biamilko nie musisz nić ciąć- ja zrobię z waszych wypowiedzi artykulik i jej podeśle moje przemyślenia i wasze cytaty. jak same widzicie- podesłanie wątku w formie pierwotnej było by odebrane jako napaść i kot wtedy mógłby szans nie mieć na ciachanie.
teściowa będzie u nas niedługo. wczoraj płakała przez tel. z interes nie idzie, że nie ma turystów. ja zawsze moge zaproponowac reklamę ich pokoi na wynajem na naszej stronie
http://www.pkdt.pl z dopiskiem: "DLA WSZYSTKICH ENTUZJASTÓW KOTKÓW POLECAMY TANI WYPOCZYNEK W ZAKOPANYM"- I LINK DOMU TEŚCIOWEJ. ale co za tym idzie, do nas zagląda ok 400-500 osób dziennie, więc taka reklama była by strzałem w dziesiątkę, ale jaki kociarz chciałby spędzać wakacje w miejscu, gdzie koty się mnożą, chorują i nie są sterylizowane? myślę, ze byłby to niezły argument. taki pomysł poniekąd podpowiedziała mi poker.
dokładnie niby piękne miasteczko- kurort, a np.dziwi fakt, ze od lat po krupówkach lata janosik napity i robi turystom fotki z owieczką- KUBUSIEM. tylko, że mało który turysta wie, że ta owieczka na bruku ściera raciczki i po miesiącu jest do zgrilowania
kubuś się nie starzeje, jest wiecznie młody- a dzieci się cieszą "śliczna owieczka"..........juz setki kubusiów straciło życie w rondlu a janosik w ciąż ma nową owcę.
ponadto pijani górale z końmi w upałach, konie wycieńczone są prawdziwą atrakcją, szczególnie gdy wciągają przeładowany wóz na morskie oko........nie ważne, ze koń ledwo dźwiga- to jest zarobek, bo każdy dodatkowy turysta to dodatkowe 20 zł.
weterynarz tam jest do bani, kotów nie umie leczyć. wieśniak jak nic. kasuje kupę kasy, zero rezultatów zdrowotnych. mało tego, sądzę, że byłby w szoku, gdyby został poproszony o sterylizację kota
bianmilko- juz teraz wiesz czemu mój mąż jest gruboskórny i nie sprawia pozytywnego wrażenia? jak się ma korzenie góralskie, nie można zbyt dużo wymagać od takiego chłopa.
modlę się tylko o moje córeczki- żeby wdały się z wrażliwością w mamusię.