Cooper i Mali / aktual:31.12.13-POMOCY w odczytaniu morfolog

[Beasia]

Myślę, że nie powinnaś czekać tylko pojechać do nowego weta już jutro.

[banshie]

Gdybym miała taką możliwość to pewnie bym pojechała już jutro ale mam egzaminy w szkole i nie mam jak tego zrobić poza tym każda wyprawa dla Maliego to niesamowity stres, dlatego myślałam, żeby chwilę "odsapnął". No i chcemy z mamą zobaczyć czy jeszcze pojawi się kaszel (on kaszle w dniu jeden raz i z częstotliwością na kilka dni, tak to zachowuje się normalnie - ma apetyt, tuli się, nawet nabrał ochoty na zabawę)

[Beasia]

Wiem jak koty potrafią się stresować wizytami u weta, jak Imbir był chory to musiałam się nauczyć robić mu zastrzyki żeby nie ciągnąć go codziennie do weta i zaoszczędzić mu stresu, który wcale nie pomagał w dochodzeniu do zdrowia.
Pojedź we wtorek do starego weta i spróbuj "wymusić" na wecie zrobienie rtg czy innych badań, a poza tym zbierz max informacji od weta na temat choroby żebyś wiedziała co przekazać nowemu wetowi. Możesz najpierw sama podjechać do innego weta, przedstawić mu sytuację, pokazać wyniki i zapytać co o tym myśli.
Trzymam kciuki i mam nadzieję, że kolejne info o stanie zdrowia Mali'ego będzie już pozytywne

[banshie]

Byłam u nowego weta w dzień sylwestra "na sucho" po wynikach powiedział ze to może być wszystko i że kot powinien najpierw się wzmocnić bo nawet każdy przyjazd do kliniki może skutkować przeziębieniem (skoro odporność zerowa). Dlatego na razie byłam dzisiaj u "starego" weta. Mali już lepiej (mimo, że jeszcze kaszlał raz po skończeniu zastrzyków), dostał dzisiaj pierwszy z 3 zastrzyków Zelix, następny za 3 dni i ostatni za kolejne 3. Do tego od kilku dni zmuszamy go do ruchu, co prawda zanim łaskawie rzuci się na myszkę w celu uśmiercenia jej to ja już zdążę się ostro napocić, ale z dnia na dzień są coraz większe postępy (dzisiaj np. podskoczył kilka razy). Musimy go nieco odchudzić i rozruszać + po Zelixie dostanie jakieś tabletki które mają dalej wpływać na układ odpornościowy. Po wybraniu tabletek kontrola w celu pobrania krwi i sprawdzenia - jeśli wyniki nie poprawią się za bardzo, będzie miał robione testy na FIP/FIV/FELV. Kaszlu na razie nie ma, cała trójka wetów z tej kliniki mówi, że to na 100% nie jest astma, więc (przynajmniej na chwilę obecną) im uwierzę.
Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej, bo szkoda mi tego biduszka, jak tak się trzęsie niczym galareta u lekarza i jak płacze w transporterze!

[pixie65]

Witajcie!
Przychodzę zdołowana... Mali jest chory. Zaczęło się od tego, że jakoś na przełomie września i października zaczął kaszleć wet powiedział, że to zapalenie górnych dróg oddechowych, które schodzić zaczęło już niżej. Kuracja najpierw zastrzyki, potem tabletki ziołowe, znów zastrzyki i na ich zakończenie antybiotyk w tabletkach na tydzień. Ostatni zastrzyk dostał 29.11, potem ten antybiotyk już w domu. Niestety ale ok. 18-20.12 (nie pamiętam dokładnie) Mali znów zakaszlał (trwa to od kilku do kilkudziesięciu sekund, ja myślałam, że to astma ale wg. weta to nie jest to). Zakaszlał raz i koniec. Kolejny kaszel pojawił się 24/25.12, a kolejny 29.12 rano. Postanowiłam pojechać do weta. Ponoć krtań i węzły nie były w złym stanie (na pewno lepszym niż miesiąc wcześniej), znów dostał zastrzyk, na który ma przyjeżdżać codziennie przez 5 dni czyli do 2.01. Wczoraj dodatkowo pobrano mu krew i zrobiono wymaz. Na wymazie ponoć nic nie wyszło, a morfologia pokazała, że Mali ma praktycznie zerową odporność tj. niską ilość białych krwinek.(...)
Dziwi mnie, że wet chce Maliemu dać teraz dwa dni zastrzyk a później jakieś leki na "Zet" Zelixa? Zelix? (nie zapamiętałam i nie zrozumiałam nazwy) na podwyższanie jego odporności. Sprawdził kota pod kątem białaczki a pod kątem FIV/FAIDS , czy CUKRZYCY nie. Boję się, że kot jest chory na coś poważnego. Nie zrobiono mu rtg, bo stwierdzono, że osłuchowo jest OK i nie ma sensu go prześwietlać skoro to nie astma... (...)
W nocy przy wydychaniu powietrza stęka/chrapie/jęczy - nie wiem jak to opisać(?) ale śpi w różnych pozycjach - czasem robi gwoździa, czasem śpi z nogami i brzuchem do góry.. Do tego regularnie rusza sierścią (faluje nią) i podczas obcinania pazurów, kiedy mama go trzyma to ze stresu aż charczy (nie warczy - charczy, jak człowiek który głośno chrapie). No i jest dość bojaźliwi. Od zawsze. Nie wiem już co robić, poniżej podaję wyniki z morfologii... Mam nadzieję, że znajdzie się tu ktoś komu chciało się to wszystko czytać i da mi jakiś promyk nadziei albo rozwieje moje wątpliwości chociaż trochę

