Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 12, 2009 19:19 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie?POMOC NA CITO

Też miałam nadzieję. Smutno bardzo.
Wstrząsający widok, długo będę pamiętać.
[']
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3682
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 12, 2009 19:36 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie?POMOC NA CITO

Kleo pisze:Kotek odszedł najprawdopodobniej rano albo nad ranem za tęczowy pomost :cry: :cry: nie zdążyliśmy :cry: :cry: byłam w drodze po nią gdy Teresa zadzwoniła i powiedziała że już nie mam po co przyjeżdżać :placz:
Wczoraj jak Teresa byłą w schronie widok kici to było ostatnie wołanie o pomo tego koteczka .....szkoda że sie spóźniliśmy chociaż odszedł by w godnych warunkach :cry: :cry:
Jej widok na zdjęciu zapadnie długo w pamięci, obraz nędzy i rozpaczy, niekochany i cierpiący :cry:
Bezsilność bardzo boli i taka dziwna pustka teraz że odebrano jej szanse na życie pomimo chęci pomocy :(

Śpij spokojne kochany Aniołku ['] :cry: :cry:

Asiu ja już nic więcej nie mogę dodać do tego co napisałaś, jak przyjechałam do schroniska już jej nie było, prawdopodobnie zmarła w nocy, pracownik potwierdził, że zabrał jej ciałko :cry: cóż mogę napisać gdybym może tak ja planowałam pojechała w tamtym tygodniu do schronu być może udałoby się ją uratować , a może nie... nie wiem w schronie był wczoraj wet i co wątpię czy nawet był na kociarni :( zresztą sama nie wiem co powiedzieć :cry: nienawidzę tam jeździć :cry: i najchętniej moja noga już by tam nigdy nie stanęła :( Najbardziej mnie martwi, że tam jeszcze tyle kociaków :cry:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 12, 2009 21:05 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

[']
:cry:
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Sob gru 12, 2009 21:14 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

Wstrząsające jest to że w tym pieprzonym schronisku w okresie wiosennym i letnim połowa kotów tak wygląda i odchodzi zapomniana i niechciana przez nikogo:(

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Sob gru 12, 2009 21:34 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

[*] :cry: :cry: :cry:

miała takie piękne umaszczenie.....
Nikt z Nas nie wie,ile kotów umiera w tym schronisku.
Nie będzie lepiej dopóki nie wprowadzi się szczepień każdego kota,systematycznej dezynfekcji,izolacji kotów...
Musi się znaleźć osoba,która na spokojnie przedstawi kierownictwu konieczność wprowadzenia tego minimum,bowiem często jest tak,że kierownik takiej placówki i pracownicy nic o tym poprostu nie wiedzą,nie zdają sobie sprawy jak szybko rozprzestrzenia się wirus,nawet wirus kk.
Schron sosnowiecki z pewnością przyjmuje tyle kotów co Nasz katowicki-u nas w tym roku było już ok.600 przyjętych kotów.Nie trudno się domyślić jaka jest śmiertelność :cry:
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Sob gru 12, 2009 21:36 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

mar_tika pisze:Wstrząsające jest to że w tym pieprzonym schronisku w okresie wiosennym i letnim połowa kotów tak wygląda i odchodzi zapomniana i niechciana przez nikogo:(

Marta dokładnie tak jest :cry: ale co my same w te kilka osób możemy zdziałać :( robimy co możemy, ale to i tak jest zbyt mało :(

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 12, 2009 22:15 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

już mi wszystko opada na te @#@$%$%% schrony
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Nie gru 13, 2009 9:53 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

