Ja widziałam kilka, ale nie byłam, na całym terenie,
poza tym była pogoda wyjątkowo wiosenna i koty miały prawo wybyć.

Koty mają domki (prawdopodobnie z U.M.) ustawione w dwóch miejscach.
Ja widziałam trzy domki w jednym, niezbyt przyjemnym miejscu.
Koty na pewno nie są sterylizowane.
Podobno dokarmia je jedna osoba z tej firmy.
Widziałam tylko dwie malutkie miseczki, jedną przy domkach i jedną przy wejściu do firmy.
Szukaliśmy kontaktu z osobą dokarmiającą, ale narazie się nie udało.
Koty były bardzo głodne, nie miałam przy sobie nic nadzwyczajnego, a zajadały bardzo.
Najgorzej wyglądała koteczka buraska, rudzielec też nie nadzwyczajnie.
Drugi burasek, to też kocurek. Najlepiej wyglądał czarny kot (chyba koteczka).
Wszystkie koty oswojone z wyjątkiem czarnej kici. Ta się bała. Miała super gęstą, lśniącą sieść.
Gdyby ktoś chciał adoptować jakiegoś koteczka, to go oporządzimy.

Darmowe sterylki mają niedługo być, więc to nie bedzie chyba problemem,
gorzej z karmą. Ja zbieram już na trzy kocie stadka i wiem, ze jest ciężko.]
Czy można liczyć na forum? Karma dla tylu kotów, to poważny problem.
Jutro chcemy tam być, aby lepiej poznać sytuację kotów.
Narazie fotki kotów ich domków i otoczenia.










