"Kocurek rasy RAGDOLL
(kolor - blue lynx)
ur. 18.01.2010r.
Kociaki tej rasy są warte swojej ceny.
To puchate, pół-długowłose pieszczochy.
Wzięte na ręcę wiotczeją - stąd ich nazwa RAGDOL (tłum. szmaciana lalka).
Mają zanik mięśnia skokowego dzięki czemu nie potrafią wskoczyć na stół, szafkę czy parapet.
Większą część życia przesypiają.
Nie szaleją, nie ganiają po mieszkaniu jak dachowce, syjamy, persy i inne.
Wystarczy kupić kiciusiowi nawet malutki drapak za 22zł i nie ma z nim żadnych problemów.
Karma dla RAGDOLLi - "Royal Canin in door Long Hair" - zawiera składniki
zapobiegające brzydkiemu zapachowi odchodów. Do tego polecam stosowanie silikonu do kuwety.
NIE MA PROBLEMÓW
NIE MA BRZYDKICH ZAPACHÓW
Jest żywa maskotka.
Można się przekonać przy odbiorze.
Nasze dzieci siadają na rodzicach kocurka. Wyrywają im włosy. Ciągną za ogony.
Koty te nie drapią. Nie są agresywne. W ogóle nic nie robią. Czasem udaje nam się nakłonić je do zabawy nakręcaną myszką

* Brak rodowodu ponieważ zostaliśmy oszukani przez organizację rejestrującą kociaki.
Dokumenty do wglądu przy odbiorze kiciusia.
Jest już całkowicie samodzielny.
Gorąco polecam.
Odbiór wyłącznie osobisty."
Napisałam do nich maila:
"Witam
Przykro mi to pisać, ale czy jako sklepowi nie wstyd Państwu wystawiać aukcję o takiej treści? To jest również wizytówka, a ktoś, kto pisze o zwierzęciu jako zabawce, pisze, że ma niewychowane dzieci, które ciągną koty za ogon, traktują jak zabawki i jeszcze się tym szczyci - nie wystawia dobrego świadectwa niestety...
W jaki sposób oszukał Państwa związek? Wiedzą Państwo, że nazwa Ragdoll jest zastrzeżona dla kotów z rodowodem?
Pozdrawiam"
A to ich odpowiedź:

"Szczerze współczujemy."
Dodam, że sklep nie zajmuje się hodowlą, tylko sprzedażą ubrań. Świetna reklama!
