trzeba próbować kochana, kropla drąży skałę,
jeżeli będziemy się ograniczać tylko do "odwalania" roboty, co do tej pory miało miejsce w tozie(taka moja opinia), bez żadnej dyskusji z władzą(?), to nic się nie zmieni, bo najgorsze są przyzwyczajenia,
najważniejsze co Pan z urzędu powiedział to przedstawić argumenty przemawiające "za", bo ci ludzie po prostu mogą być nieświadomi, bo skąd mają wiedzieć? bo nie spotkali swojego kota na drodze
zapomniałam o tym co Ewar napisała wyżej, że "koszt pobytu kota w DT to ułamek tego co w schronisku"