Delikwent wprowadził się dzisiaj rano do pobliskiego kiosku z prasą i nie miał zamiaru go opuszczać. Nakarmiony rozłożył się na gazetach i spał sobie smacznie. Jest to na moje oko około 1,5 roczny niekastrowany, domowy kocur. Odpasiony, czysty i wygląda zdrowo. Bardzo miły do ludzi, ale na koty warczy. Nigdy wcześniej nie widziałam go w okolicy. Umieściłam go w klatce i liczę na to, że szybko ktoś mnie odciąży.
Ostatnio edytowano Sob maja 29, 2010 10:52 przez mirka_t, łącznie edytowano 2 razy
Delikwentowi nie przypadł do gustu wiklinowy koszyk, ale sam kocyk zyskał jego aprobatę. Kocurek pięknie mruczy i pozwała głaskać się po brzuchu. Możliwe, że ma dopiero koło roku, bo jądra są nieduże.
Ale śliczny.Sreberka są piękne. Nie pomogę,od wczoraj mam persopodobnego na TDT,mąż załamał ręce,ale przeżył.Drugiego syczącego tymczasa już nie przeżyje.
Być może komuś zaginął. Wolontariusze i dyrekcja bydgoskiego schroniska otrzymała już informacje o znajdzie, bo założyłam podobny wątek na forum schroniska. Osiedlowi weci też są poinformowani.
Delikwent nie chciał w nocy siedzieć w klatce. MUsiałam go wypuścić. Trochę warczał na koty, ale ogólnie było bardzo spokojnie. Teraz odsypia nockę w klatce.