Moje koty cz. IV - Dracul['] Dracul filmik s. 74

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 07, 2010 21:11 Moje koty cz. IV - Dracul['] Dracul filmik s. 74

Część czwarta oto 8O
tutaj poprzednie:
cz. I viewtopic.php?f=1&t=61092
cz. II viewtopic.php?f=1&t=87223
cz. III viewtopic.php?f=1&t=104606

I cóż drogie moje, nie będę się wysiłać wcale z artykułem wstępnym, bo jak się okazuje i tak nikt nie czyta. Ale bohaterów pokażę, a co mi tam, bohaterowie w kolejności pojawiania się w naszym życiu.

Heros nr 1 to oczywiście znany i lubiany (w niektórych kręgach) Vlad Dracul, Książę Pan, graf von Macabrescu czyli pasiasty pęcherz na cztereh łapkach. Schorowany, kruchy jak doskonała porcelana lub damasceńska stal, a jak ta ostatnia też twardy. O właśnie, jeszcze Bułat mu można w takim razie mówić :) Kot fenomen. Bo któryż to kot odmawiający współpracy przy wszelkich zabiegach, terapiach leczeniach, żyje sobie ponad 4 lata z pnn i ponad 2 lata z cukrzycą? No właśnie Dracul.
Ponieważ to wirtualna rzeczywistość to i zdjęcia wkleję inne, bo z czasów gdy był młody i piękny. No tak, teraz też jest piękny, ale inaczej :)
Obrazek
Lat 17 skończone, urodził się 18 grudnia 1992 r z matki Klary i nieznanego ojca.

Heroina nr 2 czyli Putita. Jak się to imię wykłada każdy wie, niektórzy protestują. A jednak będę się upierać, że dla piwnicznego wycieruszka to imię stosowne nad wyraz. Tak się do tego imienia przyzwyczaiłam, że w ogóle umyka mi już dawno jego pierwotne znaczenie, Puti jest słodka i imię w brzmieniu (jako dźwięk) też jest słodkie jak moja laleczka. Niestety laleczka choruje na pnn. Wiosną jakoś skończyła lat 16 więc też jest dość leciwą damą
Obrazek

Heros nr 3 czyli Ignaś, kot luksusowy, zwany czasem Ignacio Perforacio, tak sobie, bo się rymuje i ładnie brzmi. To spadek po mojej zmarłej sąsiadce, która przez ponad 10 lat była jego ukochaną i kochającą opiekunką. Od wychodzenia udało się Ignasia odzwyczaić, nie udało się natomiast przekonać go, że można żyć w towarzystwie innych kotów :cry: Jest twardy, niestety ma charakter jak wszystkie moje koty
Obrazek
Ignacio ma lat 15.

Heroina nr 4 czyli Zawieszka (ta co z nami ślicznie mieszka - podle, głupio, pieknie etc się wstawia przed mieszka zależnie od sytuacji) w pierwotnej wersji Zawisak (oleandrowiec), ale wówczas płeć stworzenia było głęboko ukryta. Stworzenie wykarmione własną piersią (no dobra, kurzą po prawdzie), znane od ślepego kociaka, miało pójść do ludzi jak rodzeństwo, ale zostało z nami i bardzo się z tej decyzji cieszymy (nie mogę odżałować, że oddałam jej braciszka Turkucia). Zawieszka 1 maja skończy 3 lata
Obrazek

Heroina nr 5 czyli Ryśka, zwana też przez jedną z ciotek Twarzowcem. To jest zmutowany tymczas, bo zmutował się w rezydenta. No ale tak już to z tymczasami bywa. Ile ma lat? Pojęcia nie mam. W 2008 ponoć miała około 2,5 - 3, ile w rzeczywistości to wie tylko ten, kto oddał ją do schroniska, bo ona ponoć miała już wcześniej dom. Jest to kot elektroniczny, nawet nie trzeba jej dotknąć, żeby zaczęła mruczeć, wystarczy wyciągnąć rękę i już.
Obrazek

