Kochani, potrzebuję pomocy!!! Będąc przejazdem w drodze z Gda do Katowic odwiedziłam rodzinę TŻ w Sulejowie...
Mają koteczkę, ok. 5cio letnią, rodzi co roku, teraz też ma opuchnięte cycki

a miot urodził się martwy

nie mogę na to patrzeć i na śmierć maluszków kolejnych które się tam urodzą. Ciocia TŻ-a nawet dowiadywała się o sterylkę ale koszt 150 zł zaproponowany przez weta to dla niej majątek, to biedni ludzie, na bieżące sprawy i życie nie starcza a co dopiero na taki zabieg

kotka króweczka, miziasta, kochana, dała się 'wymacać' z każdej strony.
Czy jest ktoś z tamtych okolic obeznany w temacie kto mógłby pomóc? może jakieś fundacje oferują darmowe sterylki? talony? może dobry tani wet? może coś na forum uzbieramy na ten cel?
Czy znalazłby się ktoś kto pomógłby?
Pozdrawiam cieplutko
