Niestety musialy wrocic do piwnicy

szkoda, bo sa mlode i pewnie szybko moglyby znalezc dom
jednak problem z miejscem dla kolejnych kotow, nie pozwolil nam ich zabrac
*************************************************
Koty z piwnicy
sa cztery, bylo ich piec, ale zyczliwy pan jednego zabil....

opiekunka znalazla go z krwawiaca mordka juz nie zyl

by uchronic pozostale zamknela je w piwnicy bloku
kotki maja ok 10 miesiecy
ich matka nie jest znana, ponoc ktos je podrzucil w to miejsce
bylysmy tam - ale nam obcym nie daly sie do siebie zblizyc, nie sprawdzilysmy wiec plci
ale zapewne towarzystwo jest mieszane
chcemy wylapac te koty, wysterylizowac kotki, zabezpieczyc je
najlepiej wziac z tego chorego srodowiska, bo gosc rozpuszcza plotki w wiezowcu, napuszcza innych, opowiada historie jakie to szkodniki, nasmiewa sie z karmicielki etc
koty te nie sa tam bezpieczne

opiekunka otwiera im okienko na kilka godzin w ciagu dnia, pozniej przywoluje i zamyka je na noc w piwniczce, i tak codziennie - nalezy zaznaczyc ze kobieta ta nie mieszka w tym bloku, piwniczka sluzy jako komorka na sprzet do sprzatania - ona tam sprzata
to starsza kobieta, moze sie zdarzyc ze od wiosny nie bedzie juz tam pracowala - wtedy koty trafia na bruk a okienko zostanie zamkniete...........
w piwnicy jak widac na ponizszych zdjeciach jest spory balagan, one tak mieszkaja

oto zdjecia zrobione podczas karmienia






mamy pod swoja opieka ok 40 kotow, wiele jest chorych
nie damy rady przyjac kolejnych
prosimy o pomoc w organizacji zabiegow i organizacji dt
rowniez w oglaszaniu
pomozmy im, niech tez maja swoja szanse