KASZEL U KOTA POMOCY!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 09, 2010 11:00 KASZEL U KOTA POMOCY!

Mam Kota kastrata lat 9, dachowiec. Od maja 2009 roku pojawił się u kota
kaszel. Na
początku występował sporadycznie, raz na dzień lub raz na dwa dni. Kaszel
wyglądał jakby kot chciał coś odpluć ale nie odpluwał. Zaniepokoiło mnie, że
kot może się przeziębił.
Pojechałam do lekarza weterynarii. Tam lekarz go osłuchał, obejrzał i
stwierdził, że według niego jest wszytko dobrze. Pobrano mu krew, ponieważ
chciałam się
upewnić, że jest wszytko ok. Zrobiono tzw. chemie krwi - Według tych badań
krwi kot był zdrowy:
GLU 103 mg/dl
ALP 44.7 U/l 37 C
UREA 59.8 mg/dl
GPT 66.1 U/l 37 C
GOT 45.1 U/l 37 C
Lekarz stwierdził, że kaszel może być wywołany robakami. Kot został
odrobaczony ale kaszel nie znikł.
Zmieniłam lekarza bo kaszel stawał się coraz częstszy.
Nowy lekarz osłuchał kota i stwierdził, że ma dość mocno słyszalne szmery w
sercu, węzły chłonne nie powiększone, temperaturę w normie. Zaniepokojony
kaszlem zlecił prześwietlenie RTG i badanie krwi.
Prześwietlenie nie wyszło zbyt dokładnie bo kot się poruszył ale można było
zauważyć, że płuca są mało widoczne przez białe plamy na zdjęciu. Stwierdził,
że może być to wywołane zmianami nowotworowymi i wygląda to na chłoniaka.
Wyniki krwi:
HCT = 50.8% [24-45]
HGB = 15.8 g/dL [8-15]
MCHC = 31.1 g/dL [30-36.9]
WBC = 6.9 x10'9/L [2.5-12.5]
%GRAMNS = 55%
L/M = 3.1 x10'9/L [1.5-7.8]
%L/M = 45%
PLT> 287 x1-'9/L [175 -500]
Lekarz określił te wyniki jako dobre. Ale jeszcze nie wiadomo co to może być
ponieważ wyniki bywają dobre nawet przy zmianach nowotworowych. Pocieszył mnie
faktem, że to nie koniecznie może być chłoniak, że upewnimy się jak za jakiś
czas zrobimy zdjęcie kontrolne. Podał lekki: Betamox, Dexammonene[?] w postaci
zastrzyków.
Zmartwiona ciągłym kaszlem kota i jednak nie mieszczącym się w normie HTC i
HGB zaczerpnęłam informacji od lekarza w internecie.
Odpisał mi tak:
"Możliwe, że ma polipa albo przerośnięte podniebienie miękkie bądź nozdrza tylne.

Oczywiście w tym wieku już serce może dawać o sobie znać. Nie jest wykluczona
wada lub niedomoga serca. Polecam wykonanie EKG i USG serca. Podobnie RTG płuc.

Jeśliby to był problem sercowy, to kot powinien coś odkrztuszać podczas
kaszlu. Nie mniej, z chorym sercem można długo żyć (zależy to od rodzaju
problemu z sercem).
Oczywiście, to co piszę, to tylko spekulacje, gdyż nie mogę zbadać kota ani go
obejrzeć i usłyszeć.

Wyniki nie najgorsze.

Zatem, to raczej jest sprawa "mechaniczna", czyli jakieś zaburzenie w
swobodnym przepływie powietrza.
To zapewne daje nietypowe dźwięki i pobudza do kaszlu. Jeśli potwierdzą się
zmiany zauważone na pierwszym zdjęciu, to wskazywałoby na sprawę nowotworową,
ale wówczas powinny być zmiany w hematologii (we krwi), choć nie zawsze musi
tak być."