BOENA pisze:[*] :cry: :cry: :cry:

miała takie piękne umaszczenie.....
Nikt z Nas nie wie,ile kotów umiera w tym schronisku.
Nie będzie lepiej dopóki nie wprowadzi się szczepień każdego kota,systematycznej dezynfekcji,izolacji kotów...
Musi się znaleźć osoba,która na spokojnie przedstawi kierownictwu konieczność wprowadzenia tego minimum,bowiem często jest tak,że kierownik takiej placówki i pracownicy nic o tym poprostu nie wiedzą,nie zdają sobie sprawy jak szybko rozprzestrzenia się wirus,nawet wirus kk.
Schron sosnowiecki z pewnością przyjmuje tyle kotów co Nasz katowicki-u nas w tym roku było już ok.600 przyjętych kotów.Nie trudno się domyślić jaka jest śmiertelność :cry:



W naszym schr.nie ma rejestracji kotów przyjetych/wydanych.A co dopiero mówić o wywiadzie czy np.kot był sterylizowany.W lato mieliśmy kotke ze schroniska która pojechała na sterylke i co?
Po otworzeniu okazało się, że kotka sterylizowana :roll:

Nie ma ,szczepień ,sterylizacji,izolacji ,leczenia(tzn leczenie polega na uspienu kotów chorych) nie mówiąc już o prostej dezynfekcji.Na naszą prośbę i zdezynfekowanie "bud" ,po dwóch dniach kierownik zadzwonil i powiedziała że podłogi już umyli w kociarni 8O

Zresztą nie wiem, czy w jakimkolwiek w Polsce schronisku jest taka kociarnia jak u nas.Dwie budy i w kotach istny mix.Maluchy z dorosłymi,chore ze zdrowymi,kotki w rujkach z kocurami niekastrowanymi.
Chciałyśmy kupić klaty żeby zaprowadzić jakąś separację choćby dla kotek z małymi ,chciałyśmy odnowić budy .I co?Zero porozumienia z kierownictwem ,a tym bardziej z ludźmi ktorzy tam pracują.

Tak jak już pisalam potrzebni są ludzie którzy pomogą nam od strony urzedowej i papierologii.Trzeba coś z tym schroniskiem zrobic ale przez urząd miejski .Układanie i dogadywanie z samym schroniskiem nie ma sensu.Oni uważają że jest wszystko oki i tak se działają!

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Nie gru 13, 2009 10:17 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie gru 13, 2009 10:38 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

mar_tika pisze:
BOENA pisze:[*] :cry: :cry: :cry:

miała takie piękne umaszczenie.....
Nikt z Nas nie wie,ile kotów umiera w tym schronisku.
Nie będzie lepiej dopóki nie wprowadzi się szczepień każdego kota,systematycznej dezynfekcji,izolacji kotów...
Musi się znaleźć osoba,która na spokojnie przedstawi kierownictwu konieczność wprowadzenia tego minimum,bowiem często jest tak,że kierownik takiej placówki i pracownicy nic o tym poprostu nie wiedzą,nie zdają sobie sprawy jak szybko rozprzestrzenia się wirus,nawet wirus kk.
Schron sosnowiecki z pewnością przyjmuje tyle kotów co Nasz katowicki-u nas w tym roku było już ok.600 przyjętych kotów.Nie trudno się domyślić jaka jest śmiertelność :cry:



W naszym schr.nie ma rejestracji kotów przyjetych/wydanych.A co dopiero mówić o wywiadzie czy np.kot był sterylizowany.W lato mieliśmy kotke ze schroniska która pojechała na sterylke i co?
Po otworzeniu okazało się, że kotka sterylizowana :roll:

Nie ma ,szczepień ,sterylizacji,izolacji ,leczenia(tzn leczenie polega na uspienu kotów chorych) nie mówiąc już o prostej dezynfekcji.Na naszą prośbę i zdezynfekowanie "bud" ,po dwóch dniach kierownik zadzwonil i powiedziała że podłogi już umyli w kociarni 8O

Zresztą nie wiem, czy w jakimkolwiek w Polsce schronisku jest taka kociarnia jak u nas.Dwie budy i w kotach istny mix.Maluchy z dorosłymi,chore ze zdrowymi,kotki w rujkach z kocurami niekastrowanymi.
Chciałyśmy kupić klaty żeby zaprowadzić jakąś separację choćby dla kotek z małymi ,chciałyśmy odnowić budy .I co?Zero porozumienia z kierownictwem ,a tym bardziej z ludźmi ktorzy tam pracują.

