka pod kroplówką, obolały, pewnie też juz bez nadziei ,że ktoś w końcu go pokocha

Obrazek


Obrazek Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw maja 27, 2010 9:14 przez Mała1, łącznie edytowano 4 razy

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 26, 2010 19:24 Re: Jego być..... albo nie być

biedak :cry:
czyli musi być na Urinary cały czas
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro maja 26, 2010 19:35 Re: Jego być..... albo nie być

[quote="Mała1"]Vikram - zwany przez nas zdrobniale Virkonik
po prostu młodziutki , niespełna roczny, najzwyklejszy burasek
niechciany
wyrzucony jak stary śmieć w marcu na ulicę
ktoś go znalazł, wziął do domu
ale po dwóch dniach oddał do schroniska- bo kot sikał wszędzie

Vikram trafił do schroniska całkowicie zatkany, wyjący z bólu
został zacewnikowany, poddany leczeniu, dostawał urinary, długo to trwało, długo bolało go jak oddawał mocz.Nie leczył się szybko, od początku się tym martwiliśmy.
Sytuacja w końcu jakby się usabilizowała, kicio już nie płakał przy siusianiu
Leki zostały odstawione, urinary nam się skończyło kilka dni temu.

dzis rano Vikram znowu wył, chociaż nie ,on skomlał, strasznie płakał
:crying: :crying:

znów się zatkał, maksymalnie, dostał leki
nic nie pomogło
po południu to była leżąca kocia kukiełka popłakujacą tylko cicho, którą szarpały mega wymioty
:crying: :crying: :crying: :crying:

pojechałam z nim do gabinetu wet
w drodze ze stresu opróznił trochę pęcherz, oczywiscie mocz z krwią
wielce prawdopodobne ,ze musi mieć jutro wyszyta cewkę moczową skoro tak bardzo ma silne i częste zatkania, został do jutra w lecznicy- co dalej, co jutro-nie wiem

a dlaczego założyłam mu wątek...
bo nie wiem czego się uczepić, jakiej nadziei
nie umiem mu znaleźć domu stałego, nie umiem mu znależć tymczasu
kto chciałby takiego kota
w schronisku nie może żyć, będzie cierpiał
po co o niego walczyć
co z tego ,że cudny, przemiły, przekochany , młody
może powinien być uśpiony.....
a może resztką sił liczę na forumowy cud-nie wiem

kto go zna nie uwierzyłby ,ze leży jak szmatka pod kroplówką, obolały, pewnie też juz bez nadziei ,że ktoś w końcu go pokocha

Obrazek


Obrazek Obrazek
.
A jesli wsxzystko o co pytam napisałaś to wybacz, ale jestem przepotwornie zmęczona
edit: przeczytalam 3 raz i zrozumialam, ze jest w schronie - możesz go wziąć do siebie na dt?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 26, 2010 19:37 Re: Jego być..... albo nie być

To schroniskowy kot, nie mój,jest w lecznicy, pojechał tam ze schronu, ja ze schronem współpracuje,jestem tam codziennie, nie nie mogę go wziąc na tymczas

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 26, 2010 19:41 Re: Jego być..... albo nie być

to napisz w tytule wątku że szukasz dt na cito dla chorego na suk malucha i określ miasto. Moge pomoc w oglaszaniu, ale żebym miała kogo oglaszać... :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 26, 2010 20:24 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

podrzucam!!!! Potrzebne wsparcie finansowe na leczenie i leczniczą karmę i potrzebny chocby DT który zajmie się kochanym maluchem...
Buraskow tak mało jest, tak mało, a to takie mądre, kochane, klasyczne koty.. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 26, 2010 20:26 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

Virkonik nie moze zyc w schronisku,
pilnowanie diety i sikania w grupie kilkudziesieciu kotów jest niewykonalne :(
w momencie gdzy uda sie zauwazyc, ze ma problemy moze byc juz za późno.
Ma kilka dni w lecznicy, potem nie mam gdzie wrócić :(
to słodki, młody kot.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro maja 26, 2010 20:35 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

biedactwo :(
ObrazekObrazek[color=#FF0000]
Allegro cegiełkowe dla Wizusa http://www.allegro.pl/item1128868766_ow ... atnie.html i Gorbisi http://42.pl/u/2lAl

mercy

 
Posty: 2324
Od: Wto sie 25, 2009 20:00

Post » Śro maja 26, 2010 20:43 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

prosze, nie pozwólmy mu odejść... oferuję pomoc w ogłoszeniach, być może wspomogę dt karmą leczniczą. Ale nie mogę go wziąć na dt - jestem zatkana tymczasami.. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 26, 2010 20:58 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

Ja też podeślę trochę karmy - proszę, kto może mu pomóc?

Już raz sie udało w tym roku - rówieśnik buraska Sylwek został uratowany w ostatniej chwili przez CoolCaty ... w dobrym domku Sylwuś szybko wrócił do zdrowia, jestem pewna, że właśnie tego potrzeba teraz Wikramowi. Na pewno potrafi się odwdzięczyć za serce w najlepszy możliwy koci sposób!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro maja 26, 2010 21:01 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

:!: :!: :!:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 26, 2010 21:24 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

!!!
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw maja 27, 2010 0:24 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

zaznaczę
Obrazek

gaota

 
Posty: 4483
Od: Pt cze 19, 2009 9:10
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw maja 27, 2010 1:18 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

Banerek :ok: :ok:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/htd8p][IMG]http://img130.imageshack.us/img130/5324/virf.jpg[/IMG][/URL]
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 2:00 Re: Jego być..... albo nie być - tylko dt/ds uratuje życie

Dodałam banerek; mogę objąć kotka wirtualną adopcją i w ten sposób wspomóc tymczas finansowo; POMOCY :!:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 759 gości