Marcia, ratuj!
Teodorek jest chory!!!! Ma cukier 360 i podniesiony ASPT (nie pamietam teraz ile). W sobote mial wyrwane 2 ropne zabki. Wszystko byloby niby do ogarniecia, ale on od czwratku nie je! Malo pije, nie chce jesc. Mial kroplowke, SzYmon mu podaje paste z aturyna i czyms tam, ale jak go troche nakarmic?????? Wczoraj zjadl pare chrupek i to wszystko. Szymon mowi, ze on jest chudziutnki juz, ja wracam dopiero w sobote. Poradz cos, albo weta ktory sie tak jakos bardzoej zajmie. Bo ja juz nie wiem. Moze karmilas kota na sile??? A jesli tak, to jak?????? A moze mu podac tego convalescenta???? w Strzykawce jakos????
Ja tu swira juz dostaje, a nie moge wrocic wczesniej... Nie mam juz sily....
Z karmienia na siłę poleciłam gerberka, ale o problemach cukrzycowych mało wiem. Czy ktoś zna w Poznaniu specjalistę od kociej cukrzycy? Zaraz tez poszukam oczywiście wąta o kotach cukrzycowych, ale bardzo chętnie przyjmę i przekażę wszelkie uwagi
