Rana na szyji kota! Co robić?!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2010 21:07 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Jak nie będziesz stosować diety eliminacyjnej to jak chcesz znaleźć uczulacz? Zawsze od tego się zaczyna.No chyba ze wet wykluczył alergie pokarmowa. :?
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Czw lut 04, 2010 21:38 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Doczytałam. Sorry, trochę mnie jednak praca pochłania. Blueheart, zmiany Miyuki ani w połowie nie wyglądają tak drastycznie. Fakt, szybko złapane bo z racji kluszczenia ona jest ciągle czesana, a że ostatnio ten włos jeszcze bardziej się kluszczy to za każdym razem kiedy mam ją na kolanach, robię porządek w futrze. Czyli kilka razy dziennie. W sumie dwa dni od pojawienia się pierwszych strupków zaczęliśmy leczenie.
Kupal na robale mamy zrobić. Upolowałam. :twisted: Wet mówi że pasożyty w przewodzie pokarmowym mogą dawać podobne objawy - pogorszenie jakości włosa i zmiany skórne. W sumie trochę zgłupiałam bo mówił o eozynofilowym zapaleniu, że to typowa płytka, czyli reasumując robale mogą to również wywoływać? Dowiem się pewnie jutro.
Miyuki po sterydzie przestała się drapać, póki co nie drapie się, steryd był wczoraj, dziś nie.
Coś mi się nie zgadza, jeśli błądzę to proszę niech mnie ktoś nawróci, ale:
Piszesz że zmiany eozynofilowe są następstwem stresu i obniżenia odporności. Ok. Podaje się sterydy...
Moje koctwo idzie teraz na immunostymulatorze po szczepieniu. Wprowadzając steryd, wet kazał odstawić immunostymulator ponieważ działanie sterydu i "uodparniacza" znosi się wzajemnie. Jakoś mi to pasi - sterydy podaje się w alergiach, które są formą nadreakcji immunologicznej. To obniżenie odporności powinno sprzyjać wręcz zanikowi zmian. Chyba że gdzieś coś po drodze pochrzaniłam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lut 05, 2010 11:30 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Rozmawiałam z wetem Dembele. Był zaskoczony, że drapanie mu nie przeszło i powiedział, żeby przyjść w poniedziałek. Pytałam czy zrobimy mu jakieś badania, krwi i usg, ale odpowiedział: że w przypadku płytki eozynofilowej badania nic nie wykażą... I ustalimy co robić jak już przyjdę... Od dzisiaj Marcel będzie jadł tylko indyka...niepotrzebnie przerwałam dietę eliminacyjną po tym, jak powiedział wet, że można spokojnie przerwać. Dzisiaj stwierdził przez tel. że może to wynikać z alergii na jakiś pokarm...
I bądź tu mądry...
Marcel chodzi w kołnierzu, ściągam mu tylko jak jestem w domu i mam go pod kontrolą.
Może ktoś coś doradzi?????
Zmieniać weta czy mu zaufać? W końcu to dermatolog... :cry:

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 11:32 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

A co do wykluczenia alergii, to jej nie wykluczył, ale był przekonany, że płytka ma inne podłoże. Teraz jak kot nadal się drapie, to już nie jest pewien. Drapanie mu się nasila, jakby chciał coś sobie wydrapać z tej rany...

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 11:44 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Hm...Koleżanka ma kotkę z problemami skórnymi ...chodziła do dr. Dembele...nie pomógł :(
Ja mam wrażenie, że dr. Dembele jest przereklamowany...też u niego kiedyś byłam i też nie pomógl.
Teraz koleżanka, za sugestią moją, ale zainspirowaną doświadczeniem harpii wyczytanym na forum, daje kotce Traumeel krople. Twierdzi, że jest wyraźna poprawa.

Myślę, że powinnaś wykluczyć najpierw alergię...czyli trzymać się jednego pokarmu przez kilka tygodni. Ale indyk też może uczulać, więc jeśli nie będzie poprawy, to trzebaby znaleźć coś co nie uczula na 100 %...kaczka, królik...i to wypróbować.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 11:50 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

A kaczkę można w miarę łatwo dostać w sklepach? Indyka wiem, że tak, bo mu kupowałam, ale nie zwracałam uwagi na kaczkę. Może od razu od tego bym zaczęła, żeby go nie męczyć znowu. Szkoda mi tego kociaka, tyle już przeszedł i teraz ta choroba skóry...
Ale będę o niego walczyć! Tylko potrzebuję wsparcia doświadczonych. Przemyślę poważnie wizytę u Dembele.
Znacie innego dermatologa w Warszawie, którego można polecić?

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 11:52 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

blueheart pisze:Rozmawiałam z wetem Dembele. Był zaskoczony, że drapanie mu nie przeszło i powiedział, żeby przyjść w poniedziałek. Pytałam czy zrobimy mu jakieś badania, krwi i usg, ale odpowiedział: że w przypadku płytki eozynofilowej badania nic nie wykażą... I ustalimy co robić jak już przyjdę... Od dzisiaj Marcel będzie jadł tylko indyka...niepotrzebnie przerwałam dietę eliminacyjną po tym, jak powiedział wet, że można spokojnie przerwać. Dzisiaj stwierdził przez tel. że może to wynikać z alergii na jakiś pokarm...
I bądź tu mądry...
Marcel chodzi w kołnierzu, ściągam mu tylko jak jestem w domu i mam go pod kontrolą.
Może ktoś coś doradzi?????
Zmieniać weta czy mu zaufać? W końcu to dermatolog... :cry:

