Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 06, 2009 10:33 Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Przepraszam za długi tekst. Od razu przyznaję się,że pozwoliłam sobie przekopiować swój post z bloga(własnego oczywiście),nosi tytuł : Opowiem Wam swoją historię. I w związku z tym potrzebuję informacji najlepiej od ludzi,którzy przygarnęli młode ale nie maleńkie już koty. Czy takie kocię do tej pory chodzące na wolności da radę spacyfikować, w sensie utrzymać w domu? Kotek jest już po kastracji i niestety został przez kogoś bardzo skrzywdzony, właśnie chodząc wolno.Oczywiście operacja juz za nami. Czuje się dobrze ale niestety.... Nie wyobrażam sobie,że mogłabym go stracić, więc wychodzenie wolno nie wchodzi już w rachubę, pytanie tylko czy macie doświadczenia w udomowieniu takiego dzikuska?

Opowiem Wam swoją historię
Urodziłem się jakiś czas temu, chyba rok? Mamy już nie pamiętam, wiem, że ostatnio chodziłem po okolicznych polach, szukając pożywienia i innych współtowarzyszy. Pewnego dnia zobaczyłem ją, stała sobie a obok biegał duży czarny pies.Jakoś nigdy się psów nie bałem i pomyślałem sobie, że do niej podejdę. Zagadałem miło, uśmiechnęła się. Przytuliłem się i wskoczyłem jej na ręce. Była ciepła i tak fajnie drapała mnie za uszkiem. Wzięła mnie do domu, dała jeść i pozwoliła zostać na noc. Podobało mi się. Rano jednak chciałem iść do moich znajomych. Pozwoliła. Biegałem sobie po okolicy, ale postanowiłem, że znowu ją odwiedzę. I tego pana i chłopca. Przysiadłem na schodkach przed domem i czekałem. Jak tylko przyjechali zabrali mnie do siebie. Tam już czekało na mnie jedzenie.... i nowa kuweta. Wiedziałem do czego służy, a jakże! Ciągle jednak tęskniłem za tym co za oknem. Oni dyskutowali co ze mną zrobić, pani dzwoniła do kogoś kto szukał jakiegoś kotka. A ja mogłem wylegiwać się na fotelu, takim fajnym, wiklinowym, super działa na moje pazurki. Powiedziałem jej, że zawsze będę do niej przychodził i może śmiało pozwolić mi wychodzić do przyjaciół. Fajnie było! I przyszedł ten dzień, nie pamiętam dlaczego bolało mnie oczko. Czy zrobił to kot, czy człowiek? Nie pamiętam, naprawdę. Wiem tylko,że nie miałem siły wrócić do nich przez 3 dni. A tak bardzo chciałem ich zobaczyć. Oczko bolało okropnie. Próbowałem odnaleźć drogę i w końcu znalazłem mój dom. Usiadłem na schodach i czekałem. Mijali mnie jacyś ludzie, ale to nie na nich czekałem. W końcu przyjechali. Pani jak mnie zobaczyła wyskoczyła z auta jak oszalała. Nagle zaczęła krzyczeć do Pana i wsiedliśmy do samochodu. Nie zabrali mnie do domu :( Jechaliśmy autem, a ja patrzyłem dookoła. Po pewnym czasie zobaczyłem pana w białym fartuchu. Dostałem zastrzyk i dalej już nic nie pamiętam. Obudziłem się w klatce, a ich nie było. Nie wiedziałem co się dzieje, nie miałem siły się podnieść. I nagle ich usłyszałem, weszli, mieli dla mnie ciepły kocyk, Pani miała mokrą buzię i uśmiechała się jakoś dziwnie. Pan dał mi swoją rękę i pogłaskał mnie, był smutny. Nie wiedziałem co ze mną będzie, ale oni mnie nie zawiedli i zabrali ze sobą do domu. Długo nie mogłem normalnie chodzić, miałem takie dziwne łapki, nie chciały mnie utrzymywać. Rano było już lepiej i obudziłem się strrrrasznie głodny. Miseczka nagle zapełniła się jedzeniem, bo przecież wiadomo, że jak kotek intensywnie wpatruje się w nią odpowiednio długo zawsze znajdzie się ktoś kto ją napełni. A Pani takim dziwnym głosem powiedziała, że i tak mam najpiękniejsze oczko na świecie. Teraz już nie idę do drzwi, jakoś nie ciągnie mnie do "przyjaciół". A moja Pani obiecała, że przywiezie mi super drapak :D

