Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2016 13:49 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

niestety Niko bardzo źle znosi lewatywy a leki nie działają. Mam do wyboru: albo eutanazja albo operacja. Już jesteśmy po wizycie i umówieni na poniedziałek na zabieg. Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc. Anita5...bardzo, bardzo dziękuję :D

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Wto lip 12, 2016 14:30 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 12, 2016 15:20 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Powodzenia!
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Wto lip 12, 2016 22:13 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

nie dziękujemy ślicznie :D

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Wto lip 12, 2016 22:24 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

:ok: zdrowka kotusiowi :D
regułą w przypadku kotów jest to, że nie ma żadnych reguł.. Obrazek

Kamionka

Avatar użytkownika
 
Posty: 332
Od: Pon lut 23, 2015 2:17

Post » Śro lip 20, 2016 8:10 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Kocinka pod operacji. Dr powiedział, że to był mega, mega, megacolon...dziękuję raz jeszcze :1luvu:

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Śro lip 20, 2016 9:38 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Uff, właśnie się zastanawiałam, co z kotkiem, bo nie było wieści.
Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Zdrówka :ok:
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro lip 20, 2016 13:56 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 16, 2016 10:13 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Co z kotkiem?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40255
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 24, 2017 21:18 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Wprawdzie piszę o tym w innym wątku (o panleukopenii), ale może tu bardziej problem pasuje.
Powiedzcie, proszę, co sądzicie o śmierci kociaczka. Sprawa jest nietypowa, dotyczy ona dwóch kociąt w wieku 10 tygodni. Pierwsze kocię tydzień temu przestało mieć apetyt, w sobotę trafiłem do weterynarza. U kota stwierdzono problemy z jelitami - zalegający masy jałowe na przemian z gazami i płynem oraz nieprzyjemny zapach z pyszczka, żadnych innych objawów. Kotek był po 1 szczepieniu (15 marca). Kotek otrzymał antybiotyk, płyn Ringera podskórnie, gdyż był odwodniony, olej parafinowy zalecany był do podania w domu. Po kilku godzinach od podania oleju kotek oddał kał, a jego wygląd nie był jakiś sposób niepokojący, był nieco luźniejszy, odrobinę jaśniejszy i tyle, nie miał niefizjologicznego zapachu. Kotek wieczorem dwa razy zwymiotował: 1 raz po podaniu pokarmu, 2 raz po podaniu wody (myślę, że uciskały jelita na żołądek i porcje były zbyt duże. Jedzenie: Royal Canin Convalescence instant). W niedzielę jelita nie zawierały złogów ale były nieco pogrubiałe i z płynem. Brak w ten dzień stolca. Leki: antybiotyk i płyn Ringera oraz Nacl z glukozą 1:1 podskórnie. W poniedziałek znów zalegający kał. Kotek nadal odmawiał jedzenia, miał atonię jelit. Leki: Nacl z glukozą 1:1, antybiotyk, zalecenie podawania nadal parafiny i Espumisanu. We wtorek rano stan kotka się pogorszył, nadal brak dobrej perystaltyki jelit, osłabienie kotka. Miał robione badanie krwi, leukocyty w normie, lekka anemia. Nadal odwodniony. Otrzymał podskórnie Nacl z glukozą 1:1, Wit. B na zwiększenie produkcji krwinek i Metoklopramid. W środę rano stan był o wiele gorszy: temperaturę miał niewiele wyższą od 34 stopni Celsjusza, miał duże złogi w jelitach, weterynarz odprowadził 2 twarde bobki, perystaltyka była słyszalna (3 h wcześniej w domu otrzymał Metoklopramid w iniekcji podskórnej), kotek otrzymał podskórnie kroplówkę Nacl z glukozą 1:1 w ilości 20ml z powodu odwodnienia, steryd, Wit. B, a w domu weterynarz zalecił nadal środki ułatwiające perystaltykę jelit: Espumisan, olej parafinowy, siemię lniane i Metoklopramid, dodatkowo zalecił siemię lniane. Brak efektu, nadal zaparcie. W czwartek rano stan kotka był agonalny, pomimo dożylnego podawania leków i dogrzewania temperatura nadal spadała, pomimo lewatywy (pierwszej w gabinecie) kotek miał problemy z wypróżnieniem się, nie chciał już przyjmować żadnych posiłków, miał szczękościsk, gdyż wszystko mu zalegało w jelitach. USG nie stwierdziło żadnych nieprawidłowości, jedynie nerki były nieco powiększone. Rokowanie było złe. Kotek został poddany eutanazji. Sekcja zwłok nie uwidoczniła żadnych zmian w jelicie cienkim, a jedynie zalegający kał w jelicie grubym z przerwami pełnymi gazu, spory woreczek żółciowy, pozostałe narządy bez zmian, żadnych innych objawów. Czy to może być panleukopenia, ponieważ brat tego kotka również zaczyna chorować, nie ma apetytu, jest odwodniony, ma osłabioną perystaltykę jelit, wysuniętą trzecią powiekę i widać że cierpi, i żadnych innych niepokojących objawów nie mamy. Czy to jednak źle leczona niedrozność jelit i zbieg dwóch różnych okoliczności? Czy zrobione zostało wszystko jak trzeba? Czy mozna go było uratować? Czy nie było błędem odesłanie kotka w środę do domu, zamiast zostawić bo na wewnętrzne podawanie płynów i lewatywy, ewentualnie jakieś Rtg z kontrastem? Co się tu stalo, proszę, powiedzcie.