Tak więc część czwartą uznajemy oficjalnie za otwartą i serdecznie zapraszamy.
Motto brzmi: BURE JEST PIĘKNE!!!
W końcu stosunek burego do nie burego wynosi 3:2 na korzyść burych, a po zastanowieniu 3,5 : 1,5 - bo w końcu połowa Puti też jest bura :ok:
Ostatnio edytowano Pt sie 20, 2010 11:05 przez casica, łącznie edytowano 7 razy
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 21:16 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

sik 8)

edit: pierwsza :twisted: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio edytowano Śro kwi 07, 2010 21:16 przez aga9955, łącznie edytowano 1 raz
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 07, 2010 21:16 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

Casico piękne masz koty i pięknie o nich piszesz. :D
I tfu, tfu, tfu na zdrowie dla nich. :ok:

edit: doplułam :mrgreen:
Ostatnio edytowano Śro kwi 07, 2010 21:36 przez mimbla64, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro kwi 07, 2010 21:17 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

casica pisze:I cóż drogie moje, nie będę się wysiłać wcale z artykułem wstępnym, bo jak się okazuje i tak nikt nie czyta. Ale bohaterów pokażę, a co mi tam, bohaterowie w kolejności pojawiania się w naszym życiu.

Heros nr 1 to oczywiście znany i lubiany (w niektórych kręgach) Vlad Dracul, Książę Pan, graf von Macabrescu czyli pasiasty pęcherz na cztereh łapkach. Schorowany, kruchy jak doskonała porcelana lub damasceńska stal, a jak ta ostatnia też twardy. O właśnie, jeszcze Bułat mu można w takim razie mówić :) Kot fenomen. Bo któryż to kot odmawiający współpracy przy wszelkich zabiegach, terapiach leczeniach, żyje sobie ponad 4 lata z pnn i ponad 2 lata z cukrzycą? No właśnie Dracul.
Ponieważ to wirtualna rzeczywistość to i zdjęcia wkleję inne, bo z czasów gdy był młody i piękny. No tak, teraz też jest piękny, ale inaczej :)
Obrazek
Lat 17 skończone, urodził się 18 grudnia 1992 r z matki Klary i nieznanego ojca.

Heroina nr 2 czyli Putita. Jak się to imię wykłada każdy wie, niektórzy protestują. A jednak będę się upierać, że dla piwnicznego wycieruszka to imię stosowne nad wyraz. Tak się do tego imienia przyzwyczaiłam, że w ogóle umyka mi już dawno jego pierwotne znaczenie, Puti jest słodka i imię w brzmieniu (jako dźwięk) też jest słodkie jak moja laleczka. Niestety laleczka choruje na pnn. Wiosną jakoś skończyła lat 16 więc też jest dość leciwą damą
Obrazek

Heros nr 3 czyli Ignaś, kot luksusowy, zwany czasem Ignacio Perforacio, tak sobie, bo się rymuje i ładnie brzmi. To spadek po mojej zmarłej sąsiadce, która przez ponad 10 lat była jego ukochaną i kochającą opiekunką. Od wychodzenia udało się Ignasia odzwyczaić, nie udało się natomiast przekonać go, że można żyć w towarzystwie innych kotów :cry: Jest twardy, niestety ma charakter jak wszystkie moje koty
Obrazek
Ignacio ma lat 15.

Heroina nr 4 czyli Zawieszka (ta co z nami ślicznie mieszka - podle, głupio, pieknie etc się wstawia przed mieszka zależnie od sytuacji) w pierwotnej wersji Zawisak (oleandrowiec), ale wówczas płeć stworzenia było głęboko ukryta. Stworzenie wykarmione własną piersią (no dobra, kurzą po prawdzie), znane od ślepego kociaka, miało pójść do ludzi jak rodzeństwo, ale zostało z nami i bardzo się z tej decyzji cieszymy (nie mogę odżałować, że oddałam jej braciszka Turkucia). Zawieszka 1 maja skończy 3 lata
Obrazek

Heroina nr 5 czyli Ryśka, zwana też przez jedną z ciotek Twarzowcem. To jest zmutowany tymczas, bo zmutował się w rezydenta. No ale tak już to z tymczasami bywa. Ile ma lat? Pojęcia nie mam. W 2008 ponoć miała około 2,5 - 3, ile w rzeczywistości to wie tylko ten, kto oddał ją do schroniska, bo ona ponoć miała już wcześniej dom. Jest to kot elektroniczny, nawet nie trzeba jej dotknąć, żeby zaczęła mruczeć, wystarczy wyciągnąć rękę i już.
Obrazek

Tak więc część czwartą uznajemy oficjalnie za otwartą i serdecznie zapraszamy.
Motto brzmi: BURE JEST PIĘKNE!!!
W końcu stosunek burego do nie burego wynosi 3:2 na korzyść burych, a po zastanowieniu 3,5 : 1,5 - bo w końcu połowa Puti też jest bura :ok:


A my tu sobie zaznaczymy starannie każdy kącik i przycupniemy w oczekiwaniu na ciąg dalszy :lol:

Podpisano:

vega z kociarstwem

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro kwi 07, 2010 21:33 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

Witam czule posikujących (lata praktyki) oraz plujących, bo nie ma to jak dobrze splunąć przez lewe ramię, jak należy, a najlepiej trzykrotnie :idea:

Teraz się będę kajać. Nie pisałam, nie złożyłam życzeń we wszystkich należnych miejscach. nie... dużo tego nie, tzn tego czego nie zrobiłam a powinnam :oops:
Nie mam czasu, mam natomiast jak się okazuje silną wolę, tzn miewam ją. Teraz sytuacja zmusiła mnie do "mania" jej w dużych ilościach. No bo ja sobie oczywiście zaspałam, jak zawsze wszystko odłożyłam na później udając, że mam mnóstwo czasu, a wcale nie mam :strach: O czasie i jego "niemaniu" będzie później. Teraz będzie o Świętach.

Oczywiście żarcia wyprodukowałam dla pułku wojska, a może nawet dla dywizji. W związku z tym od niedzielnego wczesnego popołudnia (bo u nas się śniadanie zaczyna około 13) oddaliśmy się konsumpcji. Śniadanie zostało przerwane wizytą w lecznicy na planowaną kroplówkę Puti i ta przerwa być może uratowała mi życie i resztki figury. Dzień następny upłynął mi na ohydnym wylegiwaniu się, wstałam jak lubię - około 17, żeby się ogarnąć przed przyjściem kolegi. Obłomow całą gębą :)
A od wtorku już nic tylko zasuwam, zasuwam, zasuwam, ręce (a raczej palce na klawiaturze) urabiam sobie po łokcie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 21:40 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

I ja zaznaczam sobie wąteczek trzykrotnie spluwając przez lewe ramię

Obrazek Obrazek Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 21:44 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

W ramach kajania się fotek kilka świeżutkich

Najpierw zalełe zamówienie specjalne, czyli przesłodkie stópki Putity :) A w zasadzie to są tzw łapeczki - listeczki. Postaram się zrobić lepsze, ale coś tam widać. W sumie trzeba by jej stópki sfotografować w lecznicy, bardzo jej wtedy ze stresu czerwienieją, takoż uszka
Obrazek

Się wywalamy leniwie
Obrazek

A tutaj pytanie zasadnicze - po co Draculowi kuweta?
Obrazek
Wiadomo po co :twisted: nie wiadomo tylko zaiste po co Justyn ją tam z uporem maniaka wstawia? Dracul po dniu spędzonym na posłankuu z catbestu śmierdzi straszliwie, a umyć się ten kotek nie pozwoli. Więc ląduje na moich kolanach (na podkładzie) gdzie wielce zadowolony myje się zapalczywie i gwałtownie zakłacza :roll: Szczęśliwie bezopet zlizuje mi z palca z wielkim smakiem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 21:48 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

