Strona 1 z 2

niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 11:52
przez aniama
witam
chcialabym prosic o rady bardziej doswiadczonych kociarzy, gdyz w chwili obecnej nie mam dojscia do weterynarza, ktoremu bym ufala, a ktory moglby przyjac mojego kocurka jeszcze dzisiaj :(

otoz kocurek ok 3-letni 5 dni temu zaczal troche wymiotowac i miec biegunke (wiec szybko odizolowalam go od drugiego kota i zaczelam obserwowac), gdy nastepnego dnia znowu zaczal wymiotowac jeszcze wiecej, za to biegunki juz mniej, pojechalam do weterynarza- lekarz postawil na jakies podtrucie (dostal antybiotyk, przeciwzapalny i cos na rozluznienie jelitek, bo stwierdzono ze w brzuszku jest duzo kupki i gazow, mial tez bo konca dnia nic nie jesc). od nastepnego dnia zaczelam podawac mu karme (najpierw wiecej mokrego, dopiero potem chrupki) i kotek nie wymiotowal juz ani razu, za to wrocil mu apetyt po tym jednodniowym przeglodzeniu.

problem w tym ze juz w sobote, a w niedziele definitywnie zaniepokoil mnie brak kupy (dzis jest poniedzialek, wiec juz 4 dni), co nasunelo mi na mysl niedroznosc jelit- w niedziele podalam w sumie w kilku dawkach 15 ml oleju parafinowego, a takze paste odklaczajaca, ale z drugiej strony nic nie wycieklo, chcialam mu tez pomasowac brzuszek coby sprawdzic czy drazliwy (czasami sie sam nadstawial, czasami az uciekal).

dzisiaj po poludniu jade znowu do lekarza nakierowac go na ta niedroznosc, bede chciala takze aby zrobil mu badanie krwi (czy nie ma problemow z watroba, trzustka), ale jako ze nie ufam jakos zbytno lekarzowi (przychodnia, za kazdym razem kto inny przyjmuje), a sprawa juz zbyt dlugo trwa by mozna bylo czekac kolejne dni na diagnoze i szukac nowego lekarza

to mam pytanie do forumowiczow- czy mozliwe aby to byla niedroznosc w kilka dni po wymiotach i biegunce? czy jest jeszcze jakas choroba ktora moznaby wziac pod uwage? jakich badan zazadac coby sie nie bac ze lekarz zbagatelizuje problem i kaze czekac az kotek sam zrobi kupe?

dzieki za wszelka pomoc

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 11:54
przez Jana
Ewentualną niedrożność najlepiej sprawdzić robiąc rtg z kontrastem.

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 11:58
przez mrr
Z własnych doświadczeń: bez gdybania i czekania RTG z kontrastem.
Co do objawów: nasz Bury nie miał biegunki, były wymioty i przytkanie. Miał ciało obce w jelitach.

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 12:20
przez aniama
a czy do rtg z kontrastem trzeba narkozy? mlody jadl dzisiaj sniadanie :(

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 12:23
przez Jana
Nie trzeba narkozy, robi się koty zdjęcie, następnie podaje baryt dopyszcznie i robi jeszcze kilka zdjęć co jakiś czas, żeby zobaczyć wędrówkę kontrastu, czy gdzieś się zatrzymuje, czy wyjdzie drugim końcem.

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 12:50
przez Anja
zaś po rtg z kontastem, o ile sprawa nie okaże się poważniejsza, można zrobić u weta lewatywę, która "ruszy" kupę,
4 dni bez załatwianie się, to za długo

kot powinien być bez narkozy, bo inaczej po uśpieniu go, nie widać byłoby tak dobrze ruchów jelit na zdjęciu ;)

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 12:55
przez Marcelibu
Miałam ostro przytkanego kota. Wlałam w niego prawie 40 ml parafiny (w ciągu 2 dni) , która wyciekała z doopiszcza, ale kupy nie było i nie było. Po zrobionym RTG (bez kontrastu) wyszło zatkanie. Skończyło się lewatywą. Potem, gdy korek pierwszy wyszedł, reszta kupy wyszła z parafiną. Było kiepsko, bo rurka do lewatywy nie mogła wejść do odbytu.

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 12:56
przez Uschi
tu jest wątek o ciele obcym w kocie
viewtopic.php?t=70856

RTG z kontrastem i to szybko...

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 13:55
przez aniama
witam jeszcze raz i bardzo dziekuje na reakcje
w poniedzialek byl rentgen- wyszly przepelnione jelita ale bez cech ze cos w nich utknelo (zadnych zgrubien, gromadzacych sie gazow), po badaniu paluchem okazalo sie ze kupka na koncu jest miekka, co bardzo zdziwilo lekarza, czemu kot w takim razie nie wyproznia sie. podano metoclopramid (?) i faktycznie cos sie ruszylo- do dzisiaj trzy male kupeczki w kolorze i konsystencji musztardy. dzisiaj jeszcze kazano podawac mu smecte i lakcid oraz zrobic jeszcze jeden dzien glodowki, potem zmiana karmy na hills w/d- uznal ze problemy z jelitami to kwestia nadwagi siersciucha.

natomiast pojawil sie nowy problem: kazalam zrobic badanie krwi i wyszedl dramatycznie maly poziom leukocytow (1 tysiac, a powinno byc 10 tys), reszta w miare w normie (lekko podwyzszony jakis enzym watrobowy)- lekarz podal Immodulon w zastrzyku oraz kazal przez kilka tygodni dawac Scanomune, potem powtorzyc badania.

