Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 15, 2009 15:21 Re: Paluch: kot z FIV + w zlym stanie

dziękuję za kod do banerka :D

apanaczi

 
Posty: 47
Od: Wto lis 24, 2009 1:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 15:26 Re: Paluch: kot z FIV + w zlym stanie

Zamkniecie tego watku byloby hmm... conajmniej nierozsądne :evil: Przeciez dzieki niemu uratowalismy kilka kotów. A awantura? No cóż, zaraz po niej nie bdzie śladu.
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Wto gru 15, 2009 15:32 Re: Paluch: kot z FIV + w zlym stanie

rzeczywiście, awantury tu dość szybko przemijają

jazbev

 
Posty: 11
Od: Pon cze 15, 2009 0:57
Lokalizacja: środek Polski i okolice

Post » Wto gru 15, 2009 15:35 Re: Paluch: kot z FIV + w zlym stanie

mpogorzelski pisze:Zamkniecie tego watku byloby hmm... conajmniej nierozsądne :evil: Przeciez dzieki niemu uratowalismy kilka kotów. A awantura? No cóż, zaraz po niej nie bdzie śladu.


a to nie o ten watek chodzilo, tylko o inny... a ten tez trzeba bedzie zamknac i zacząć nowy... chyba zaczne z grubej rury, bo coraz bardziej mam dosyc absurdalnych decyzji dyrektorki. Dowiedzialam sie dzis, ze kotka z FIP, dla ktorej byl dom na godną śmierc (spoza forum), zmarla w klatce.... a mogla pojechac w piatek do siebie..... ale po co? wspaniala pani dyrektor uparla sie, zeby kotce zrobic test, a poniewaz testow w schronisku nie bylo, kot nie zostal wydany. nie wiem po co testy dla umierajacego kota, w kazdym badz razie dawno tak sie nie wkurzylam. A tydzien temu na Paluchu odmowiono wykonania testow adopctowanej kotce - tez chorej. Kazano je zrobic na wlasna rękę.... :evil: :evil: :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto gru 15, 2009 16:13 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Przepraszam, że się wtrącę... Never, mówiłam Ci niedawno, że kotka z FIPem może nie doczekać wtorku. Miałam kotka chorego na FIP i to cholerstwo zabiło go w ciągu 2 tygodni. Tzn w ciągu 2 tygodni jego stan pogorszył się tak bardzo, że zdecydowaliśmy się na uśpienie. FIP to potwornośc, to koszmar, to jest niemal błyskawiczna śmierć. Stan pogarsza się lawinowo. Decyzja o niewydaniu tej kotki to jest po prostu dowód na skurwysyństwo decydentów paluchowych. Bo było wiadomo, że ten kot umrze. Umrze w ciągu kilku dni. Dlaczego nie pzowolono jej odejść w dobrym ciepłym domu? Nie ma żadnego dobrego powodu. Jedynym, co mogło powodować dyrekcją, jest po prostu chamstwo i chyba po prostu nienawiść do zwierząt. Ten, kto wydał takie polecenie, jest po prostu małego formatu, żałosnym, płytkim, durnym, pozbawionym jakiegokolwiek współczucia i empatii skurwielem.
Ot co.
Przepraszam za wulgaryzmy. Ale NIE MA łagodniejszego okreslenia na to. NIE MA.

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 16:21 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

szept pisze:Przepraszam, że się wtrącę... Never, mówiłam Ci niedawno, że kotka z FIPem może nie doczekać wtorku. Miałam kotka chorego na FIP i to cholerstwo zabiło go w ciągu 2 tygodni. Tzn w ciągu 2 tygodni jego stan pogorszył się tak bardzo, że zdecydowaliśmy się na uśpienie. FIP to potwornośc, to koszmar, to jest niemal błyskawiczna śmierć. Stan pogarsza się lawinowo. Decyzja o niewydaniu tej kotki to jest po prostu dowód na skurwysyństwo decydentów paluchowych. Bo było wiadomo, że ten kot umrze. Umrze w ciągu kilku dni. Dlaczego nie pzowolono jej odejść w dobrym ciepłym domu? Nie ma żadnego dobrego powodu. Jedynym, co mogło powodować dyrekcją, jest po prostu chamstwo i chyba po prostu nienawiść do zwierząt. Ten, kto wydał takie polecenie, jest po prostu małego formatu, żałosnym, płytkim, durnym, pozbawionym jakiegokolwiek współczucia i empatii skurwielem.
Ot co.
Przepraszam za wulgaryzmy. Ale NIE MA łagodniejszego okreslenia na to. NIE MA.


taką decyzje podjela pani dyrektor. Zgadzam sie z Twoja opinia, szept, w 100% - tylko pownnas zmienic forme, na żeńską. No - jest jeszcze jedna opcja - pani dyr jest nieukiem i nie ma pojecia o chorobach kotow - nawet tych podstawowych. I nie rozumie, ze w przypadku podręcznikowego przypadku FIP testy to tyko wyrzucanie kasy w bloto. No, ale Paluch przeciez ma mnostwo kasy, tylko nieudolnie nimi zarządza... :?