Niedobroto!
My się martwimy ciszą na wątku, a Casica po prostu zdjęcia do wstępniaka wybiera.
Ładne kotki, ładne, ale tak się przyzwyczaiłam do widoku Księcia w stylowej kuwecie, że pozwolę sobie skopiować z poprzedniego wątku moje ulubione zdjęcie Drakula
casica pisze:Obrazek

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19350
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro kwi 07, 2010 21:54 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

A dlaczego
"Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo" :?:
Żeby nie zabolało?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19350
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro kwi 07, 2010 21:59 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

Taaak, ja też lubię jak Dracul wpasowuje swój seksowny tyłeczek w austriacką cepelię, jednak gdy się z niego ulewa to się ulewa za kredens. Kredensu od ściany nie odsuniemy we dwójkę, nie wiem ile waży, ale baaardzo dużo. Sąsiadów w liczbie kilku trzeba wołać.
Niestety w czasie gdy Draculek przemieszczał się swobodnie po mieszkaniu jednym z ulubionych miejsc był zaciszny kącik koło sekretery w moim pokoju. Miałam nadzieję, że przyczernił tylko parkiet, niestety uszkodził też sekreterę :twisted: A to już wymaga renowacji, to bolesne pod każdym względem. Wniesienie bowiem tego mebla w czasie przeprowadzki przyprawiło o spazmy kilku silnych panów. Spazmy przejawiły się gromkimi bluzgami oraz żądaniem dodatkowych opłat. Jak sobie pomyślę o wynoszenu jej i powtórnym wnoszeniu to :strach:

A bijemy się w piersi niedługo bo ileż mozna się bić? No właśnie, żeby nie bolało :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 22:05 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

W ramach tego bicia się:

Wróciliśmy ze śniadania jakoś w porze kolacji. Justyn jest pedantem. Poszedł do siebie, zdjął sweter, ładnie rozłożył, wyszedł z pokoju i nawet zamknął drzwi. Po jakimś czasie wszedł i
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 22:14 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

I jeszcze klasyka wg Puti, choć tutaj lepszy byłby filmik.
A co to takiego? Kto się ośmiela układać na MOJEJ poduszce? Ohyda
Obrazek
A może się intruz zreflektuje? Może sobie pójdzie precz?
Obrazek
Nie? No przycupniemy obok, z obrzydzeniem, ale to MOJE miejsce
Obrazek
No już trudno :evil:
Obrazek
Ale gdy w łóżku jestem ja, Zawieszka biedulka nie ma szans, Puti jak lwica broni swojego. mowy nie ma, żeby któraś z dziewczynek miała szansę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 07, 2010 22:22 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

O, nowy watas! :D

Obrazek Obrazek Obrazek

Melduje sie, przepisowo odpluwajac, i juz lece doczytywac! :kotek:

EDIT:
casica pisze: Najpierw zaległe zamówienie specjalne, czyli przesłodkie stópki Putity :) A w zasadzie to są tzw łapeczki - listeczki. Postaram się zrobić lepsze, ale coś tam widać. W sumie trzeba by jej stópki sfotografować w lecznicy, bardzo jej wtedy ze stresu czerwienieją, takoż uszka
Obrazek


Stopki sa!!! :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance:
Jakie slodziutkie-rozowiutkie! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Dzieki Ci, dobra kobieto! :D
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro kwi 07, 2010 22:50 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

sliczne stopeczki:))))


:D

to jeszcze oprocz sika dodam trzykrotne spluniecie:) tfu tfu i tfuuuuu


Piekne masz koty Kasiu:) i takie madre :lol: Drakul miszczuObrazek
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 07, 2010 23:23 Re: Moje koty cz. IV - bijemy się w piersi, niedługo

zaznaczam wątek :) po wstępnej lekturze
casica, co do zarzutu o nieczytaniu, to ten kij ma dwa końce ;)
sądziłam, że kto jak kto, ale Ty akurat czytałaś informacje z FAQ dot. wielkości zdjęć, wrzucanych do wątków :wink:
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 323 gości