
Zakładam ten watek dla mojego tymczasa Czupurka. A zaczęło się tak:
Dostałam info ze schronu we Wrocławiu, ze został oddany 10-letni pers prawdopodobnie hodowlany. Za parę dni jessi 74 przywiozła go do mnie. A kocur wyglądał tak:


Kocurek na początku był niechętnie nastawiony na inne koty. Nie wiadomo co się z nim działo do tej pory. Po paru dniach doszedł do wniosku, że nikt mu krzywdy nie zrobi i uspokoił się. Moja córka z kolega hodowcą przyjechali do mnie ( była akurat wystawa kotów rasowych w Chorzowie) i wykapali Czupurka. Dla mnie dziwne było to, ze nie trzeba było wycinać pozostałych kołtunów. Wszystkie pięknie się rozczesały. Po kąpieli Czupurek piękny i pachnący prezentował się tak:


O dziwo kocurek zaczął sam sie myć czego nie robił do tej pory. Nic dziwnego jego sierść była bardzo brudna i tłusta. Zaraz po kąpieli i własnym myciu Czupurek ułożył się koło kominka i wyciągnął na całą długość. Nareszcie nic go nie ciągneło. Dzisiaj jego futerko zaczyna zmieniać kolor. Włos dostaje prawdziwej głębokiej barwy. To co było szare a odrasta robi się głęboko czarne. Będzie bardzo pięknym kotem jak mu cała sierść odrośnie ( ta wygolona w schronie). Kocurek nauczył się przychodzić na kolana na głaski i nic go nie może przed tym powstrzymać. Uwielbia spać na kolanach człowieka, jeść i przytulać się. 28.04. drugi raz odrobaczamy kocurka, 5.05 wizyta kontrolna u veta i być może zgoda na szczepienie a po 10 dniach od szczepienia kocurek może iść do własnego domku. Zapomniałam dodać, że w czasie kąpieli Czupurka okazało się że to kot, który brał udział w wystawach. Wie jak się nadstawiać i czego od niego chce opiekun. Vet zauważył bliznę w miejscu gdzie standartowo wstrzykuje się czip. Niestety został wyłuskany. Chyba dlatego żeby nikt nie poznał nazwy hodowli, która w taki sposób pozbywa się starych kotów. Kocurek jest zdrowy, nie trapią go żadne dolegliwości, jedynie uroku dodaje mu krzywy kieł, który w niczym mu nie przeszkadza.
Wszystkich chętnych na wspaniałego kota zapraszam.