Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 28, 2010 20:27 Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

No i dopadło i mnie. Właśnie stwierdziłam, że mam problem. Do tej pory jakoś odsuwałam to od siebie, wmawiałam sobie, że może przesadzam itd... Ale nie. To nie jest ani zabawa, ani delikatne awantury...

Chodzi o moich rezydentów Entera i Penelopę. Tym którzy nas nie znają przybliżę sytuację. To dwa koty nieco ponad roczne, wykastrowane/sterylizowane chłopak i dziewczynka. Mam je od małego. Jako kociaki bawiły się razem, szalały jak to malce... Ale potem było coraz gorzej. One w zasadzie nigdy nie kochały się specjalnie - nie spały przytulone, nie myły sobie pyszczków, nic z tych rzeczy. Penelopa była zawsze delikatna, wycofana nieco. Enter ją spychał z miejscówek, zabierał jej przysmaki (tzn jak dostały coś dobrego razem to on zawsze połykał swoje i biegł zabrać jej) itd. Ona ustępowała. Enter to przy niej w ogóle zbój straszny. Gryzie, drapie, lata, skacze - no żywioł totalny. A ona to koteńka bez cienia agresji.
Od pewnego czasu zaczęły się pojawiać gonitwy. Tzn Penelopa z przerażeniem w oczach ucieka, a Enter z pasją ją goni, przez całe mieszkanie, z zarzucaniem wykładziną... Jak ją dopadnie to na nią skacze i gryzie ją... To naprawdę nie jest zabawa. Ona zawsze ucieka, nigdy nie zamieniają się rolami, potem jest taka biedna, skulona... Właściwie od zawsze posikuje poza kuwetą, a jest zdrowa. Ja myślę,że ona się go boi bardzo. Nie przy nim szans, on jest od niej większy i znacznie silniejszy.
Dlaczego dzisiaj akurat o tym napisałam... Bo tu musiała być jakaś krwawa jatka! Penelopa ma strupa z krwi n górnej powiece, taką szramę z cm długą. W jednym miejscu znalazłam aż 3 wąsy Entera...

Co ja mam robić? Od pewnego czasu miewamy w domu tymczasy. Zawsze małe kociaki bo innych Penelopa się boi. Wiem, że ich pojawienie jakoś zaburza ustalony stan, który był dopóty się nie pojawiły. Ale z drugiej strony moje koty jakby nic do nich nie mają, walki są tylko pomiędzy nimi. Enter oczywiście z maluchami się gania, ale to jest właśnie zabawa. Wyraźnie widać różnicę. Akceptuje je od pierwszej chwili, nie ma ani jednego syknięcia nawet. Penelopa inaczej... Prycha przez pierwszy tydzień, ale potem liże maluchom mordki, śpi koło nich...

Co począć? Kupić Felliwaya? I co dalej? A jak nie pomoże? Ja kocham moją kotkę nade wszystko, nie chcę żeby cierpiała, by działa jej się krzywda...
Jak reagować na to co si dzieję? Nie ukrywam, że karcę Entera, gdy to robi... Zwykle staram się zagrodzić mu drogę gonitwy, łapię go za kark i tak jakby przyciskam do ziemi, że leży przez chwilę na boku... Albo wsadzam go do łazienki, żeby ochłonął i przemyślał sprawę... Bo jak nic nie zrobię to jak go tylko puszczę, to on leci za nią dalej... No może to złe że go karcę (ale nie biję nigdy!), ale nie wyrabiam nerwowo... Strasznie wściekła jestem na niego... Jak mam pomóc moim kotom? Boję się z domu wychodzić, a teraz właściwie całe dnie spędzam poza... Rozdzielać je? Nie brać więcej tymczasów?

POMOCY!

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Czw sty 28, 2010 20:46 Re: Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

ja bym izolowała koty od siebie-ze szkodą dla głównego agresora,tak żeby poszkodowana się czuła na terytorium pewniej.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 28, 2010 21:14 Re: Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

Jak tylko u mnie w domu pojawia sie obcy kot moj Norek tez nie syczy ,ale wlasnie zaczyna sie robic wtedy agresywny ,tyle ze atakuje wtedy mnie . Byc moze Twoj kot nie przepada za Penelopa i wtedy gdy pojawia sie tymczas ma ochote przerzedzic szeregi domownikow pozbywajac sie jej albo wbrew pozorom jest zestresowany nowa sytuacja jednak .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 28, 2010 21:52 Re: Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

