He, he - widzę, że forum jest pełne kobiet, które nie boją się łopaty i wątek odkopią choćby się zapadł pod ziemię.
U nas wiosna
i wygoniło mnie sprzed komputera do ogrodu i lasu. Już mam dość siedzenia w zamknięciu i marzę o momencie, kiedy cały dom zostanie pootwierany na przestrzał. Wypuszczamy się z Margo na coraz dłuższe spacery, koty też korzystają z tego wiosennego słońca i wykazują jakąś aktywność (zamiast spędzać całe dnie w łóżku
). Hadron zaprzyjaźnił się z Margo i zaczepia psinę, żeby ta umyła mu uszy - księciunio jeden. Królewna FurKotka wychodzi w tym stadzie na indywidualistkę ale w mroźniejsze noce nie protestuje gdy Hadron się do niej przytula, a i sama wieczorami go zaczepia wdzięcząc się na dywanie. I o czym tu pisać?