Nie laczyl tego z objawami wymiotno-pokarmowymi, ale w sumie jakos nie rozwijal tego tematu- niby cos wspomnial o wirusie ale zakonczyl ze to i tak choroba smiertelna wiec i leczenie by sie nie zmienilo, testy sa drogie a daja niejednoznaczne wyniki.

no i teraz siedze przerazona bo troche zaczelam czytac o tych chorobach wirusowych kotow i biegunka, wymioty, apatia, brak apetytu pojawialy sie zarowno w opisach panleukopenii, fiv, fip i bialaczki!

czy jest duze prawdopodobienstwo ze ma jedna z nich? czy w takim razie te kilka tygodni czekania na ponowne badanie krwi i obnizy ewentualnie jego szans na przedluzenie zycia?

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 15:09
przez Beliowen
Po co ta Smecta?
Skoro jest zaparcie nie rozumiem podawania zapierającego preparatu?

W kierunku parwowirozy można zrobić test z kału
niekoniecznie jest śmiertelna.

Nie rozumiem, to już drugi wątek w ciągu kilku dni, w którym czytam, że weterynarz nie chce robić badań, "bo nic nie dają", tylko ładuje w kota leki, zupełnie przypadkowo dobrane :|

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 15:27
przez Marsylka
Niestety to mozliwe. Bywa, że wymioty pomieszane z kalem to ostatni etap niedroznosci.
Konieczna diagnostyka, jesli jest duze prawdopodobienstwo polkniecia ciala obcego - nawet operacja.
Są lekarze, którzy potrafią stwierdzić niedrożność na podstawie usg ( charakterystyczne skurcze na ksztalt harmonijki), ale nie zawsze jest to miarodajny obraz.

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 15:28
przez Marsylka
PS. Radzę zmienić weterynarza, mam wrażenie, że "strzela" w ciemno, jak po omacku :(

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 16:48
przez Damork
Blue nieprzelogowana z tej strony.
Ja bym przede wszystkim powtorzyla badanie krwi i zrobila koniecznie rozmaz reczny.
Takie leukocyty sa skrajnie niskie i choc prawdopodobne, to na pewno wymagajace szybkiego zweryfikowania.
To stan powaznego zagrozenia zycia i wymaga jak najszybszego wyjasnienia - czy wynik jest prawdziwy i skad taka wlasnie wartosc.
Testy nie kosztuja majatku - kazdy z nich to koszt kilkudziesieciu zlotych.

Przy niedroznosci normalnej nie powinno byc takiej leukocytozy, wrecz przeciwnie.

Kocurek mial na poczatki biegunke i wymioty.
Piszesz ze dostal na to jakis lek na "rozluznienie" jelit.
Moze on spowodowal oslabienie perystaltyki i brak kalu?

Pierwsze co nalezy brac pod uwage to jednak panleukopenie - leukopenia silna, wymioty, biegunka. I to ja przede wszystkim trzeba wykluczyc. Bo objawy klasyczne.

Ale takze ktoras z wirusowek typu FIV i FeLV oraz silne zatrucie.

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 18:27
przez aniama
w sumie logiczny wniosek, ze jak dostal za pierwszym razem cos na rozluznienie jelit to spowodowalo to 4 dniowe zatrzymanie wyprozniania sie, a po podaniu metoclopramidu nawrocila musztardowa biegunka. szkoda ze zaden z lekarzy nie pomyslal o tym.
dzwonilam jeszcze potem do tego lekarza, dlaczego wykluczyl te choroby to powiedzial ze panleukopenia to choroba kociat, a jak kotek byl szczepiony (listopad 2008) i nie wychodzi to nie mogl sie zarazic, a co do pozostalych to ze daja jakies objawy skorno-oczne a obejrzenie kota nic takiego nie ujawnilo.

ja ja sie i tak boje o ten poziom leukocytow- to chyba nie powstaje tak z niczego, musi byc jakis powod. odnalazlam jakies stare wyniki morfologii i w maju 2009 mial juz 5 tys leukocytow, ale wtedy to nikogo nie zaniepokoilo.

myslicie zeby powtorzyc badanie krwi? ale skoro juz dostal ten Immodulen (scanomune mam zaczac podawac za dwa dni) to to nie znieksztalci wynikow?
i kazac zrobic testy na te wszystkie choroby?
jesli parwowiroza to to samo co pannleukopenia to znaczy ze mozna go zrobic z kalu, a reszte sie robi z krwi?

moze byc jakas inna przyczyna takiego poziomu leukocytow, troche mniej dobijajaca?

dziekuje

Re: niedroznosc jelit bez wymiotow?

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 21:11
przez majencja
pierwsza zasada przy nieprawidłowym wyniku nie wpadać w panikę tylko go powtórzyć, bo błędy się też zdarzają to raz , przy byle jakich wirusowych chorobach infekcyjnych może być obniżony poziom leukocytów tzw leukopenia to dwa. A skoro kocio miał rzygaczko- sraczkę to mógł być wirus.