Ania z Poznania pisze:Mam za sobą wizyty w lecznicy z kolejnymi dwoma "podejrzanymi" kotami. Nafaszerowana teorią domagałam się badania krwi, ale dowiedziałam się, że to badanie moczu jest podstawą i pozwala stwierdzić nieprawidłości na wcześniejszym etapie, co też koty miały zrobione, a Kita, z którą pojechałam wcześniej, nawet USG, którego się domagałam.
Okazało się, że wprawdzie oba koty nerki na szczęście mają w porządku, ale za to zapalenie układu moczowego i zakażenie bakteryjne, od razu dostały antybiotyk, a gdyby nie badanie ... strach pomyśleć co dalej. Mam nadzieję, że wyjdą z tego.
Blue, Anju, pozdrawiam serdecznie Was i wasze stworzonka, o których czytałam na stronie Blue.
Anja pisze:Nie gniewaj sie Aniu
, ze podwaze wiarygodnosc Twojego weta, ale z moich doswiadczen wynika ze badanie krwi jest podstawa, aby stwierdzic rzeczywisty stan zdrowia kota, nie pomnieszajac oczywiscie waznosci innych badan. Potwierdza Ci rowniez inni kociarze z naszego Forum.
Jezeli chcesz miec czyste sumienie, radze aby zazadac badan krwi i ich interpretacji, bez wdawania sie w zbedne dyskusje z lekarzem. Wieczorem napisze dlaczego badania krwi sa takie wazne, chyba ze wczesniej zrobi to Blue.
Daga pisze:Aniu w pelni zgadam sie z tym co powiedziala Anja
.
Badania krwi to podstawa w diagnostyce chorob nerek. Najwazniejszymi wskaznikami sa mocznik i kreatynina, ale wet powinien tez zrobic morfologie (koty z niewydolnymi nerkami czesto ciepria na anemie) a takze oznaczyc poziom elektrolitow.
Dla udowodnienia moge Ci podac, ze moj Gapczynski - od 16 miesiecy leczony z powodu niewydolnosci nerek ma caly czas dobre wyniki moczu ktore absolutnie tej niewydolnosci nie sugeruja! Tymczasem z krwi jasno widac, ze nerki nie pracuja dobrze.
Radze Ci abys poszla za rada Estravena i zmienila lekarza.
Polecam tez stronke Blue - to kopalnia wiedzy nerkowej
Beata pisze:Aniu, podpisuje sie pod dziewczynami
. Badania krwi i diagnoza na ich podstawie przede wszystkim! Badania moczu co najwyzej najczesciej pokazuja stany zapalne drog moczowych, a to cos zupelnie innego niz stan nerek
. Zmien weta, jesli Ci wmawia, ze badanie moczu wystarczy.
Czesto trzeba poddac sie wlasnej intuicji i nie wierzyc zapewnieniom wetow, ze wszystko jest pod kontrola i nie potrzeba dalszych badan. Zerknij na moj watek "Daisy - gorsze wyniki" na Kotach.
Mam nadzieje, ze kotki szybko zostana wlasciwie zdiagnozowane i beda jeszcze dluugo szczesliwie zyly
Żadna z tych informacji nie jest prawdziwa. Nerki są skomplikowaną strukturą i zależnie od tego, który z elementów struktury traci wydolność, w badaniach ujawni się
azotemia I/LUB białkomocz. Dlatego badając zwierzaka w kierunku PNN należy wykonywac oba badania łącznie - tj. oznaczenie poziomu kreatyniny i mocznika w surowicy krwi i oznaczenie Urine Protein to Creatinine Ratio w moczu, który jest najdoskonalszym obecnie znanym wskaźnikiem ilosciowym białkomoczu. Wkaźnikiem problemów może być azotemia LUB białkomocz - nie ma tu żadnych preferencji. Powyższa polemika jest o wyższości Bożego Narodzenia nad Wiekanocą.
Innym zupełnie zagadnieniem jest dociekanie przyczyn istnienia takiego stanu - nieważne. Uogólniając, informacje zawarte w tym wątku są niezgodne z obecnym stanem wiedzy o tej wrednej chorobie i, ponieważ nie wiedzieć czemu wątek jest podlinkowany w ABC, radzę wszystko co jest napisane w wątku natychmiast zapomnieć.
Jedną z obecnie najlepszych stron o CRF jest:
http://felinecrf.org/