Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pozytywka pisze:myślę, że to zapach - na to koty reagują najsilniej
christie pisze:potrzebuję porady w sprawie sterylizacji bezdomnej(?) kotki w Częstochowie
u znajomego w sąsiedztwie kręci się kotka, wygląda na to, że w ciąży. może być bezdomna, ale co bardziej prawdopodobne należy do sąsiadów, którzy sami do garnka nie maja co włożyć. w efekcie kot chodzi samopas i sądząc po tym jak pochłania jedzenie, jakim jest dokarmiana, jest zdana tylko na to co upoluje. z tego co wiem cena standardowa sterylki w Częstochowie to ok. 180zł. w tej chwili ani ja ani znajomy niestety nie jesteśmy z stanie wyłożyć takich pieniędzy.
nie orientuję się zupełnie w temacie i liczę na pomoc kogoś z okolicy - czy w Częstochowie można wykonać gdzieś darmową sterylkę aborcyjną, którą opłaca miasto? ew. jakieś talony na sterylke? chcielibyśmy kici pomóc, daje się pogłaskać, nie mamy wprawdzie klatki-łapki, ale mamy nadzieję, że dałoby się ją złapać. te parę dni po zabiegu znajomy mógłby się kotką zająć.
beateczka pisze:mam podobny problem w Katowicach na Załężu. 2 kotki nawet zadbane i jeszcze nie w ciąży ale lada chwila może to się zmienić. Kotki są półdzikie ale zadbane dokarmiane przez "właściciela" ale na zabieg nie stać
christie pisze:potrzebuję porady w sprawie sterylizacji bezdomnej(?) kotki w Częstochowie
u znajomego w sąsiedztwie kręci się kotka, wygląda na to, że w ciąży. może być bezdomna, ale co bardziej prawdopodobne należy do sąsiadów, którzy sami do garnka nie maja co włożyć. w efekcie kot chodzi samopas i sądząc po tym jak pochłania jedzenie, jakim jest dokarmiana, jest zdana tylko na to co upoluje. z tego co wiem cena standardowa sterylki w Częstochowie to ok. 180zł. w tej chwili ani ja ani znajomy niestety nie jesteśmy z stanie wyłożyć takich pieniędzy.
nie orientuję się zupełnie w temacie i liczę na pomoc kogoś z okolicy - czy w Częstochowie można wykonać gdzieś darmową sterylkę aborcyjną, którą opłaca miasto? ew. jakieś talony na sterylke? chcielibyśmy kici pomóc, daje się pogłaskać, nie mamy wprawdzie klatki-łapki, ale mamy nadzieję, że dałoby się ją złapać. te parę dni po zabiegu znajomy mógłby się kotką zająć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka i 216 gości