Tak jak już pisalam potrzebni są ludzie którzy pomogą nam od strony urzedowej i papierologii.Trzeba coś z tym schroniskiem zrobic ale przez urząd miejski .Układanie i dogadywanie z samym schroniskiem nie ma sensu.Oni uważają że jest wszystko oki i tak se działają!


Najpierw w kwestii tego, co napisała BOENA.
Nie może być tak, ze kierownik takiej placówki nie zdaje sobie z tego sprawy. Po prostu - NIE MOŻE!!!
To jest główny punkt do odwołania kogoś takiego.
To jest instytucja miejska, w pewnym sensie `własność` każdego obywatela danego miasta. I każdy obywatel ma prawo do zgłoszenia swoich zastrzeżeń do działania tej [i każdej innej] instytucji miejskiej.

A w sprawie pomocy - napiszcie do ARKI.
Powinna pomóc, czy skonstruować petycję [podpiszę takową], czy w ustaleniu `programu działania`.
Ostatnio edytowano Nie gru 13, 2009 11:55 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie gru 13, 2009 11:29 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

terenia1 pisze:siedziała sama taka zrezygnowana i zrozpaczona w kuwecie potem weszła do koszyczka i położyła się dosłownie na czarnym kotku przytuliła się do niego jakby pragnęła ciepła i bliskości... normalnie rozpacz kompletna :cry: Nie wiem na co liczę może na jakiś cud :cry:
Ta sytuacja po prostu rozkleiłą mnie całkowicie :cry:

ObrazekObrazek


Czy kiedyś będzie można zapomnieć ten widok? :cry: :cry: :cry:

Bulwersuje mnie fakt, że płacę podatki na wypłaty dla pracowników schroniska, którzy są nieczuli na krzywdę zwierząt.
Tacy ludzie powinni ulicę zamiatać :!:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40255
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie gru 13, 2009 15:46 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

wstrząsające!!!!!!bardzo mi smutno,łzy kapią mi na klawiaturę!!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie gru 13, 2009 16:20 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

nie moge o niej zapomniec
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie gru 13, 2009 17:20 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

Agn pisze:A w sprawie pomocy - napiszcie do ARKI.
Powinna pomóc, czy skonstruować petycję [podpiszę takową], czy w ustaleniu 'programu działania'.

Już w tym kierunku robimy jakieś działania :) zobaczymy co z tego wyniknie. W każdym bądź razie to nie jest tak że my nie rozmawiałyśmy ze schroniskiem nie przedstawiałyśmy pewnych rzeczy, ja kilkakrotnie rozmawiałąm z kierownictwem tego bałaganu, prosiłyśmy o wiele rzeczy, ale nawet podstawowych rzeczy im się nie chce dopilnować. :? Tu trzeba woli obu stron. Zresztą jak wszyscy wiedzą walka ze schroniskiem nie jest taka prosta, choćby ostatnio podczytuję sobie wątek słynnego Palucha :? i co wszyscy wiedzą co jest jak jest i w Warszawie zresztą działa cała masa osób i Fundacji (my w Sosnowcu to jesteśmy zaledwie garstką osób).
Osoba kierująca schronem jakiekolwiek zwrócenie uwagi na cokolwiek traktuje to bardzo personalnie i traktuje jako atak bezpośrednio w niego :? On uważa że jest wszystko dobrze, robią co mogą, ale niestety na wiele rzeczy brak jes pieniędzy.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 13, 2009 17:28 Re: Czy okrutny los wyznaczył jej śmierć wschronie? umarła

[']
Paluszek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Silverblue i 492 gości