z cmentarza wolskiego i ul Pustola.
Dziś do pani Wiesi będącej na karmieniu przyleciał tylko 1 bury kotek
do tej pory były tam same czarne koty , większośc wysterylizowana.
Było ich około 10 sztuk.
Po rozmowie z lokatorką , okazało sie, że wieczorem były młode dziewczyny z klatakami łapkami i łapały koty.
I teraz nasuwają sie pytania ;
- czy może były osoby z forum i łapały na sterylki?
- czy sataniśći wiadomo w jakim celu
- czy handlarze na kołnierze
- czy lokatorzy chcieli się pozbyc stada wygłodniałych kotów?
Czy ktos w W-wie , miał ostatnio podobny przypadek , że jednego dnia
zginęło tyle kotów.
