Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 20, 2010 13:38 Re: MAKARY już wyadoptowany!

Kontynuuję, bo inaczej to się w końcu sama pogubię, niech więc będzie to wątek wszystkich moich tymczasów. A więc tytułem wstępu, mhmmm... zaczęło się od Sylwestra i jego siostry Silver, która uciekała śmierci spod kosy aż się kurzyło. Kicia wyzdrowiała ale od tamtej pory mój DT obciążony jest panleukopenią co narzuca pewne ograniczenia. Oba tamte kociaki już od dawna są w świetnych domkach.

Potem był Makary. Wczoraj dostałam SMSa, że dojechał na miejsce i się nieźle aklimatyzuje. Ziewa jak to on, ale że już spał łóżku i takie tam. Także chyba wszystko ok!

No a teraz... O matko jakie brzydale mam dwa ;) Kaprys wczoraj przywiozła. No cudne. Maluchy zupełne. Jeden to taki normalny malec, a drugi -jego brat - to już miniaturka zupełna, zmutowany jakiś czy co. Wypuściłam aby biegały po całym domu i póki co ie to sprawdza. Ten większy jest dzikawy, ale tym razem nie dochodzi do pazuroczynów. Ot po prostu kuli się w kącie. Ale wzięty na ręce za trochę już pięknie mruczy. No a mutancik to inna bajka - mruczy non stop, wspina się po portkach na kolana, wydziera mordkę jak go odstawię na podłogę. I gania się z moim Enterm jakieś 10 razy od niego większym!! Boski jest, no nie będę ściemniać, zakochałam się po kilku godzinach!

Kociaki mają koci katar straszny. Szczególnie mutancik. Momentami to mam wręcz wrażenie że się dusi, no ale zawsze jakoś sobie w końcu radzi. Kicha glutami na metr do przodu! Oddycha sapiąc, no okropnie... Większy kotek lepiej nieco, ale też kicha. Ze względu na ten katar nazwałam je roboczo Apsik i Psikus (Psikus to mutancik) ;) No i leczymy... Unidox plus kropelki. Oby szybko pomogło. Poza tym w uszkach istna świerzbowa kopalnia. Jak się któryś kociak rozmruczy na kolanach, to już mam na biurku ustawione dyżurne patyczki i wydłubuję po troszkę co się da. Sprawdzę potem pod mikroskopem czy dziadostwo wybite czy jeszcze są jakieś żywe pajączki. No i to ich futro... Łupież mają... I w ogóle takie są wyleniałe jakieś... Już pisałam Kathrin, że zmieniła mi się definicja burego kota! Do tej pory mój Enter wydawał mi się 100% przedstawicielem, ale nie... Toż te maluchy mają kolor brudnej ściery! Ni to brązowe, ni to szare... No o czerni to w ogóle pomarzyć można... I zero połysku. Matowa nastroszona we wszystkie strony sierść. Momentami przerzedzona. Okropność ;) No takie są brzydkie, że aż piękne ;) No to zrobiłam im reklamę, czy już się domy stałe ustawiają w kolejce?

No ale będziemy pracować. Posmarowałam im profilaktycznie uszka lamisilatem, bo coś mi grzybiczo te zmiany wyglądają (tak wiem, mam fobię grzybową...). Czy myślicie, że powinnam je wykąpać w nizoralu? Ze względu na ten łupież chociażby? no dostały dobre jedzonko, ciutkę oleju, żółtko jajka... No oby piękniały szybko! A poniżej kilka zdjęć dla fanów mutancika. Drugi kotek uciekł w czasie sesji. No ale jest identyczny tylko nieco większy ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Śro sty 20, 2010 13:54 przez serotoninka, łącznie edytowano 1 raz

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro sty 20, 2010 13:48 Re: MAKARY już wyadoptowany!

Bardzo zachęcający opis :lol:
Z tym kąpaniem to może poczekaj, jak mają taki katar straszny. Bo jeszcze zawieje gnojki i będzie kłopot.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 20, 2010 17:24 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Ola, a ja dopiero teraz wyczytałam, że masz wątek swoich tymczasów! :oops:
Dlaczego ja się o wszystkim dowiaduję ostatnia? :roll:

Te maluchy są PRZEPIĘKNE :1luvu: nie zniechęcisz mnie żadnym opisem glutów, świerzba i futra
zakochałam się od pierwszego rzutu oka :lol:
Przytuliłabym takie maleństwo do serca ...



Zrób im wątek na kociarni, tam przecież domki zaglądają
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro sty 20, 2010 20:47 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Ojejkujejku, to trafił Ci się mój ulubiony mutancik? :1luvu: Fajny facet z niego, nie sposób się nie zakochać. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 20, 2010 22:28 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Jaki słodziaczek ! Prawdziwe cudeńko :)
Obrazek

eski

 
Posty: 856
Od: Sob lip 25, 2009 13:29
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 21, 2010 11:30 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Mutancik jest faktycznie cudowny, absolutny sercołamacz! Przysięgam zajmować się nim czule i troskliwie i na bieżąco zdawać relacje, skoro tyle jest wśród Was jego fanów! ;) Takie toto małe, a takie sprytne! Łazi za mną krok w krok, wspina się, kombinuje, żeby tylko być jak najbliżej... Wczoraj siedzieliśmy z TŻ na kanapie i oglądaliśmy coś w telewizji - mały ułożył się w miejscu gdzie stykały sie nasze ramiona i kanapa, pomiędzy naszymi szyjami i mruczał. To było takie miłe! Kochany kotek! Jego brat też nie najgorzej - niby zwiewa, ale jak go zaskoczę we śnie i wezmę na kolana to też włącza mu si traktorek...

