Znaleziono kocurka w Krk / ma DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 27, 2009 23:35 Znaleziono kocurka w Krk / ma DS :)

Od dwóch tygodni szukam jego właściciela, okleiłam okolice ogłoszeniami ze zdjęciem i nic. Spróbuje więc na Miau też. Może ktoś z Waszych znajomych zgubił? Niestety, ale jakoś wątpię, żeby nie był wyrzucony, ale może jednak ktoś go szuka i tęskni.. Może jakaś starsza pani, co nie ma Netu? Proszę, popytajcie. Oto treść ogłoszenia:

13 października (wtorek) przy ul. Lipskiej na działkach znaleziono kocurka, ok. 1,5 rocznego, pręgowanego, z cętkami na brzuszku, białymi wąsikami (u nasady - czarnymi), jasnymi oczkami, ciemnymi opuszkami, różowym noskiem, niekastrowanego, ważącego 4,5 kg (mógł trochę schudnąć, bo mu bioderka wystawały; nie wygląda na swoją wagę), bardzo przyjacielskiego, kolankowego mruczka. Kocurek ma złamany ogonek, lecz został dokładnie przebadany przez weterynarza i uraz się goi już jakiś czas, nie jest świeży.

Kot jest pod moją i dwóch sąsiadek (też miłośniczek kotów) opieką, mieszka nadal w altance. Każda z nas ma już kota i nie możemy go przygarnąć. Ja próbowałam i jest problem. Tutaj moja prośba: jeśli nie znajdzie się właściciel, to będę jeszcze raz próbować go do domu przygarnąć. Ma znośne warunki, bo w altance są czyste poduchy i koce dla kota, jest też piwnica, gdzie jest całkiem ciepło. Gorzej, jak przyjdzie mróz, ale będziemy go jakoś w bloku przygarniać. Dajemy mu dwa razy dziennie ciepły posiłek, ma karmę suchą cały czas.

Sam podchodzi już pod blok. Tylko ja mam kocura ok. 7 letniego, też znajdusia, kastrowanego, który właśnie mieszkał niegdyś w tej samej altance, co ten nowy. Jak przyniosłam do domu nowego, to się młody bał, a to mój po kilku godzinach zdenerwował się, gdy młody wszedł na łóżko, a potem się panowie spięli. Nie jestem specjalistką od kotów, to mój pierwszy, zawsze miałam chomiki, rybki i wychowałam się z owczarkiem alzackim ^^ Czy są jakieś sposoby, żeby mój nie denerwował się aż tak? Teraz obaj spotykają się co dzień na działkach, czasem mój udaje, że nie widzi nowego, a czasem się denerwuje i mówi głośne MREAU. Czy myślicie, że kastracja młodego pomoże? Nie wiem co robić, bo chyba dla obrony powinien jeszcze tą zimę nie być kastrowany. Podchodzą czasem inne koty i młody nie może zatracić instynktu. No ale jeśli chcemy próbować go udomawiać, to chyba bez kastracji się nie obędzie, biorąc pod uwagę mojego kocura.

No chyba, że znajdzie się dobry dom dla niego, ale widzę, ile tutaj kotków, których źle los potraktował.

Oto jego zdjęcia:

http://img101.imageshack.us/img101/7721 ... ct0314.jpg
http://img202.imageshack.us/img202/2350/pict0280.jpg
http://img11.imageshack.us/img11/6382/pict0282o.jpg
http://img23.imageshack.us/img23/1724/pict0309d.jpg
Ostatnio edytowano Śro lut 10, 2010 18:22 przez yohanna_8, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 28, 2009 12:35 Re: Znaleziono kocurka w Krk

poczytałam ostro 38 stron na temat dokacania, pewnie jeszcze pozwole im sie poznawac troche na dzialkach, poczekam z braniem go do domu i kastrowaniem. tylko nadal szukam jego wlasciciela! ~jesli ktos Wam wspomni o zaginionym mruczku, to odezwijcie sie tutaj. moze ktos teskni za nim ~.~
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 28, 2009 14:24 Re: Znaleziono kocurka w Krk

Z kastrowaniem nie ma co czekac. Trzeba brac i ciachac juz aby nie zapylal wszystkiego wkolo.

Trzymam kciuki za nowy domek bo stary raczej sie nie znajdzie :(

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro paź 28, 2009 15:11 Re: Znaleziono kocurka w Krk

dziekuje za odpowiedz :ok:

Z tego co ja wiem (a nie jestem specjalistka od kotow,), po kastracji kocur moze byc lagodniejszy, a wtedy bedac na dzialkach moze nie radzic sobie dobrze. on nie jest taki wielki, jak moj czy inny podchodzacy tam. No i jeden problem: po kastracji musialby byc u mnie w domu, zeby wydobrzec. Obawiam sie, ze po ostatniej probie przygarniecia nie bedzie to latwe. altanki nie znaczy, wiec jest nadzieja, ze jest grzecznym kotkiem teraz. tylko co, jesli sie zmieni? :roll: no i jeszcze jedno i najwazniejsze: a jesli znajdzie sie wlasciciel? O.o tyle, ze bez kastracji bedzie sie drapac z innymi kotami, przysparzac ciąze kotkom, no i jest mniejsze prawdopodobienstwo, ze moj 7 letni Broduś go zaakceptuje. trudny wybor, ale tez raczej sklaniam sie ku kastracji. tylko moze jeszcze poczekam ze 2 tygodnie, hmmmmm. miesiac szukania wlasciciela to juz chyba wystarczajaco? jeszcze moze sprobuje na tv krk "Kundel bury i kocury", tam daja ogloszenia. kocurek jest kapitalny: przyjacielski, mruczacy, wcinajacy jak odkurzacz ^^ reagujacy na glos ludzi, kolankowy; umie nawet prosic lapka klepiac w udo, zebym usiadla i pozwolila mu wejsc na kolanka :)
widac, ze przezyl traume, bo wciaz jeszcze nie mauczy ladnie, tylko krzyczy, lecz coraz mniej. planowalam drugiego kota, ale mala koteczke, bo kocury sie zazwyczaj trudniej dogaduja. moj juz niemlody, a znajdus tez ma swoje 1,5 roku. lecz jest przecudny i zasluguje na domek. w sumie jakbym mogla, to bym wszystkie koty ratowala, ale moge tylko pomoc tym blisko mnie. bede probowac obu jakos przekonywac do siebie 8)
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 28, 2009 15:14 Re: Znaleziono kocurka w Krk

Kastrowane kocury żyją ze sobą super! Zobaczysz, chłopaki się dogadają!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 30, 2009 10:57 Re: Znaleziono kocurka w Krk

A ja podrzucę Wtorka, może ktoś go szuka?
Może ktoś marzy o takim kocie?
:kotek:
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Moje koty
Obrazek

sheanan

 
Posty: 572
Od: Pon paź 27, 2003 14:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2009 13:23 Re: Znaleziono kocurka w Krk

mały update:

Po ogłoszeniu jego znalezienia w okolicy na ulotkach oraz już dwukrotnej emisji w tv Kraków - bez odzewu, postanowiłam działać. Wtorek w ostatnim tygodniu przeszedł kastrację na Bajecznej, czuje się dobrze. Jeszcze dziś daję mu antybiotyk dla zakończenia kuracji. Je ładnie, jest wesoły, mruuuuuuuczy i kolankuje (a błotka sporo na działce ^^" ) Odkąd pojawił się na działkach, czyli 4 tygodnie temu, utył pół kilo 8) 5 kg to już waga dobra dla niego. bo mieszka na polku.

Żyje sobie na działkach, nie ciągnie go do bloku i mojego kocura. Próbuję go zachęcać do wejścia co jakiś czas, ale trauma po jeżdżeniu w klatce do weta plus jego jakieś wcześniejsze przeżycia sprawiają, ze boi się zamykanych drzwi od klatki w bloku, wiec nie idzie dalej już do mieszkania. Był w nim po kastracji, wrócił sam nawet po spacerku, lecz nic więcej. Pogoda jest dobra, więc jeszcze niech spokojnie sobie dochodzi do siebie, uspokaja swoje skołatane nerwy kocie. Dostaje dwa razy dziennie ciepły posiłek, ma suchą karmę i wodę calutki czas. Bardzo lubi swoje dwie opiekunki - sąsiadkę i mnie :1luvu: Z moim kocurem już nie prychają na siebie, ani nie warczą, obwąchują się tylko z daleka, nie ma spięć. Tak na marginesie, to tylko mój teraz z jakąś swobodą może wejść na tą działkę :mrgreen: Reszta musi się bawić na innych (a wybór jest).

Złamany ogonek się zrasta, Wtorek go podnosi do połowy wysokości, jak mnie widzi. Prawdopodobnie nigdy nie będzie jak pantograf, ale dobry i taki :ok:

tyle :)

////////////////EDIT:

Wcześniej, na kilka dni przed zabiegiem był odrobaczony 8) A, kilka dni temu przyplątały mu się pasażerki na gapę 8O Żaden blokowy, miejscowy kot nie ma. Natychmiastowa reakcja poskutkowała i nasz Wtorek jest znowu beztroskim, młodym kawalerem :)
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 11, 2009 15:19 Re: Znaleziono kocurka w Krk. EDIT: skoro bidak nie ma domu...

Hurra! Brawa dla Ciebie i Wtorka! :kotek:
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii.
Moje koty
Obrazek

sheanan

 
Posty: 572
Od: Pon paź 27, 2003 14:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 10, 2009 22:25 Re: Znaleziono kocurka w Krk. EDIT: domek: in progress

Witajcie po dłuższej przerwie :)

Padło podejrzenie, iż ten kot stracił dom przez śmierć opiekuna. Niestety, ale ostatnimi czasy kilka klepsydr w tej okolicy wisiało, więc być może tak się stał bezdomny. Ogłoszenia w tv nie dały odzewu, nikt go nie szuka.

Dla wszystkich, którym los Wtorka jest bliski - nowe wieści: jesteśmy w trakcie dokacania do mojego kocura, Brodka. Chłopaki jakoś się tolerują. Bardzo pomogły kontakty luźne, czasem bardziej zobowiązujące : > na działkach, gdzie Wtorek mieszkał cały ten okres czasu od znalezienia go. Brodek warczy i prycha na przybysza, ale dziś, drugi dzień prawdziwego dokacania, obaj siedzieli ze mną na łóżku, każdy po innej stronie i tak drzemali.

Wtorek jest szalenie spragniony miziania: jak mam obie dłonie zajęte, to wczoraj nawet chwycił lekko moja jedną dłoń w swoje łapki opuszkami i tak nią pokierował, żeby wylądowała na jego główce w celu głaskania go :1luvu: Chodzi za mną jak piesek. Jest kolankowy, kuwetkowy, wszystkożerny, wychodzący, miziasty. Przecudny kot :love: Tylko przy nim dużo rezydenta miziam, żeby nie było zazdrości, która dawniej się ukazywała w fochach rezydenta i nawet małej, chwilowej, kilkukrotnej apatii jakiś czas, gdy mały despotek nie miał tego, co chciał w danym momencie lub czuł zapach Wtorka, gdy go głaskałam jeszcze na działkach.

Także trzymajcie kciuki, żeby już nigdy futro tutaj nie latało :ok: :kotek:
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 10, 2009 22:48 Re: Znaleziono kocurka w Krk. EDIT: domek: in progress

Kciuki za bezbolesne dokocenie :ok:
Wygląda, że źle nie jest. A jakby co, to trochę czasu im daj, powinni si,ę dogadać. W razie pogorszenia stosunków można spróbować felivaya.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 10, 2009 23:17 Re: Znaleziono kocurka w Krk. EDIT: domek: in progress

A gdzie można kupić taki środek? W Krakvecie wyszukiwarka nie znalazła. I wiem, że w razie czego tez krople Dr Bacha za specjalnej stronki można też ściągać.

Na stan obecny to widać, że Wtorek szuka z rezydentem kontaktu, ale ten prycha. Jest postęp o tyle, że rezydent nie boi się już, nie chodzi nisko przy podłodze i przychodzi się ładnie miziać do mnie :1luvu: Tylko jak za blisko podejdzie nowy, no to poucza go słownie. Wtorek czasem siedział chwilę w domu przez te półtora miesiąca, żeby się poznawali i wtedy dochodziło do spięć w postaci ostrzejszej wymiany zdań. I nie zostawiam ich samych w domu: idąc do pracy wypuszczam Wtorka na przymusowy patrol działek.

Nie mogłam go przygarnąć wcześniej, bo miałam podejrzenie alergii.. Ale jest ok i przed mrozami już może obaj będą się grzali przy kaloryferze :)
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 11, 2009 0:32 Re: Znaleziono kocurka w Krk. EDIT: domek: in progress

Jest w Krakvecie, tylko nazwę źle napisałam :oops: powinno być Feliway. Drogie jak pierun, ale bywa skuteczne.
Ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie potrzebny. Myślę, że jeśli masz możliwość izolowania kotów od siebie, to możesz zostawiać Wtorka w ciągu dnia. Koty są ciekawskie, więc rezydenta będzie skręcać co to za dziwo za drzwiami siedzi, no i oswoi się z jego zapachem.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 11, 2009 10:56 Re: Znaleziono kocurka w Krk. EDIT: domek: in progress

Ja być bidna jak mysz kościelna, jeśli chodzi o metraże (to dlatego koty ciągną do mnie :mrgreen: ) mieć 1 pokój, kuchnia i łazienka też, malusie. Wolę ich wypuszczać na zmianę na działki. Rezydent się boi nowego, dlatego tak sapie na niego. Tutaj tez zazdrość wchodzi w rachubę, bo był noszony, na łóżku trzymany, a teraz sam się ogranicza: obserwuje przybysza, którego zna i z którym się spiął z kilka razy, z tego raz w domu na początku ich znajomości. To rezydent był w centrum uwagi. Gabarytowo rezydent bije przybysza o głowę - dosłownie. Czekam, co dalej. Chyba zaserwuje różną karmę: rezydentowi z większą ilością energii, z taurynką (RC), a przybyszowi zostawimy tą, co wcina (mieszany Bosch dla 1-8 kotków z dietetycznym RC). Może to na początek. No i ten środek na przyjaźń :>
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 23, 2010 20:52 Re: Znaleziono kocurka w Krk / ma DS :)

Przepraszam za długi okres bez pisania, ale miałam koszmarnie mnóstwo pracy...

Już 6 miesięcy razem :piwa: Spray na kocią miłość działa, ale stosuję już sporadycznie. Wczoraj chłopaki razem polowały na mychę! Taką prawdziwą, żywą! Jak zwykle trochę mi jej żal, no ale cóż... Uciekła mu w trawę, ale miał ją w pyszczku wcześniej ^^ Wtorek okazał się także być łownym kocurkiem, jak rezydent.

Szczegóły kociego pożycia: z początku rezydent był zazdrosny, miał żal do mnie, że wzięłam drugiego kota. Nie bawią się razem, ale razem idą robić przegląd ogródków działkowych, co są obok i czasem razem śpią na 1 leżance albo na łóżku właścicieli. Wtedy są tacy słodcy ^.^ Wtoruś jest bardzo wdzięczny za domek, mruczy nawet wtedy, gdy się na niego popatrzy lub tylko gdy krzątam się w okolicy, gdzie sobie leży. Nie żałuję! Teraz mogę powiedzieć: mam dwa kocury wychodzące na zewnątrz, kastrowane i szalenie kochane. Czasem Wtoruś jeszcze dostaje łapą za zbyt nagłe zbliżenie się znienacka, lecz ich relacje wyglądają przyzwoicie. Wtoruś nadal próbuje nawiązać przyjazne kontakty z rezydentem mrucząc do niego zaczepnie, gdy podchodzi. Może za kilka miesięcy uda się im razem pobawić.

Obaj przeżyli stres powodziowy - widać było, że czują, że coś się dzieje. Niestety, ale moja dzielnica była zalana częściowo. Na szczęście, woda zatrzymała się po drugiej stronie ulicy. Kocury same nie chciały wychodzić na działki, dopiero po jakimś czasie Wtoruś wyszedł, a potem dołączył do niego Brodek, gdy ja wyszłam z nim.

Powódź przetrwały dokarmiane przez nas koty działkowe. Ufffff. Nadal mogą na mnie i inne 2 sąsiadki liczyć :ok:
Obrazek Obrazek

yohanna_8

 
Posty: 91
Od: Pt paź 23, 2009 20:20
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości