Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 22, 2010 13:19 Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Kilka dni temu dawny sąsiad "doniósł" mojej mamie, że u niego w folii (to takie coś, gdzie się pomidory hoduje) okociła się dzika kotka i ma 2 kociaki. Powiedział, że jak tylko wyprowadzi młode, on folię zamknie, żeby koty sobie poszły. Podobno kotka dostawała od nich skórki od kurczaka, których nie chciała jeść.
Wczoraj tam pojechałam i oto co ujrzałam:

Obrazek


Mam mnóstwo rozterek i pytań!!

Przede wszystkim - co zrobić, aby matka nie wyniosła gdzieś kociąt? Jeśli zaczniemy się nimi interesować, to może się tak stać. :(

Po drugie... Czy ona może być znów w ciąży? Moja mama mówi, że widziała kilka dni temu, jak taką właśnie kotkę próbował pokryć jakiś kocur. :strach:

Nie wiem co ta kicia lubi jeść, nie mam nic co mogłabym jej podrzucić. Dałam tylko kilka saszetek dawnym sąsiadom i prosiłam, aby spróbowali jednak przyzwyczaić matkę do jedzenia w tym miejscu. Inaczej jak ją złapać do sterylki??

Proszę o rady i pomoc!!
Ostatnio edytowano Nie lip 03, 2011 16:47 przez villemo5, łącznie edytowano 12 razy
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 22, 2010 13:21 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Nie wiem, czy dobrze oceniłam, ale wg mnie malce mają po 2 tygodnie. Możliwe to?
Obrazek
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 22, 2010 13:29 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Agus Ty wszystkie koty w okolicy wiedza, ze nie mozesz przejsc kolo takiego problemu. Mamunia piekna kotka jest. Kociaki napewno tez.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Sob maja 22, 2010 14:01 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Moim zdaniem mogą mieć około 2 tygodni. A co ty zamierzasz zrobić? Bo nie bardzo mam pomysł jak pomóc. :?
Ostatnio edytowano Sob maja 22, 2010 14:03 przez pomponmama, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob maja 22, 2010 14:02 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Zajrzałam 8O 8O Cudne koteńki i mama też. Ale ja zielona jestem, nie umiem poradzić... :roll: Ale podniosę, może ktoś....? :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob maja 22, 2010 14:08 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Co ja zamierzam? Nie wiem!!
Nie wiem co robić, by nie zaszkodzić!! Dziś chcę im zawieźć jakieś legowisko, żeby nie leżały w tej oponie, (a właściwie to tych opon jest 6), bo tam gorąco!! I podobno trujące opary. Ale ja się boję, że matka je porzuci, albo wyniesie...

Niech mi ktoś doradzi jak to rozegrać?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 22, 2010 14:17 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Nie mam pojęcia Vilemo, nie mam zupełnie takich doświadczeń. Wrzucę link do wątku niekochanym, może one coś podpowiedzą.
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob maja 22, 2010 14:24 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

z maluchami nie pomogę :(
jedyne, co mi przychodzi do głowy to złapanie mamy (choć nie mam pomysłu jak :oops:), to mają mamę maluchy się złapie...
podrzucę przynajmniej...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob maja 22, 2010 14:49 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

też niestety nie pomogę :(
jedynie potrzymam kciuki za szybkie znalezienie wyjścia z sytuacji :ok: :ok: :ok:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Sob maja 22, 2010 15:00 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Kotka napewno je przeniesie, taki instynkt, żeby nie były zbyt długo w jednym miejscu. Kotka u mnie w piwnicy też przenosiła a wlaściwie niby było bezpiecznie. No ale tak maja we krwi, i poniekąd słusznie.
Najlepiej byloby ją stamtad zabrać, ale domyslam się, że to właśnie jest trudne,bo nie ma gdzie. Może napisz w tytule, ze szukasz DT. Kociaki tak sliczne, ze problemu z domem nie będzie.
Dobre jedzenie, moze kotke zatrzymac w poblizu ale kocieta napewno przeniesie. Jak by sie dalo przygotuj jakies dyskretne pudło albo dwa np gdzieś w pobliżu. Żeby nie znalazła sobie sama miejsca niedostepnego.
Pisz co się dzieje, to podzielęsie swoimi obserwacjami.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 22, 2010 15:04 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Kotka też przepiękna...
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob maja 22, 2010 15:15 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Piękne koty i nie wiem jak pomóc.Podrzucę chociasz. Sąsiad nie moze poczekać.Karmiona w jednym miejscu moze nie odchodzić daleko. A te skórki to cholera wie jakie były. I tak moze już załapać.Wet mi mówił,ze nawet po 2 tygodniach jest krycie.
Niestety moze przenieść maluchy jak za bardzo będzie zdenerwowana."Moja" dziczka przenosi koty z miejsca na miejsce i diabli wiedzą gdzie jest(nie udało sie jej ciachnąć).
Moze faktycznie postawić jakieś ppudła zaciemnione i wyłożone czymś w środku to tam polezie.jak kociaki podrosną to złapać a ja ciachnać. To na pewno dzika kotka?
najlepiej by było złapać rodzinke i przetrzymac w kaltce w DT.Ale skąd wziąźć miejsce. Maluszki sliczne znajdą domy szybko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55979
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob maja 22, 2010 15:24 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Żeby ją złapać trzeba by ją przyzwyczaić do jedzenia w tym miejscu. A ona podobno nie chce. Poza tym, zanim się przyzwyczai, może już wynieść malce :(
Kwadratura koła.
Maluszki są za małe, aby je zabrać same, zresztą to nie rozwiązanie, bo kotka zaraz urodzi znów. :evil:

No mówię Wam, że nie wiem co począć.

TEORETYCZNIE u mnie byłoby miejsce na przechowanie jej (tylko pomijam drobny szczegół, że mój ojciec się wścieknie), ale ja nie mam doświadczenia z dziką kotką, nie poradzę sobie!!

No i kwestia finansów niestety też nie jest bez znaczenia. Ale to u każdego tak. :(

Nie wiem... Może ktoś mądry tu zajrzy jednak i coś poradzi?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 22, 2010 15:27 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

kotkę przetrzymać ,jak podchowa to ciachnać i wypuscić.Łatwo sie pisze, ale to nie jest takie proste.
Moze nie oswoi sie :mrgreen: po potem ciężko wypuścić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55979
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob maja 22, 2010 15:31 Re: Urodzone w starej oponie. Co począć? Jak pomóc??

Nie wypuszczenie w ogóle nie wchodzi w grę.
Mam 2 stare chorujące koty, które całkowicie wycyckały mnie z kasy. Nie pamiętam jeszcze, żebym tak biedowała, jak teraz, gdy przychodnia wet jest moim drugim domem. Rodzina absolutnie nie zgadza się na więcej zwierząt :!: Nawet nie wiem co by było, gdybym te przytargała na tymczas...
Do tego mam dokarmiane stado pod oknem, które też muszę pociachać. Nie daję rady z tym wszystkim. Serio.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Russeldon i 94 gości