Owll

 
Posty: 9
Od: Czw mar 23, 2017 16:39

Post » Sob mar 25, 2017 6:12 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Ja bym brała także pod uwagę coś wrodzonego - ze względu na postępującą atonię jelit, powiększony pęcherzyk żółciowy (niedrożny? kał był jaśniejszy, to może iść w parze) i całokształt objawów.
Brałabym też poważnie pod uwagę zakażenie pierwotniakami - głównie lambliami - one mogą dać takie objawy, szczególnie u nadwrażliwych kotów, a szczepienie mogło nasilić reakcję. Kociaki mogą też mieć w jelitach jakąś patogenną bakterię. Koniecznie i szybko bym ten kał przebadała- pod kątem pierwotniaków i na posiew.

Główne "ale" mam do podania metoklopramidu - to lek dosyć kontrowersyjny a jego podanie kociakowi niesie ze sobą duże ryzyko powikłań neurologicznych.
Nie powinien być podawany podczas zapchania jelit kałem. On stymuluje górną część układu pokarmowego, wiele nie pomoże przy silnej atonii jelit, a ma naprawdę często niemiłe efekty uboczne - u kociaka szczególnie prawdopodobne.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto mar 28, 2017 8:26 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Pasożytów brak. Na panleukopenię test pozytywny. Ale kot był tydzień po szczepieniu. Natomiast inny wet mówi, że to powikłania neurologiczne po szczepieniu. Zwłaszcza, że drugi kot odpowiedział na podane leczenie sterydowe, ktore się stosuje w takich przypadkach.

Owll

 
Posty: 9
Od: Czw mar 23, 2017 16:39

Post » Śro kwi 19, 2017 19:21 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Witam. Ja również z takim tematem. Moja ośmiomiesięczna kotka Zosia na początku miesiąca miała lewatywe. Żadnych twardych mas kałowych, czy kul włosowych. Mięciutka kupa, której nie mogła zrobić. U dwóch weterynarzy ją konsultowałam i obaj podejrzewają megacolon. Od tego czasu dostaje metoclopramid, oraz babkę plesznik. Lactulozy mam jej nie podawać żeby nie rozleniwiać jelita. Żeby samo pracowało. Na początku po lewatywie ciężko jej było ruszyć, dopiero po pięciu dniach zrobiła pierwszą. Od tego czasu super wielkie kupy i nastrój do zabaw i biegania. Teraz widzę, że brzuszek znów coraz większy i zaczyna być osowiała. Kupę robi co dwa dni, mam wrażenie że już mniejsze niż na początku po lewatywie. Czy tylko operacja jest rozwiązaniem w takim przypadku? Czy mogę jeszcze czegoś próbować, coś podawać? Czy są jakieś badania które mogę zrobić? Miała rtg, usg oraz badania krwi, również w kierunku tarczycy. Na rtg widać, że jelito rzeczywiście jest już trochę rozciągnięte. Proszę o podpowiedzi. Będę wdzięczna za jakiekolwiek porady.

marrrtek

 
Posty: 2
Od: Pt kwi 07, 2017 8:33

Post » Wto maja 30, 2017 22:43 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

I co z kotem? Lepiej?

anna84

 
Posty: 890
Od: Pt maja 30, 2014 14:43
Lokalizacja: podkarpacie

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 538 gości