Takiej decyzji nie da się po prostu podjąć i zapomnieć . Niby wiadomo , że nie było wyjścia , a jednak czy można tak o kimś decydować ?
Jedna znajoma mojej mamy która wierzy w reinkarnacje powiedziala ,że nie mozna komus skracać cierpienia bo on i tak będzie musiał to wycierpiec w następnym życiu .
No ale przecież gdyby nie te leki i kroplówki to ona zmarła by może nawet wcześnie i cierpiała mniej .
Jedno jest pewne życze wam wszystkim byście nigdy nie musieli dokonywac takiego wyboru
Ja też chyba nigdy nie zdobyłabym się na taki wybór. Wolę o tym nie myśleć. Strusia polityka, wiem, ale na samą myśl jestem chora... Przerabiałam śmierć bliskich osób i istot już kilka razy, myśl o tym, że ktoś nie cierpi, trochę pomaga - ale tylko trochę. Tak samo, jak myśl o tym, co by było, gdyby ten ktoś musial cierpieć dalej.