Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
IKA 6 pisze:Bardzo ładny tekst, oby tylko przyniósł jakiś skutek
Ewa Nawalny pisze:Nie zgadzam sie z Waszą opinią na temat warunków czy " znieczulicy"? ,która ma podobno panować w schronisku , w kociarni w Radomsku.Byłam tam kilkakrotnie,podobnie zresztą jak w innych schroniskach w województwie.Schronisko Wasze warunki dla kotów ma dobre, jest czysto ,zawsze duże ilości karmy, ciepło, wybieg. Oglądałam dokładnie zaplecze, warunki bytowania koteczków jak i same kotki tam przebywające.Są schroniska o gorszym standarcie kociarni niz w Radomsku,wystarczy pojeździć. Wiadomo jednak,iz żadne nawet najlepsze schronisko nie zastapi domu, nawet tego tymczasowego.Wracając do biednej kici:(Wycierpiała się strasznie ,czasem tak jest że kot z martwicą łapki (próbowac na początek chitopan w sprayu) będzie żył dłużej niż po tak cięzkiej operacji niosącej ze soba ogromne ryzyko.Poza tym tak naprawdę nie wiadomo czemu koteńka umarła,wtedy u Pani Andżeliki panowała panleukopenia, i może ta straszna choroba była przyczyną smierci kici. Oczywiście miasto mogłoby Towarzystwu znaleźc jakies lokum dla żwierząt z interwencji, ale wszędzie tak jest niestety, że przetrzymujemy je we własnych domach.Tam gdzie funkcjonuje schronisko miejskie,gmina uwaza, iż się wywiązuje ze swych zadań narzuconych przez Ustawę o Ochronie zwierząt w zakresie bezdomności zwierzat na swym terenie. Wszędzie jest podobny problem. Sama mam już dzis 31 kotów z interwencji..Szukamy im domków po wyleczeniu, ale miasto tez nam nie oferuje żadnego lokum , aby na ten okres leczenia i poszukiwania domków mozna było kicie gdzies trzymać. I jeszcze jedno, nawet po najbardziej profesjonalnej dezynfekcji , do lokalu po panleukopenii, choć przez okres 6 mcy nie wolno wprowadzic koteczki bez szczepień.Pozdrawiam
ewan pisze:Miluniu Słoneczko[*]tyle się wycierpiałaś, nie tak miało się to skończyć Dziewczyny w imię tej małej bohaterki, proszę nie pozwólcie aby ta sprawa się "rozmyła"
IKA 6 pisze:Może należałoby czasem jako wolontariat wejśc do schroniska , patrzec ,wyszukiwac potrzebujących kotków, tych najbiednieszych,zaniedbanych i zając sie nimi. A czemu mają służyc te sensacje w gazetach.Ja musiałabym trzy razy dziennie pisac o straszliwych doznaniach i niezawionionych cierpieniach w mediach. ale mi szkoda na to czasu. Kiedys tu sledziłam wątek, panie biadoliły , ze gdzies tam w Łodzi,koło komórek malutkie koteczki są.Zmawiały się , która i kiedy ma podjechac, która ma zabrac. Ja podjechałam, wyłapałam, wyleczyłam z kociego kataru, z zapalenia płuc, a tu dalej sie panie zmawiały
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], jolabuk5, kasiek1510, Necz, Szeska, Zeeni i 288 gości