Dopomuszcie. Od roku jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami ruska. Za około tydzień nasz rodzina powiększy się o kolejnego.
Na razie nie mieliśmy większego problemu z kociakiem kiedy nas nie było. Jak nie było nas do 2 dni to mama podjeżdżała (mieszka w tym samym mieście) i dawała jeść oraz sprzątała kuwetę. Jak wyjeżdżaliśmy na dłużej to kot jechał do niej na tydzień czy dwa. Jednak niedługo będą dwa i koty i nie chcę obciążać mojej mamy takimi terrorystami (w końcu to ruski).
Wiem że są hotele dla zwierzaków jednak jakoś do końca nie mam do nich przekonania.
Co robicie ze swoimi pupilami jak wyjeżdżacie? Macie jakiś znajomych?
Poradźcie coś.
Ja chętnie nawiążę jakąś bliższą znajmość z innymi właścicielami kotów we Wrocławiu w celu opieki. Oczywiście odwdzięczę się tym samym.