Z ogłoszeniami na razie się wstrzymam aż im ten katar przejdzie... Bo kichają wciąż okropnie. Nie wiem co z tym łupieżem robić... No na razie karmimy dobrze - wczoraj była wątróbka, dzisiaj będzie gotowany kurczak z ryżem i marchewką... Jak tylko wyzdrowieją i nico wypięknieją to zaczynam poszukiwania domu. Najchętniej wspólnego, ale nie wiem czy ktoś zechce dwa identycznie umaszczone koty...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Czw sty 21, 2010 12:19 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

serotoninka pisze:Jak tylko wyzdrowieją i nico wypięknieją to zaczynam poszukiwania domu. Najchętniej wspólnego, ale nie wiem czy ktoś zechce dwa identycznie umaszczone koty...

zdarzają się :mrgreen:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw sty 21, 2010 13:09 Re: MAKARY już wyadoptowany!

serotoninka pisze:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


Kocham! Kocham! Kocham!

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 21, 2010 13:16 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Balbinka pozdrawia swoich braci :piwa:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw sty 21, 2010 15:35 Re: MAKARY już wyadoptowany!

_kathrin pisze:
serotoninka pisze:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek


Czysta rozkosz!! :1luvu: Cudooooo :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 22, 2010 10:34 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

I co tam słychać u kichających braci mojej Balbinki?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt sty 22, 2010 11:43 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Chłopaki również pozdrawiają Balbinkę! I wszystkich odwiedzających też :)

A co słychać... No cóż... Niestety ciągle głównie psikanie, smarkanie. No może jest ciut lepiej bo im się aż tak nie leje z nosa, ale kaszlą i kichają ciągle. Nie wiem jak to będzie z oswajaniem Apsika - on niestety nie chcę jeść dobrowolnie tabletki w parówce tak jak Mutancik. Rozpuszczonej w mleczku też nie :( I trzeba na brutala... A pamiętliwy jest skubaniec! Kropelki do oczu też ich nie zachwycają, ale tu akurat opracowałam metodę "na śpiocha". Uchylam kciukiem śpiącą powiekę i bach. Najpierw oba prawe oczka. Kociaki przebudzają się na sekundę i za chwilę śpią dalej. No to ja wtedy oba lewe oczka i po krzyku ;)

No a poza tym słychać miauczenie mutancika podczas zabaw z bratem. Apsik jest jednak od niego sporo silniejszy... Ale wtedy, tak na logikę, mały powinien uciekać, nie? Gdzie tam! Oberwie to się rzuca jeszcze bardziej ;) No istna komedia...

Mój domowy Enter pięknie aportuje. Malce wczoraj próbowały mu pomagać w zabawie, ale chyba nie skumały do końca o co chodzi. On dostojnie wyprostowany przynosił mi kulkę papieru na kanapę, a wtedy mutancik hyc i już z kulką uciekał do kuchni ;) No ale mój kocur jest cierpliwy, wrozumiały dla szczeniactwa... Czekał aż mały porzuci gdzieś zabawkę i wtedy znowu szybko mi ją przynosił. A mutancik tylko na to czekał... I tak w kółko! ;) Jednym słowem maluch wyręczył mnie w obowiązku rzucania co chwila papierami po pokoju i nawet się mogłam przez chwilę na robocie skupić. Penelopa patrzyła na to wszystko z szafy z miną pt: "ehhhh dzieci" ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt sty 22, 2010 16:28 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Zrobiłąm kilka nowych zdjęć, proszę, ciszcie oczy:

1. Najpierw większy kotek - dał się w końcu sfotografować ;)

Obrazek Obrazek


2. Teraz moje czułości z mutancikiem:

Obrazek Obrazek


3. I na zakończenie kocia masa w koszyku. Trzeba się dobrze napatrzeć żeby zauważyć gdzi kończy się jeden brat a zaczyna drugi ;)

Obrazek

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt sty 22, 2010 18:31 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Mutancik :1luvu: dla mnie Słodzio :mrgreen: można się zakochać od samego patrzenia.
Razem wyglądacie przeuroczo. Jesteś pewna, że szukasz mu innego domu, niż Twój własny? :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 24, 2010 18:07 Re: Tymczasowy dom u Serotoninki. Apsik i Psikus.

Większy kotek się zrobił bardzo ładny 8O I jak szybko :1luvu:

Mutancik jak zawsze powalający :1luvu:

Serotoninka, a Ty robisz zastrzyki podskórne? Może je na mocniejszy antybiotyk wrzucić?
Albo może chociaż na jakiś wzmacniacz? Bata-glukan mam i mogę się podzielić.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości