Witam.
Bywałam na tym forum czytając , ale nigdy nie pisałam - bo zawsze było wszystko w porządku .
Bardzo kocham i dbam o swoje zwierzaki - staram się zawsze zapewniać szczęśliwe i komfortowe życie.
Miałam do wczoraj dwa koty - dwuletnią kotę Zołzę i rocznego kota Rudego- oba po sterylizacji.
Wczoraj po 3- tygodniowej chorobie pożegnałam Zołzę
.
Zrobiliśmy test - okazało się, że miała FeLV.
Natychmiast spakowałam Rudego i pojechałam zbadać - test wyszedł pozytywnie
.
Rudy nie ma żadnych objawów - jest silny , sprawia wrażenie zdrowego.
Przeczytałam wiele stron w internecie - ale to są suche fakty niezbyt optymistycznie nastrajające....
Dlatego chciałam zapytać Was drodzy forumowicze - "kociarze" z doświadczeniem - jakie są szanse Rudego? czy mogę jakoś zwiększyć jego szanse na długie i szczęśliwe życie? co mogę zrobić ? czy jest coś co mogę zrobić?
Bardzo boli mnie fakt, że nie mogę dać mu drugiego kotka do towarzystwa .... tęskni za Zołzą , chodzi , szuka , płacze ...
Ja tez siedzę od wczoraj i nic innego nie robię tylko wyję ....
Jeśli były już takie tematy to przepraszam i będę wdzięczna za linki .
Pozdrawiam, Daga