Żarłok straszny. Je z 8x dziennie, tylko małe porcje, bo w klatce piersiowej jest ciasno i nie chcę, żeby przepona podjeżdżała zanadto w górę kota. Do tego zaczęła dostawać po 0.5ml lactulose dziennie, bo od zawsze miała zatwardzenie, aż pan od rtg na to zwrócił uwagę. Tak więc ten kg to mogłoby być trochę więcej, gdyby nie kilka kup, od których jej prawie wessało oczy
Oddech wciąż ma nieciekawy, ale mam nadzieję, że z tego wyjdzie. Znów jej robię całonocne inhalacje parowe w łazience i 3x dziennie nebulizacje z lekami. I zastrzyki z amoksycykliny z kwasem klawulonowym (nie wiem, jakim cudem zapamiętałam tę nazwę).