Nie wiem, czy wybrałam dobry dział, żeby się przywitać. Wieć jeśli coś nie tak prosze przenieść wątek.
Trafiłam tu dzięki Żabci znanej tu jako Amanda_Onet
Jako, że od tygodnia posiadamy z moim TŻ półrocznego kocurka postanowiliśmy zawitać na forum.
Ziombelka dostaliśmy od mamy mojego TŻta. Był u Niej od małego, Ale ze względu na to, że pracowała po 8-10h dziennie to Ziombelek w tym czasie przebywał zamknięty w łazience (miał tam co prawda kuwetę i miski, ale to nie to samo co swoboda przechadzania się po mieszkaniu). Więc jak mama wracała i wypuszczala Ziombelka to ten wariował i szalał. Żeby kota się nie męczyła mama postanowiła go komuś oddać. No a że ja z TŻtem chcieliśmy mieć kota to wzięliśmy białaska do siebie. I tym oto sposobem staliśmy się posiadaczami ślicznego kocurka, a mama się cieszy, że zostal w rodzinie.
Oczywiście daje się nam czasami we znaki pokazując ząbki i pazurki, ale około godziny 5-7 nad ranem ma objawy miłości, które koniecznie w tym czasie chce nam ukazywać
Wkrada się delikatnie pomiędzy Nas i cichutko mruczy.
A oto moja pluszowa pocieszka:
Pozdrawiamy