WBC (leukocyty) - 7.8 (norma 10-15) - PONIŻEJ NORMY
LYM (limfocyty) - 6.3 (norma 1-5) - POWYŻEJ NORMY
MON (monocyty) - 0.1 (norma 0.1-1) - W NORMIE
GRA (nie wiem czy to granulocyty? jak tak to nie wiem jakie ) - 1.5 (norma 2-8) - PONIŻEJ NORMY
LYM% 80.5 (norma 20-55) - POWYŻEJ NORMY
MON% 0.7 (norma 1-4) - PONIŻEJ NORMY
GRA% 18.8 (norma 37-90) - PONIŻEJ NORMY

RBC (czerwone krwinki) - 9.48 (norma 6.5-10) - W NORMIE ale podwyższone
HGB (hemoglobina) - 15.6 (norma 8-15) - POWYŻEJ NORMY
HCT (hematokryt) - 47.4 (norma 24-45) - POWYŻEJ NORMY
MCV 50 (norma 39-55) - W NORMIE
MCH 16.5 (norma 13-17) - W NORMIE
MCHC 32.9 (norma 30-39) - W NORMIE
RDW 14.3 (norma 10-16) - W NORMIE
PLT 261 (norma 100-400) - W NORMIE
MPV 10.2 (norma 7.5-11) - W NORMIE

Poskracałam nieco Twoją wypowiedź, żeby się odnieść do najważniejszych (moim zdaniem) kwestii.
Mam wrażenie (być może mylne...), że wet Ci wciska lekką ciemnotę...
Z tych badań nie wynika, żeby Twój kot miał "zerową odporność".
Przypuszczam, że na podniesienie tej zerowej odporności kot dostał Zylexis.
Trudno mi powiedzieć czy kot faktycznie miał zapalenie górnych dróg oddechowych, być może faktycznie złapał jakąś infekcję wirusową, być może więc ten Zylexis był zasadny...
Co do robienia testów - oczywiście dobrze jest przetestować kota w kierunku FIV/FeLV chociaż w tym przypadku ja darowałabym sobie ten wydatek (a już na pewno podziękowałabym za "test na FIP" - skorzystaj z wyszukiwarki i poczytaj co na ten temat było tutaj pisane).
Gdyby Mali był persem to te odgłosy, które opisujesz mogłyby mieć związek ze specyficzną budową anatomiczną (tak zwany syndrom brachycefaliczny). Natomiast w tym przypadku ja zdecydowanie uparłabym się przy dokładnym osłuchaniu serca i zrobiłabym rtg. Oczywiście najlepiej byłoby od razu zrobić echo serca ale coś mi się zdaje, że możesz mieć z tym pewien problem.
W każdym razie - sprawdziłabym czy serce Maliego pracuje prawidłowo.

[banshie]

dziękuję za odpowiedź!
Chyba miał infekcję, teraz ma kurację Zylexisem (3 zastrzyki - każdy co 3ci dzień) i szczerze mówiąc to po tym pierwszym zastrzyku (drugi jutro, trzeci w pon) zaczął zachowywać się zupełnie inaczej - jest żywszy, sam przychodzi i domaga się zabawy, gania się z Cooperem więcej niż wcześniej - na prawdę nie ten kot co przez ostatnie pół roku! Jutro kolejna wizyta to spytam o serce. Mali nie jest persem ale ma zupełnie inny pyszczek niż Cooper - zdecydowanie krótszy, no i ma delikatnie krzywy zgryz.. No i za każdym razem jest osłuchiwany - i od spodu i po bokach i od góry... A może on chrapie? sama już nie wiem heh..