Może po prostu Twoje koty mają dość tymczasów?
Tak bywa czasami.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt sty 29, 2010 12:46 Re: Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

serotoninka - napisz pw do ryśki i spróbujcie dobrać krople Bacha. U mnie była podobna sytuacja, ale wynikała ona z dokocenia. Rezydent, wtedy 7-letni kocur, jakoś nie polubił 1,5rocznej Wiewióry. Reagował agresywnie, ona się bała, posikiwała pod siebie w czasie niewielu, na szczęście, ataków. Krople pomogły ułagodzić sprawę. Paradoksalnie ułagodził też sprawę trzeci kot, tymczas, który stał się rezydentem. Obecnie Klakier ma w nosie Wiewiórę, Wiewióra zaczyna chodzić po mieszkaniu (do tej pory przebywała tylko w jednym pomieszczeniu, z własnego wyboru), co prawda porusza się górą, ale zawsze to krok w przód. Tylko Imbirowi odwala i jeździ na niej, jak się nadarzy okazja, bo on średnio delikatny jest.

Ja spróbowałabym przede wszystkim krople. Co do reagowania na postępowanie Entera - ryśka też powinna coś wymyśleć. Dobrym wydaje się nagradzać go za pożądane zachowanie, np. smakołykiem i głaskaniem, natomiast karcenie za to, czego nie akceptujesz. Co do stawania na drodze przelotowej itd., to trudno mi jest cokolwiek radzić, bo "teoretycznie" nie powinno się wkraczać w kocie sprawy, dopóki nie leje się krew. Ale tutaj ta teoria, to "teoria" właśnie.
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pt sty 29, 2010 13:05 Re: Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

Znam to z doświadczenia. Moja kotka -rezydentka też jest wycofana i lękliwa. Dokociłam jej kocura i zaczęło się : bitwy, łapoczyny i krew .Kocur atakował. Kotka marniała . Zaczęłam działać. Feliwey nie pomógł, krople Bacha na kocura nie podziałały, na kotkę trochę , ale najbardziej podziałała izolacja. Mam też taki wypróbowany sposób, ze jak kocur gania kotkę i nie może się uspokoić to wtedy zamykam go na pięć minut samego w kuchni. Pomaga. Przycinam mu też regularnie pazury, to powoduje, ze czuje się mniej pewny.
Obrazek

marcin&jola

 
Posty: 40
Od: Pon cze 15, 2009 18:56

Post » Pt sty 29, 2010 14:07 Re: Kocia agresja - mam problem, chyba poważny...

Dziwna sprawa, moze staje sie powoli dorosłym kotem i pokazuje jej kto rządzi :?: koty często pastwią sie nad tym który pokazuje wyrazna uległość i nie stawia się... u mnie podobna sytuacja z tym ze kotka ta ulegla ma 1.5 roku, mlody 'agresor' ma 7 m-cy, razem sa od polowy pazdziernika, kotka prawie od poczatku go zaakceptowała, chciała przyjażni, on jak poczuł sie pewniej rozkrecił sie i zaczeły sie bieganiny i wariactwa, moja kotka starsza czesto była dreczona w przeszlosci przez inne koty i na początku reaguje syczeniem by stworzyc dystans bo sie boi, po kilku tygodniach sama zaczela inicjowac zabawy typu rzucanie sie na młodego z ukrycia i podduszanie i podgryzanie, pózniej jej sie znudziło a on sie rozkrecił na całego, wyzdrowial, urósl, nabrał pewnosci, ciagle ja czepial i ona strasznie osowiała, unikała go, ale mowiłam jej: sama go tego nauczyłas to teraz cierp :ryk:, teraz po kilku miesiącach koty jakos sie dotarły, starsza przywykła ze mlody ja gania i zaczepia i jak sie wkurzy to potrafi go przegonic po calym domu i sama tez inicjuje zabawy typu bieganie po schodach i gonienie mlodego, często ja dopinguję i dumna z niej jestem ze daje sobie radę, a jak ja głaskam młody zawsze przychodzi zazdrosnik ze on tez by chciał i wtedy ja głaskam ja a ona lize mu łepek, wczoraj nawet wszedl do jej transportera w ktorym spała i sie połozyl koło niej, 8O co nie zdarza sie często by spokojnie spały koło siebie.... staram sie dawac im tyle samo miłosci i pieszczot by nikt nie czuł sie poszkodowany badz nie wyzywały sie jeden na drugim z zazdrosci....moze on sie złosci ze go karcisz..i wyzywa sie na niej...sprobuj moze te krople badz dyfuzor moze karme Calm na wyciszenie... Powodzenia w rozwiązaniu problemu...moze jest tylko tymczasowy... :ok:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], Szymkowa i 44 gości