aga_xy

 
Posty: 9
Od: Czw paź 29, 2009 22:16

Post » Pt lis 06, 2009 10:46 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Da się.
Udomowić znaczy.
Trzeba trochę cierpliwości, dużo miłości.
I czasu.
Moja Antonina po 3 miesiacach zapomniała ze była wychodząca.
Dzikoty które były u mnie na tymczasie jeszcze szybciej.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pt lis 06, 2009 13:39 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

O rany ! Nawet nie wiesz jak mnie pocieszyłaś :) Dzięki za odpowiedź.

aga_xy

 
Posty: 9
Od: Czw paź 29, 2009 22:16

Post » Pt lis 06, 2009 14:04 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Da się, mam w domu kilka takich kotów :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 06, 2009 14:12 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

ariel pisze:Da się, mam w domu kilka takich kotów :).

Mam tylko mała wątpliwość , Ty masz kilka, a u mnie jest psica i on pan Miau sam jeden. Ale jestem dobrej myśli :D

aga_xy

 
Posty: 9
Od: Czw paź 29, 2009 22:16

Post » Pt lis 06, 2009 14:19 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Będzie dobrze!
Z tego, co piszesz, to nie jest wcale dziki kot :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt lis 06, 2009 14:54 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Ale to żadna różnica.
Mój Pierwszy kot był takim zgarniętym z wolności kotem. I na początku był jeden :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 06, 2009 15:25 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Udomowi się - jak nie po dobroci, to na siłę. W ten sposób uziemiłam w domu mojego kocura, który na wolności spędził 4 lata życia. Nie jest zachwycony, ale ma się dobrze, zwłaszcza że szlaban dostał dopiero po załatwieniu mu tworzystwa w postaci koteczki, którą na "wolność" absolutnie nie ciągnie...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 06, 2009 15:54 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"zanim

Dzięki Wam zaczynam wierzyć,że się da!

aga_xy

 
Posty: 9
Od: Czw paź 29, 2009 22:16

Post » Śro lis 13, 2013 13:06 Re: Aga potrzebuje informacji,których nie znalazła w watku"z

Bungo pisze:Udomowi się - jak nie po dobroci, to na siłę. W ten sposób uziemiłam w domu mojego kocura, który na wolności spędził 4 lata życia. Nie jest zachwycony, ale ma się dobrze, zwłaszcza że szlaban dostał dopiero po załatwieniu mu tworzystwa w postaci koteczki, którą na "wolność" absolutnie nie ciągnie...


Citek, bo tak ostatecznie się nazywa nasz łobuz, ma swoją kocią towarzyszkę Soris. Soris uratowaliśmy, jako jedną z dwójki maluchów porzuconych przez matkę, miała wszoły, infekcję i biegunkę. Wyszła pięknie i jest cudowną teraz już ponad dwuletnią kotką. Citek przez jakiś czas był spacyfikowany i siedział w domu, a potem moi rodzice wyprowadzili się poza miasto. Jeździliśmy tam im pomagać. Jak to w domu pod miastem rodzice szybko się skocili, mają dwa koty. Tam też Citek zaczął swoje wychodzenie od początku. Dom jest z dala od głównej drogi, a kociaki trzymają się w promieniu kilkuset metrów.
Jednym słowem gdzieś w naturze tego zbójnika jest silna potrzeba wychodzenia. Soris wychodzi tylko w czasie wizyt u rodziców, w domu zupełnie nie domaga się wychodzenia, a Citek to łajza. My na szczęście mieszkamy w spokojniejszej części miasta, za domem mamy pola, kot zna teren i ...łajzuje. Myślę, ze są takie koty, których w domu nie utrzymasz. Pacyfikuję go zawsze, kiedy robi się już chłodno, zimą może wyśpiewywać arie pod drzwiami, jestem nieugięta. Tak to wygląda u nas. Odnalazłam ten watek, bo może kogoś zainteresują te informacje.

aga_xy

 
Posty: 9
Od: Czw paź 29, 2009 22:16




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 490 gości