Lekarz do którego chodzę, nie wysnuł tych wniosków. Stwierdził, że bardziej mu
to wygląda na astmę. Dostawał rożne lekki w formie zastrzyków, czasem się
poprawiało a czasem było znowu bez zmian. Dostawał między innymi lek.
Encorton. Wszytko działało po kilku dniach na kilka dni. U lekarza bywałam 3
razy w tygodniu przez kilka tygodni. W końcu doszliśmy do wniosku, że to nie
uczuleniowe ani nie astma tylko przewlekłe zapalenie dróg oddechowych. Nie
chcą już stresować kota tak częstymi wizytami, które i tak mało wnosiły
poprosiłam o lekki na receptę, żeby samemu podawać.
Przepisano mu Unidox, Flegamine, Pabi-Dexameth, Euphyllin [lekki astmowe bo
stwierdziliśmy że pomagają mu w sposób taki że rozszerzają mu drogi oddechowe
i napady są rzadsze].
Tu był przełom. Unidox zaczął pomagać, widać było poprawę. Był okres, że w
ogóle nie kaszlał. Lekarza ucieszyła ta wiadomość bo potwierdzała tezę, że to
nie zmiany nowotworowe bo unidox by nie dawał przy nich poprawy.
Po kilku tygodniach zaproponował terapie szokowa z unidoxem. Przez 3 dni dawać
przez 4 nie. I różnice było widać. Podczas dni bez unidoxu kaszel powracał.
Stwierdziliśmy zatem, że wracamy znowu na stałe do unidoxu ale kaszel już nie
ustępował.
Zrobiliśmy kolejne prześwietlenie w międzyczasie. Już wyszło wyraźnie. Jasne
punkty w drogach oddechowych były nadal, część płuc zasłonięta.
Nie dawno znowu powtórzyliśmy zdjęcie. Wyszło dużo lepiej. płuca dużo lepiej
widoczne, prawie nie zasłonięte, ale nadal białe place przy górnych drogach
oddechowych. Temperatura nadal w normie, węzły nie powiększone.
Zamiast Unidoxu mój kot dostał nowy lek [nazwy nie mam zapisanej:(][+reszta
leków wyżej wypisana]. Ale nic nie pomógł zamienił tylko ten kaszel w suchy i
jeszcze częstszy. zmienił również głos kota w bardziej piskliwy, kot był
bardziej ospały i bez życia. Szybko wróciłam do Unidoxu [+reszta leków] i nic
nie pomaga. Obecnie kot ma napady kaszlu [brzmi on jak kaszel w flegmą, której
nie można wykrztusić] co pól godziny. Jest to widać bardzo męczące dla niego ,
bo widać jakby chciał coś wykrztusić a nie może i boję się że się dusi. W
przeciwieństwie do tamtego leku przy Unidoxie kot jest żywszy i chętny do zabaw.
Jednak boję się też o jego wątrobę. Jest narażona już prawie rok na mnóstwo
tabletek a one już i tak nie przynoszą efektu:(.
Proszę o pomoc. Czy ktoś z lekarzy na tym forum ma jakiś pomysł? jakąś
trafniejszą diagnozę?
Nie wiem co już zrobić. Lekarz obecny naprawdę się stara i jest jednym z
najlepszych w mieście. Nie chcę go zmieniać ale widzę, że on już chyba nie ma
koncepcji na dalsze leczenie. Boję się iść do nowego i zaczynać od nowa,
stresować kota, podawać tonę nowych leków. Dlatego szukam już odpowiedzi przez
internet a najwyżej będę je podsyłać obecnemu lekarzowi.
Pozdrawiam i czekam pilnie na pomoc od was bo z codziennie jest coraz gorzej.
Zaczął też raz kiedyś kichać. A przecież jest na Unidoxie! Nie wychodzi mu
tzw. 3 powieka.

Kaszel nadal nie ustępuje. Byłam u innego weterynarza. Obejrzał zdjęcia
stwierdził,że dla niego wygląda to na jakąś masę typu flegma, woda. Mówi że
powtórzył by zdjęcie i zrobił by je z góry i boczne bo niepokoi go kulisty
kształt tej masy. Pobrał krew. Zapłaciłam za to majątek bo krew pojechała aż do
Niemiec bo u mnie w Szczecinie nigdzie nie robią CRP krwi i dostał antybiotyk
Enroxil Flavour 150 mg. Antybiotyk nie pomaga. Lekarz kazał tez odstawiać
sterydy, które i tak w sumie mu nie pomagają. Wczoraj dostałam wyniki badań.
Lekarz stwierdził, że przez długie stosowanie STERYDÓW kot nie ma w ogóle
systemu odpornościowego [Leukocyty dużo poniżej normy]. Stwierdził, że wyniki
nie potwierdzają jego tezy, że to bakteryjne zapalenie dróg oddechowych.
Powiedział, że wyniki są tak pokręcone, że nic nie może stwierdzić [ a wydałam
na nie kupę kasy!!!] i że zaleca RTG raz jeszcze. Ja się spytałam czy tak można
bo kot miał już 3 a ostatnio w grudniu. Czy to nie za wcześnie? stwierdził, że
ma nowiutki sprzęt i nie ma dużego promieniowania. Rentgen to Rentgen chyba
zawsze jest promieniowanie.
Po zdjęciach chce mu zrobić wymaz tej wydzieliny i chcę go poddać lekkiej
narkozie. Czy jak jest taki stan kota, ze jest kaszel problem z oddychaniem to
jest to dobry pomysł? Co sądzicie? co robić jestem załamana. bo nie ma pomocy.
Ciągle to samo. Myślałam, że jak jeden lekarz nie ma pomysłu to drugi wymyśli
coś nowego. Prawie rok czasu ma mój kot kasze, który się nie zmienia, ostatnio
się nasilił. Jeśli byłoby to coś typu nowotwór czy stan by się nie pogorszył? Co
to może być? Ten nowy lekarz stwierdził, że to na pewno nie glisty bo by miał
jeszcze inne objawy. Mówi, że unidox mu nie zaszkodził bo to jest bardzo słaby
antybiotyk i można go bardzo długo brać. Tak dwóch lekarzy też mi powiedziało
więc chyba się mylicie pisząc mi tu że to za długo i że to mogą być glisty.
Poniżej wklejam te wyniki:

Test Wynik / Result Sign Wartość referencyjna / Reference value Jednostka /
Unit Uwagi / Remark
Haemogram 1)

Leukocytes 3.4 - 6 - 11 G/l

In stressed cats up to 18

Erythrocytes 9.29 5 - 10 T/l
Haemoglobin 17.9 + 9 - 15 g/dl
Packed cell volume (PCV) 57 ++ 28 - 45 %
MCV 61 ++ 40 - 55 fl
HbE 19 + 13 - 17 pg
MCHC 32 31 - 35 g/dl
Thrombocytes 239 150 - 550 G/l
Differential blood count

Basophils 0 0 - 1 %
Eosinophils 0 0 - 6 %
Band neutrophils 0 0 - 3 %
Segmented neutrophils 70 50 - 75 %
Lymphocytes 26 15 - 50 %
Monocytes 4 0 - 4 %
Basophils (absolute) 0 /ul 2)
Eosinophils (absolute) 0 0 - 600 /ul
Band neutrophils (absolute) 0 0 - 300 /ul
Segmented neutrophils (abs) 2352 -- 3000 - 11000 /ul
Lymphocytes (absolute) 874 -- 1000 - 6000 /ul
Monocytes (absolute) 134 0 - 500 /ul
Atypical cells 0 0
Anisocytosis + ++ negative
Polychromasia 0 negative
CRP (C-reaktives Protein)
(Immunturbidimetrie) mg/l 3)

Interpretacja / Interpretation:
1) The values of the blood count are given with reservation due to clotting.

Uwagi / Note:
2) Basophils up to 200/ul are considered normal in the literature.
3) Für diese Tierart wird dieser Test leider nicht angeboten.

*** Wynik końcowy / Final report *** validated by Dr. Freude



P.S. Dostaje karmę dla kastratów i odchudzającą [wazy 7,5 kg] a także maść na
usuwanie sierści z układu pokarmowego. W moim mieście EKG i USG serca nie ma
możliwości zrobienia ;/

nataleka

 
Posty: 1
Od: Wto lut 09, 2010 10:53

Post » Wto lut 09, 2010 11:41 Re: KASZEL U KOTA POMOCY!

witaj
mam kota z astmą i nie zdecydowałam się na pobranie mu wycinka właśnie ze względu na kaszel.
Nie jestem lekarzem, nie znam się ale jak czytam o podejrzeniu astmy to przychodzi mi na myśl dr Niziołek
Nie wiem czy konsultuje przez siec ale może napisz do niego?
http://www.niziolek.com.pl/index.html
o prosze
info ze strony
Stała współpraca również z lecznicami weterynaryjnymi w :
SZCZECINIE - Praktyka Weterynaryjna Małych Zwierząt, ul. Chopina 53A
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 27, 2012 17:40 Re: KASZEL U KOTA POMOCY!

Witaj, nie wiem czy jeszcze tu zaglądasz ale mam identyczny problem ze swoim ;( u nas zaczelo się to od ostrego kichania, kichał jak nakręcony, na następny dzień doszedł kaszel, wręcz dławienie się, apetyt miał ale jak cos zjadł zaraz dostawał kaszlu i wymiotował. od 2 tygodni jest na unidoxie, dostał 2 razy zastrzyk na tą niby astmę, i teraz za 3 tygodnie kontrola. po zastrzyku widze ze mu przeszlo i kot odżył, ale dziś już jest 14 dzien na unidoxie i.... znow dostał kichania!!!!!- jak nakręcony, znow jest niemrawy, ogólnie ciezko go rozkrecic do zabawy ale teraz to juz calkiem nie jest zainteresowany. boję się że zaraz znow pojawi się kaszel :(, zacząl miauczec jak opętany-dzien i noc- i nie wiem czy go cos boli czy jaki czort :( jaki znowu dostanie ataków kaszlu to wczesniej wybiore sie do weta :(
Tez jestem ze szczecina! Gdzie do weta chodzisz?
Obrazek
Obrazek

zouzetka

 
Posty: 101
Od: Sob sie 11, 2012 15:20
Lokalizacja: Szczecin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bianka 4, włóczka i 250 gości