Mam jeszcze takie pytanie - czy to normalne, że macając kota po brzuchu wyczuwam mu jeden z sutków bardzo dokładnie? Cooper ma jeden sutek jakby... zasuszony? Jest mały,ale sterczący i taki suchy, reszta sutków jest tak ukryta, że znaleźć je można dopiero rozdzielając sierść i PATRZĄC, a tego jednego znajduję w 2sec.
Mama twierdzi, że u Maliniaka też wyczuła taki jeden sutek więc może to normalne? (aczkolwiek ja na Rudym nic takiego nie zauważyłam)

to taka ciekawość.. jak zabiorę Coopera do weta na szczepienie w przyszłym miesiącu to mu pokażę ten sutek (tzn Cooperowy sutek!).. O ile się da, bo w czarnego wstępuje szatan u weta i dwóch wetów przy nim operuje w rękawicach!

EDIT:
dodaję zdjęcie tego sutka (reszta jest prawie niewyczuwalna i nie jest taka 'ostra' jak ten, a ta plamka to CHYBA strupek) + film na którym słychać te nocne odgłosy Maliego (nie zawsze je wydaje ale często)

*ZDJĘCIE:

*FILM (to chrapanie w tle to moja mama, jest nauczycielką i ma niedomykanie się głośni stąd to piłowanie):
http://youtu.be/FJ01mH94xq0 (film się wrzuca na serwer będzie dostępny ok. 23:45 9.01.2014)

[Gibutkowa]

Raczej nie FIV - Limfocyty wysoko i są duże (stan zapalny prędzej)
Coś jest nie halo przede wszystkim z Granulocytami - czemu jest ich mało? Niski WBC to wynik niskich Granulocytów i nieco też Monocytów. Ale przede wszystkim Granulocyty są dziwne - przy stanie zapalnym bakteryjnym, powinny żreć bakterie, być duże i w większych ilościach. Nie robią tego, wręcz przeciwnie. Walczą przede wszystkim (a właściwie tylko) Limfocyty. Jak dobrze wiem to są główne krwinki białe od "rozpoznawania", a granulocyty są od "zbierania śmieci". Rozpoznawanie działa, zbieranie śmieci - nie.

Czerwone i hemoglobina - nieznaczne wahnięcia, raczej są to efekty, a nie przyczyny.
Hematokryt podwyższony ale nieznacznie - znaczy to tyle, że szpik produkuje nowe krwinki - raczej in plus, niż in minus.

Granulocyty by mi się najbardziej tu nie podobały. Tak jakby ich mechanizm nie działał prawidłowo. Limfocyty działają (nie wiem tylko jak to wygląda przy białaczce, czy aby właśnie nie są podwyższone), Monocyty tak sobie, a Granulocyty - nie. Pytanie czemu?

[banshie]

Gibutkowa dziękuję za odpowiedź! No wet powiedział że układ odpornościowy jest bardzo słaby i trzeba go wzmocnić poprzez Zylexis i później tabletki. Po całej kuracji znów będzie miał badania i zobaczymy co dalej. Dzisiaj będzie drugi z trzech zastrzyków, Maliśkowi zdecydowanie "dupka odżyła" już po pierwszym, także jesteśmy z mamą pełne nadziei na przyszłość. Wet mówi, że kot może po prostu mieć genetycznie słaby układ odpornościowy, robiony był wymaz z krwi żeby potwierdzić lub wykluczyć podejrzenie białaczki - na wymazie nic ponoć nie wyszło (ufam, że nie kłamią, bo mimo, że ta klinika lubi nabijać kasę, to wiem, że nie daliby cierpieć zwierzakowi żeby na nim nabić kabzę).

Zobaczymy co dzisiaj powie i co będzie dalej. Ciekawe też co powie o sutku-alienie Coopera (który notabene nie daje mi właśnie zjeść śniadania i patrzy na mnie oczami kota ze shreka )
Mam parę aktualnych zdjęć chłopaków, na dniach tu wrzucę, może ktoś jest ciekawy jak chłopaki teraz wyglądają (oj zmężnieli, zmężnieli )

[Beasia]

Czekamy na zdjęcia

[banshie]

mały przedsmak hihihihihih