Zalecam ostrożność względem sterydów -one bardzo szkodzą , a w moim przypadku nie dawały ulgi kici .
Częste zmiany weta nie pomogą tylko zaszkodzą.Pierwsza podstawowa sprawa kontynuacja diety eliminacyjnej - bez tego ani rusz -dziwne ,ze doświadczony lekarz polecił ja przerwać .
Mojej szkodzą silne środki czystości -takie jak domestos i ace .
Z Twojego opisu wydaje mi się ,ze to może być alergia kontaktowa - musisz przeanalizować wszystko co otacza kociaka -może jakieś rośliny?
Czytałaś watek o alergii mojej Holy?
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pt lut 05, 2010 12:07 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Czytałam Asijek już wcześniej, zanim się odezwałaś :) W mieszkaniu nie mam żadnych roślin. Jeśli chodzi o środki chemiczne to Domestosa używam tylko do kibelka wewnątrz i zawsze zamykam muszlę, Ace nie używam. Chyba, że na vanish do dywanów, bo dywan czyściłam tym... hmmm
Zacznę od diety eliminacyjnej, i zero vanisha.
Zabawki dla kota też wywalić? Piłeczki obszyte materiałem?

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 12:33 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Nie wszystko naraz :lol: bo w ten sposób nie będziesz wiedziała co może mu szkodzić, a zabawki narazie zostaw :wink: . Ja tez domestosa używałam do kibelka i zamykałam klapę - a opary??? SZKODZĄ . Wiec postaraj się na jakiś czas wyeliminować wszystkie silniejsze środki czystości . Zobaczysz , może nastąpi poprawa? Kto wie , jeśli nie to szukaj dalej :?
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pt lut 05, 2010 15:01 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

A może wiecie gdzie dostanę kaczkę lub królika? Podobno nie jest to takie proste... Asijek Twoja kicia była na takiej diecie? Jak sobie radziłaś?

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 15:17 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Jadła karmę Almo natural hypoalergiczna o smaku jelenia . Bylo ciężko na początku , zwłaszcza jak gotowałam w kuchni a ona patrzyła na mnie takimi wielkimi oczkami i prosiła o kawałeczek mięska 8O a ja nie mogłam dać jej nawet okruszka chleba :roll: Po około 6 tygodniach diety doszłam do wniosku ,ze to jednak detergenty i tak zaczęłam stopniowo podawać jej różne jedzonko i nic niedobrego się nie działo, co upewniło mnie ,ze to jednak nie pokarm jest winowajca tych ran i świądu .
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pon lut 08, 2010 10:42 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Po konsultacji z wetem, którego znam od lat, ale niestety nie jest w Warszawie postanowiłam, że zrobię Marcelowi badania krwi. Powiedział, że płytkę trzeba potwierdzić tymi właśnie badaniami, a Dembele powiedział, że nie ma sensu robić badań krwi, bo na płytkę się nie robi.
Daruję sobie wizyty u pana Dembele i wracam do mojej wetki, nie dermatolog, ale angażuje się w leczenie kota i nie czuję się lekceważona, jak przez Dembele.
Marcel wcina indyka. Kaczka i królik nie do zdobycia w mojej okolicy więc postawiłam na indyka. Grunt, że je i nie grymasi na razie.

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 08, 2010 10:58 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Odezwij się jak będziesz coś wiedziała , sama jestem ciekawa co kici jest .A najlepiej informuj nas na bieżąco :wink: :mrgreen:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pon lut 08, 2010 11:06 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Z naszego pola bitwy:
Wczoraj zakończyliśmy leczenie. Zmiany zbladły zupełnie, niemal nie różnią się od reszty skóry. Wet zaczął głęboko główkować czy to aby płytka eozynofilowa bo za szybko zeszło. ODPUKAĆ!
Badanie kału ok, czysto.
Zdaniem weta zmiany wyglądały właśnie na eozynofilowe, typowo "podniesione", wyglądające typowo.
Ale:
19.01 kąpałam Miyuki. Pierwszy raz. mogła zareagować na szampon.
23.01 była szczepiona p-ko wściekliźnie, wet bierze pod uwagę rodzaj odczynu po szczepieniu.
27.01 (zajrzałam w wątek) pisałam że od paru dni ma dwa malutkie strupki na czole.

Jestem konkretnie zdezorientowana, ale może to była jakaś alergia po prostu...
Na ten sam szampon Hino nie zareagowała alergicznie, ale co kot to pomysł.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lut 09, 2010 20:23 Re: Rana na szyji kota! Co robić?!

Po badaniu krwi Marcela wyszło, ze ma chore nerki. We krwi nie ma nic, co by wskazywało na alergię.
We krwi wyszedł mocno podniesiony poziom mocznika i ogólny stan zapalny organizmu. Dostał antybiotyk i leki moczopędne.
W czwartek idziemy na usg i muszę zebrać jeszcze mocz do badania.
Zalecana specjalna dieta o obniżonej zawartości białka.
Wetka chciałaby też zrobić zastrzyk przeciw świerzbowi podskórnemu, żeby mieć całkowitą pewność.
Na dzisiaj tyle...
Wreszcie coś się ruszyło... jak się cieszę, że zrobiliśmy te badania krwi..
W czwartek zdam kolejną relację...

blueheart

 
Posty: 71
Od: Sob lis 14, 2009 20:06
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 499 gości