dodam jeszcze - naszymi pieniedzmi, z naszych podatkow... :?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto gru 15, 2009 16:27 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Jakie &^%*^$*& testy? Testy na koronawirusa? Na koronawirusa, ktorego ma pewnie 100 % kotów na Paluchu?! Który jest w przewodzie pokarmowym co drugiego domowego kota i absolutnie każdego kota ulicznego? Na FIP nie ma testow! Jakie ona testy chciała jej robic? Na FELV? No *^&*^ ja (^&*^&%^$%ę!!
Mogła mieć hemobartonellozę, mogła mieć zapalenie osierdzia i niewydolnośc serca. Ale w pewnym momencie rozwoju każdej z tych chorob, już nie ma szans na poprawe. Jeśli sprawdzili te możliwości i je wykluczyli, to już nic innego nie można bylo zrobić, tylko pozwolić odejść w spokoju. Banda dupkow. *^&*&%&$#^%$#^*&%(&

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 16:42 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Szept - popularnie określa się `testem na FIP`, test na wysokość miana przeciwciał coronavirusa. Zakłada się, że powyżej pewnej wysokości miana tych przeciwciał, ryzyko FIP jest bardziej prawdopodobny.
Ale masz rację - jako takiego testu na FIP nie ma [tak jak jest na FIV, czy FeLV - gdzie obecność przeciwciał wskazuje na obecność wirusa w organizmie].
Z tego, co wiem w Polsce laby nie robią testów na miano przeciwciał coronavirusa. Materiał do badan wysyła się do Niemiec. Co ciekawe - laboratoria Idexx i Labokin informują o tych zastrzeżeniach wobec testów dot. coronavirusa. Co więcej - pani z Labokinu poleciła zrobić proteinogram, a nie wysyłać próbki na badanie, żeby uprawdopodobnić FIP [proteinogram w zakresie pewnych wartości też nie jest pewnym badaniem].

Biorąc, co powyższe, pod uwagę, nie sądzę aby dyrekcja `Palucha` bawiła się w takie rzeczy - bo nie ma ani pieniędzy, ani czasu, ani... chęci.

PS. Tym bardziej mnie dziwi, że nie usypia się tam zwierząt w tragicznym stanie, a pozwala się im na powolne konanie w klatkach.
PS.2 Jeśli faktycznie jest tak, że ktoś z dyrekcji `Palucha` czyta to, co się pisze w tym wątku - chętnie przystąpię do merytorycznej dyskusji na ten temat. :evil: [Może być na PW.]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 15, 2009 16:47 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Słuchajcie,nie mam żadnej alergii, ale chyba się nabawię.Na Palucha.Tak być nie może.To jakiś absurd.Ktoś ma pomysł, jak zacząć jakąś akcję? Tyle nas tu jest,niemożliwe,aby się nie liczono z takim tłumem.Chodzi o zwierzęta.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55018
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 15, 2009 16:48 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

wiesz, moglo tez chodzic o wykonie testow na FelV i na FIV - w końcu przeciez kazdy sposób utrudnienia adopcji jest dobry... :roll: a tych testow na pewno nie bylo, i to chyba od kilku tygodni... :roll: Bo Paluch sobie o nich przypomina wtedy, kiedy czemus to sluzy. Podkreslam - tydzien temu poinformowano osobe adoptujacą kota, zeby sobie testy wykonala we włsnym zakresie....
No ale do adopcji kotki z FIP wysiękowym takie testy przeciez sa niezbędne, prawda? :? eh, na głupotę nie ma lekarstwa, a pani dyrektor - obawiam sie - wraz z wlosami ultenila sobie i nieco szarych komorek... :?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto gru 15, 2009 16:50 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Niestety, wiem o FIPie bardzo dużo, za dużo, nie chcę tyle wiedzieć - bo mój kotek umarł na to draństwo. I stąd moja zywiołowa reakcja.
Jest w pewnym momencie już stan nie dający szans na przeżycie. Wtedy można tylko pozwolić godnie umrzeć. Umrzeć w spokoju, cieple. Dlaczego jej tego odmówiono? Jaki jest kontragrument? Jeżeli w tym domu nie było innych kotów, które moglyby się zarazić?
Potępiam, potępiam w czambuł postępowanie dyrekcji. Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za taki los nieuleczalnie chorych kotow same zdechną w zimnie i otoczeni obojętnością.
Zróbmy coś wreszcie. Zróbmy coś, bo to jest umieralnia, a nie schronisko.

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 16:51 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Zaproponujesz coś? Petycja do władz gminy? Media?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55018
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 15, 2009 16:55 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

I jeszcze jedno. Kiedy ja adoptowałam, półtora roku temu mniej więcej, kotkę z Palucha, o testach nikt się nawet nie zająknął. W ogóle nie było tego tematu. Co się nagle stało? Nagle ktoś się ruszył i usprawnia adopcje! Nagle ktoś dziala na rzecz znalezienia tym kotom domów! To jest granda! To jest po prostu niewyobrażalne! Zróbmy coś, powtarzam, zróbmy akcję w mediach, zróbmy larum, przecież to nie jest schronisko, powtarzam, to jest umieralnia!

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 15, 2009 16:56 Re: Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Bardzo mi przykro, że koteczka odeszła
umierała nie wtulona w człowieka
sama
w klatce
A miało być inaczej
Spij malutka [*]


Mam ochotę zacytować za Szept długą wiązankę :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto gru 15, 2009 17:33 Re: Paluch: kot z FIV + w zlym stanie

Henia pisze:Pewnie musi być to dom bez kotów ,albo taki w którym jest możliwa izolacja kociny :(


Nie musi, jeżeli koty nie będą się gryzły. Cieszyłam się, że kotek ma szansę, serce mi się kraje na myśl o nim :cry:

Przykro mi z powodu koteczki z FIP :-(
Obrazek

atrophy

 
Posty: 992
Od: Śro lip 05, 2006 21:57
Lokalizacja: Warszawa - Młynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Johnnyblafe i 527 gości